Korona zebrał mnóstwo krytycznych pochwał i zdobył Claire Foy Emmy, a teraz HBO ma nadzieję, że nieoczekiwana popularność serialu Netflix w Ameryce skieruje niektóre oczy na Królowo Świata, nowy dokument, który jest kroniką roku z życia brytyjskiej rodziny królewskiej.
Chociaż nie ma w nim Elżbiety II dmuchającej na stogie ani księcia Harry'ego biegnącego nago przez zamek Windsor, godzinny film oferuje chwile zabawnej wyniosłości (księżniczka Anne wyjaśnia, dlaczego - niebiosa! - nie podaje dłoni) i uczłowiecza voyeuryzm (Elizabeth potrafi być kwaśna!). W rzeczywistości, podczas gdy projekt taki jak ten mógł wywołać meh w latach Obamy, przychodzenia i odchodzenia tych skrobiowych Brytyjczyków są jak telewizyjne pocieszające jedzenie, ponieważ nasza własna republika wydaje się balansować na krawędzi jakiegoś nowego rodzaju upadku.
Żyjemy w podzielonych czasach, mówi Nick Kent, producent wykonawczy dokumentu, a politycy nie robią zbyt dobrej roboty, łącząc ludzi. Jedną z funkcji rodziny królewskiej jest bycie ponad polityką i łączenie ludzi. Istnieje więc rodzaj tęsknoty za monarchią.
Zapisz się do codziennego biuletynu obserwatora
Wielką rewelacją jest dla mnie to, że królowa ma świetne poczucie humoru, mówi Kent, i jest bardzo bystra, jeśli chodzi o media. Na swój sposób, Jej Wysokość jest winna rojalmanii – nalegała, aby jej koronacja z 1953 r. była pierwszą telewizyjną, mówiąc niezadowolonemu Winstonowi Churchillowi, żeby ją wypchał.
Ale film jest lekki na frywolności – nie ma już czasu na odprężające kąpiele i południowe przekąski z wódki . oni robią zrobić rzeczy, mówi Kent. To nie jest pozycja dekoracyjna. Pracują naprawdę ciężko i chyba wiedzą, że muszą. To ciągły proces udowadniania swojej trafności w zmieniających się czasach, a to wymaga ciężkiej pracy.
Królowa Świata premiery 1 października o godz. ET.