Główny Muzyka Z miłości do Mike'a Love: Czas zniszczyć „Legendę Briana Wilsona”

Z miłości do Mike'a Love: Czas zniszczyć „Legendę Briana Wilsona”

Jaki Film Można Zobaczyć?
 
The Beach Boys w 1964 roku. Od lewej: Dennis Wilson, Brian Wilson, Mike Love, Al Jardine i Carl Wilson.(Zdjęcie: Archiwum Hultona/Getty Images.)



Na początku 1968 roku Pink Floyd podjął osobliwą decyzję.

Z powodu niestabilności psychicznej, pogłębionej przez zażywanie narkotyków, ich charakterystyczny główny wokalista i autor tekstów, potargany, trzepoczący satyr o niesamowitym talencie imieniem Syd Barrett, popadł w stan wysokiej dysfunkcji. Pomimo tego, że Pink Floyd zawierało czterech innych niezwykłych muzyków, z których trzech było wyraźnie zdolnych do komponowania, śpiewania i pomagania w konceptualizacji godnego kierunku kariery, Pink Floyd odmówił wyjścia z długiego i dysfunkcyjnego cienia swojego lidera.

Pod presją ze strony wytwórni, managementu, mediów, fanów i ich rodzin mieli nadzieję, że ich frontman wróci (i promował mit, że działał), i że ponownie osiągnie to niezwykłe. wysokości, na których sięgnął Piper u Ostrej Bramy.

Ale ich przywódca nie był już zdolny do spójnego funkcjonowania, a tym bardziej do tworzenia kolejnego arcydzieła, a każdy z utalentowanych członków Pink Floyd był zmuszony żyć z widmem wyblakłego i nieobecnego geniusza unoszącego się nad nimi.

ZACZEKAJ. TO NIE STAŁO SIĘ. Floyd puścił Syda Barretta i jego potężnego ducha, zebrali się wokół swojego niezwykłego rdzenia i zaczęli tworzyć jedną z najbardziej trwałych muzyki w historii.

W 1967 roku Beach Boys podjęli osobliwą decyzję.

Ze względu na niestabilność psychiczną, pogłębioną przez zażywanie narkotyków, ich charakterystyczny główny autor piosenek i wizjoner, jasnowłosy mężczyzna-panda o niesamowitych talentach, popadł w stan poważnej dysfunkcji. Pomimo faktu, że w Beach Boys wystąpiło pięciu innych niezwykłych muzyków (Carl Wilson, Bruce Johnston, Mike Love, Al Jardine i Dennis Wilson), z których każdy pokazał, że jest zdolny do komponowania, śpiewania i pomagania w konceptualizacji godnego kierunku kariery Beach Boys odmówili wyjścia z dysfunkcyjnego cienia swojego przywódcy.

Pod presją swojej wytwórni, managementu, mediów, fanów i ich rodzin mieli nadzieję, że ich frontman wróci (i promował mit, że działał) i że ponownie osiągnie to niezwykłe wysokości, na których sięgnął Dźwięki zwierząt Pet . Ale ich przywódca nie był już zdolny do spójnego funkcjonowania, a tym bardziej do tworzenia kolejnego arcydzieła, a Beach Boys i każdy z ich utalentowanych członków zmuszeni byli żyć z widmem wyblakłego i nieobecnego geniusza unoszącego się nad nimi. The Beach Boys, od lewej: Carl Wilson, Bruce Johnston, Mike Love, Al Jardine i Dennis Wilson.(Zdjęcie: Central Press/Getty Images.)








Ta upadająca, tragiczna i radosna historia rocka jest pełna grup, które z tego czy innego powodu straciły swoich głównych autorów piosenek, wokalistów i liderów zespołów, a mimo to osiągnęły wielkie twórcze i komercyjne wyżyny: Fleetwood Mac bez Petera Greena byłoby kiedyś uważane za niewyobrażalne, nie wspominając o Genesis bez Petera Gabriela, Joy Division bez Iana Curtisa czy Small Faces bez Steve'a Marriota; z tego względu wielu uważałoby Pink Floyd bez Rogera Watersa za nie do pomyślenia.

Jednak Beach Boys, zespół o niesamowitych umiejętnościach, który raz za razem udowadniał, że jest w stanie tworzyć niezwykłą muzykę bez Briana Wilsona, nigdy nie mógł się od niego całkowicie uwolnić.

I pieprzyć was wszystkich za to.

PRZECZYTAJ: Jak Nowy Jork stał się epicentrum jazzu

Nie waham się ogłosić Briana Douglasa Wilsona niezrównanym muzycznym geniuszem; Dźwięki zwierząt Pet jest największym albumem pop rockowym, jaki kiedykolwiek powstał, i Uśmiechnij się , gdyby został ukończony w momencie jego początkowego urzeczywistnienia, mógłby zmienić bieg muzyki pop (włączenie amerykańskich tików muzycznych do awangardowego i psychodelicznego kontekstu mogłoby zachęcić cały nurt awanturniczego amerykańskiego popu, oderwanego od Beatleizmy, które do dziś definiują krajobraz rocka i popu).

Ale zdumiewające umiejętności wokalne całego zespołu Beach Boys i ich wspólne doświadczenia jako rozwijającego się zespołu ukształtowały i uczyniły ekstatycznym blaskiem Dźwięki zwierząt Pet (i istniejące) Uśmiechnij się utworów), a Carl, Mike, Bruce, Al i Dennis (nie wspominając o późniejszych dodatkach, takich jak Blondie Chaplin) byli złotymi talentami bardziej niż zdolnymi do prowadzenia i redefiniowania Beach Boys bez Briana. Ale tak naprawdę nigdy nie mieli takiej szansy.

