Główny Sztuka Czy nowe, wyższe składki kupujących w Sotheby’s, Christie’s i Phillips spowodują spadek cen na aukcjach?

Czy nowe, wyższe składki kupujących w Sotheby’s, Christie’s i Phillips spowodują spadek cen na aukcjach?

Jaki Film Można Zobaczyć?
 
Licytator Jussi Pylkkanen bierze udział w aukcji Christie's 15 listopada 2017 r.Eduardo Munoz Alvarez/Getty Images



hymn Sądu Najwyższego z 1943 r.

Nie ma wątpliwości, że cena sztuki wciąż rośnie, ale rośnie też koszt zakupu sztuki, przynajmniej na aukcjach. W lutym trzy najlepsze domy aukcyjne na świecie-Christie’s, Phillips i Sotheby’s-wszyscy zwiększyli premię kupujących (dodatkowe kwoty, które zwycięscy oferenci znajdą na rachunkach) o jeden procent w przypadku przedmiotów, których cena wynosi 4 miliony dolarów i więcej: z 12,5 do 13,5 procent w Christie's, z 12,9 do 13,9 procent w Phillips i Sotheby'ego.

Premie kupujących na dzieła sztuki sprzedane za mniej niż 4 miliony dolarów również uległy pewnej korekcie. Zwycięscy licytanci zapłacą 25-procentową opłatę za każdą sztukę sprzedaną za mniej niż 300 000 USD (wcześniej ten procent dotyczył dzieł sprzedanych za mniej niż 250 000 USD) i 20 procent od wszystkiego, co przekracza 300 000 USD, ale poniżej 4 mln USD.

Zapisz się do newslettera Braganca’s Arts

W dziedzinie prawa artystycznego i doradztwa wielu oczekuje, że wyższe składki mogą prowadzić do niższych cen młotkowych. Oferenci będą prawdopodobnie coraz częściej uwzględniać premię w swoich kosztach całkowitych lub próbować negocjować rabaty. Daniel S. Kokhba, partner w butikowej prywatnej praktyce Kokhba Law z siedzibą w Nowym Jorku, powiedział, że kupujący będą starali się zrekompensować inne wydatki, zmuszając domy aukcyjne do pobierania dodatkowych kosztów, takich jak przechowywanie, oprawa, ubezpieczenie, dostawa, renowacja i instalacja na tym, co kupują. A sama premia dla kupujących może być negocjowana, twierdził, ponieważ domy aukcyjne zachowują prawo do obniżenia kwoty na ogół od trzech do pięciu procent, co zrobią, gdy będą starać się przyciągnąć kogoś, kogo nie chcą. przegrać z konkurentem lub zatrzymać kogoś, kto był dobrym klientem lub kogoś, z kim nie robili interesów, ale chcą. (Nikt w Christie’s, Phillips czy Sotheby’s nie potwierdziłby tego twierdzenia).

Składki kupujących nie są zupełnie nowe, ale procenty wciąż rosną: na przykład przed 2013 r. Christie’s pobierał 25 procent od prac zakupionych poniżej 50 000 USD; 20% od kwoty od 50 001 do 1 miliona dolarów i 12% na resztę. Domy aukcyjne pobierają również prowizje od sprzedających, a także inne opłaty, co pozwala im otrzymywać zapłatę po sprzedaży po obu stronach. „Mam klienta, który nie kupi na aukcji, ponieważ sprzeciwia się premii kupujących”, powiedziała nowojorska doradczyni ds. sztuki Wendy Cromwell, która przedstawia ostateczną opcję dla potencjalnych nabywców dzieł sztuki: Kupuj dzieła od prywatnych sprzedawców, komercyjnych galerii sztuki lub od mniejsze lub może regionalne domy aukcyjne, które mogą mieć podobny materiał, ale nie wysokie koszty.

To może mieć sens: nowojorski doradca ds. sztuki Todd Levin zauważył, że rysunek Picassa, który może zostać sprzedany za 250 000 USD, będzie kosztował mniej w galerii komercyjnej niż na aukcji, ponieważ marża sprzedawcy wynosząca od 10 do 20 procent dodaje tylko 25 000-50 000 USD (lub 275 000-30 000 USD łącznie) do ogólnej ceny, podczas gdy ta sama praca w Christie's, Phillips lub Sotheby's z 25% premią kupujących (62 500 USD) dałaby końcową sumę do 312 500 USD. Przepłacasz w domu aukcyjnym, powiedział.

Według prawnika z Manhattanu, Judda Grossmana, podniesienie poziomu premii kupujących odzwierciedla fakt, że domy aukcyjne szukają po stronie kupujących, aby zarobić pieniądze lub odrobić straty. Marże zysku dla obiektów w niższych kategoriach cenowych nie są aż tak wysokie, a licytatorzy w wielu domach również obniżają lub eliminują cenę prowizji oraz inne opłaty dla sprzedających, aby przyciągnąć ich interesy. Obejmuje to koszty takie jak fotografia, przechowywanie, ubezpieczenie i promocja oraz procent ceny sprzedaży (10 procent w Sotheby's, do 20 procent w mniejszych domach aukcyjnych).

Thomas C. Danziger, prawnik z Nowego Jorku, który ma wielu klientów kolekcjonerów dzieł sztuki, twierdził, że wyższe premie kupujących na aukcjach wymagają od kupujących większej dyscypliny w licytacji, biorąc pod uwagę, ile dodatkowo będą musieli zapłacić, co może skutkować niższymi ofertami. W tym sensie wyższe składki kupujących mogą mieć negatywny wpływ na sprzedających, którzy będą zarabiać mniej. W ostatecznym rozrachunku ci sprzedający powinni być bardzo zaniepokojeni wzrostem składek kupujących, ponieważ częstotliwość wzrostu spadnie na sprzedających – powiedziała Kathryn Graddy, dziekan Brandeis International Business School i profesor ekonomii na Uniwersytet Brandeis.

Ale nie wszyscy wierzą, że ta zmiana składki wpłynie na sprzedaż. Susan Duke Biederman, prawniczka z Nowego Jorku, której klientami jest wielu kolekcjonerów dzieł sztuki, uważa, że ​​wyższe stawki nie będą miały wpływu na ich zachowanie. Muszą poradzić sobie z faktem, że jest to ograniczony rynek, na którym jest tylko jeden taki, jeden tamten. Być może ostatecznie zależy to od tego, czy zakupu dokonuje głowa czy serce.

Inauguracyjny Business of Art Observed 21 maja w Nowym Jorku jest najważniejszym wydarzeniem dla profesjonalistów z branży artystycznej. Dołącz do nas na półdniowe rozmowy, debaty na żywo i sesje networkingowe z kluczowymi graczami z branży. Wiodące światowe firmy artystyczne, galerie, muzea i domy aukcyjne połączą się, aby podzielić się tym, co obecnie zakłóca branżę. Nie przegap , Zarejestruj się teraz

Artykuły, Które Możesz Lubić :