[youtube https://www.youtube.com/watch?v=5ekVXou4B7Q&w=420&h=315]

Pomimo faktu, że niektóre z najwspanialszych i najbardziej charakterystycznych materiałów w kanonie zespołu zostały nagrane bez Briana, pozostał on Eliaszem, dla którego wszyscy zostawiliśmy otwarte drzwi; ale wyobraź sobie, że za każdym razem, gdy siadaliśmy do Sederu, ktoś mówił: Cóż, to nie jest prawdziwy Seder, ponieważ Eliasz się nie pojawił.

Jest wiele dowodów na to, że Beach Boys bez Briana mogliby być radosną i logiczną kontynuacją ideałów i dźwiękowych osiągnięć zespołu.

Osobiście argumentowałbym, że post- Uśmiechnij się , Brian Wilson nie był tylko cieniem samego siebie, ale mniej niż cieniem; najbardziej napędzany przez Briana post- Uśmiechnij się albumy, Chłopcy na plaży cię kochają , jest dziwaczny i psychologicznie fascynujący, ale ludzie, którzy upierają się, że to świetny album, są jak ci, którzy skanują te letnie i pokręcone solowe albumy Alexa Chiltona w poszukiwaniu wielkości w stylu Big Star. Nie ma go tam, bubbelah; wróć i posłuchaj, nie próbując naprawdę, naprawdę mocno go polubić.

To wszystko znaczy, że Brian Wilson mógł opuścić Beach Boys pod koniec 1967 roku, ze swoim dziedzictwem i miejscem w historii w stu procentach nienaruszonym (w końcu Syd Barrett jest nie mniej legendą, ponieważ był główną siłą tylko w jednym Pink Floyd). album). A gdyby Brianowi pozwolono przejść na emeryturę, Beach Boys poszliby dalej, napędzani znacznymi i unikalnymi umiejętnościami pozostałych członków, i prawdopodobnie zostaliby ocenieni jako oryginalny i ważny amerykański zespół, tworzący dzieło wynalazcze, wysokiej jakości i różnorodność.

[youtube https://www.youtube.com/watch?v=RmAqpRFGzRQ&w=420&h=315]

Ledwo obchodzi mnie, z kim Mike Love robi sobie zdjęcie, jakich kandydatów politycznych popiera, albo jak może potykać się podczas publicznych przemówień; jest łagodnym i życzliwym człowiekiem, którego serce jest we właściwym cholernym miejscu i wspiera wiele wartościowych spraw związanych ze środowiskiem, ochroną i duchowym oświeceniem. Czy ktokolwiek z was spotkał kiedyś Rica Ocaseka lub Todda Rundgrena, a nawet wspaniałego Lou Reeda? Czy kiedykolwiek rozmawiałeś z kelnerką lub stewardesą, która miała do czynienia z Paulem Simonem?

Spotkałem mnóstwo tak zwanych gwiazd popu, a jeśli chodzi o bycie przyzwoitym człowiekiem o przyzwoitym sercu, Mike Love jest cholernie wysoko na liście dobrych facetów. Większość z was go po prostu nienawidzi, ponieważ jest w zespole o nazwie The Beach Boys bez Briana Wilsona. Myślisz, że fakt, że utrzymuje Beach Boys przy życiu, jest w jakiś sposób oczernianiem lub sprzeciwem wobec wielkich osiągnięć tego zespołu, ale jest wprost przeciwnie; Mike Love utrzymywał Beach Boys, ważną amerykańską instytucję, przy życiu i pracy w obliczu wielkich szans i jeszcze większego szyderstwa.

Zobacz aktualną wersję koncertową Beach Boys.

Zespół tworzą zdolni, pełni pasji i wiarygodni muzycy: Jeff Foskett, Scott Totten, John Cowsill, Brian Eichenberger i Tim Bonhomme to zaangażowane i wiarygodne koty, szczerze i prawdziwie oddane piosenkom, dźwiękom i dziedzictwu The Beach Boys (a Foskett jest z Beach Boys od 34 lat, dłużej niż Carl czy Dennis Wilson byli w zespole, jeśli liczyć). Cholera, gdyby ci goście wspierali Jasona Faulknera lub Matthew Sweeta, powiedziałbyś, że to najlepszy zespół na świecie. Ale zamiast tego są częścią zespołu z Mikem Love i Brucem Johnstonem o nazwie The Beach Boys.

Obecni Beach Boys oddają wielki zaszczyt pracy Briana Wilsona (i pracy, którą Beach Boys wykonali bez Briana) i zachowują spuściznę cenionego amerykańskiego skarbu pełnego wigoru, harmonii oraz mocy poruszania się i emotikonów. Posłuchaj, wyjdę i powiem tak: zdecydowanie wolę obecne Beach Boys od koncertowego doświadczenia Briana Wilsona. Zespół Briana jest niesamowity, a jego kompozycje i aranżacje grają z dbałością o szczegóły, ale nie da się uciec od faktu, że na środku sceny znajduje się mężczyzna, który często wygląda, jakby nie chciał tam być, jakby był po prostu smutny duch umieszczony w środku największego na świecie zespołu coverowego Beach Boys. Za każdym razem, gdy widzę Briana Wilsona, wychodzę przygnębiony; ale za każdym razem, gdy widzę aktualnych Beach Boys, wychodzę podniecony.

Artykuły, Które Możesz Lubić :