Główny Polityka Australijskie podejście do amerykańskiej liberalnej hipokryzji

Australijskie podejście do amerykańskiej liberalnej hipokryzji

Jaki Film Można Zobaczyć?
 
Zwolennicy Hillary Clinton śpiewają przed Białym Domem, czekając na informacje o wynikach wyborów z 2016 r. 9 listopada 2016 r. w Waszyngtonie w Stanach Zjednoczonych.Zach Gibson/Getty Images



Donald Trump został prezydentem-elektem, słyszano jazdę czterech jeźdźców, a wszyscy prorocy zagłady wydają swoje proklamacje.

Cóż, myślisz, że tak się dzieje, jeśli zamieszkujesz jakąkolwiek liberalną przestrzeń. Według australijskich standardów (tam, gdzie mieszkam) byłbym uważany za liberała, a w zły dzień jesteśmy znacznie na lewo od USA, więc można by pomyśleć, że byłbym przerażony zwycięstwem Trumpa. Na szczęście nie mam żadnej skórki w grze, więc i tak mnie to nie martwi. Co mnie jednak interesuje, to ciągłe lamenty i dysonans poznawczy ze strony liberałów na temat tego, dlaczego i jak Trumpowi udało się zdobyć prezydenturę Hillary Clinton.

Nie jestem tu po to, by analizować wygraną, sondaż wyjścia, czy cokolwiek w tym rodzaju. Jestem tutaj, aby opowiedzieć o szczególnym zjawisku, które oczywiście miało znaczący wpływ na te wybory i wybory na całym świecie. To jest skłonność zwolenników liberalnej strony polityki do obłudy, protekcjonalności i ciągłego pouczania każdego, kto nie zgadza się z ich punktem widzenia. Jestem liberalny i sam nie mogę znieść czytania ani słuchania. Szczególnie liberałowie wydają się mieć tę narrację w swojej podświadomości, która mówi, że jestem dobrą osobą, która jest tolerancyjna wobec wszystkich – pełna szacunku i postępowa w moich przekonaniach. Z tego powodu głosuję na kandydata X. Dlatego każdy, kto głosuje na kogoś innego, jest moim przeciwieństwem i złym.

Nie mów mi, że to nadmierne uproszczenie. Sądząc po retoryce, którą czytałem od czasu wyborów, zdecydowana większość liberałów wierzy, że Trump wygrał tylko dlatego, że wzmocnił rasistów, mizoginistów i bigotów; że białe kobiety głosowały na niego, aby zachować swój przywilej, pomijając mniejszości. Jest dla nich nie do pomyślenia, że ​​duża liczba (nawet większość) ludzi głosowała na Trumpa z powodów, które nie obejmowały nienawiści lub nietolerancji wobec innych. Być może pomimo tego głosowali na niego. Wierzcie lub nie, ale istnieje wiele dobrze napisanych artykułów, które faktycznie badały środkową Amerykę i wyszczególniają kilka bardzo ważnych powodów, dla których ludzie głosowali na Trumpa. Większość liberałów prawdopodobnie nie czytała tych tekstów (lub, co gorsza, czytała je i lekceważyła), i tu dochodzimy do sedna:Wielu liberałów tkwi w bańce, a ta bańka jest ich własnym dziełem.

W ciągu ostatniej dekady widziałem to raz po raz: artykuł jest publikowany na neutralnej lub liberalnej stronie. Komentator pojawia się z pełnym szacunkiem niezgodą, komentator jest pouczany i wypowiadany przez jednego lub więcej liberalnych komentatorów. Liberalni komentatorzy postępują we wszystkie sposoby, które uważają za złe: zaprzeczając cudzym doświadczeniom, wybierając własne fakty, ignorując te, które są sprzeczne, i rzucając własne specjalne blokady, takie jak sprawdzanie swoich przywilejów.

Sprawdź, czy Twój przywilej ucisza każdą rozmowę. To najbardziej obłudna rzecz, jaką może powiedzieć liberał, ponieważ mówi komuś, że nie ma prawa do swojego punktu widzenia ze względu na to, kim jest, kolorem skóry, płcią i tak dalej. Wszystkie rzeczy, które twierdzą, że potępiają.

Więc co się dzieje, gdy próbujesz z kimś porozmawiać i przedstawić swój punkt widzenia, ale wszystko, co dostajesz, to uciszenie, oskarżenia o mizoginię, bigoterię lub gorzej?

Przestajesz zawracać sobie głowę takimi rozmowami.

W ten sposób liberałowie stworzyli bańkę. Krzyczali każdego, kto nie do końca zgadzał się z ich punktem widzenia i wypędzali ich ze swoich przestrzeni. Na nieszczęście dla lewicy wypędzili wielu ludzi, którzy byliby bardziej do nich podobni niż do nich, ale ponieważ nie połknęli całej butelki Kool-Aid, zostali skutecznie ekskomunikowani. Po tak długich wykładach i wykrzykiwaniu wielu Amerykanów przestało zawracać sobie głowę rozmowami — aż 8 listopada dotarli do urny wyborczej. W urnie nie ma nikogo, kto by cię pouczał, nie ma nikogo, kto by ci powiedział, jak głosować . Do diabła, możesz tam siedzieć cały cholerny dzień i nikt nie może ci powiedzieć, żebyś się wydostał. Urna wyborcza to doskonała okazja, aby ludzie mieli głos bez reperkusji, a w wyborach Trumpa go wykorzystali.

Liberałowie tego nie widzieli, bo nie chcieli słuchać nikogo poza ludźmi we własnej komorze echa. Byli tak zajęci rozmową o tym, co uważali za wielkie problemy na świecie, że nie wiedzieli ani nie dbali o to, w co wierzyła reszta Ameryki.

Urna wyborcza to doskonała okazja, aby ludzie mieli głos bez reperkusji, a w wyborach Trumpa go wykorzystali.

To doskonały przykład obecnego liberalnego punktu widzenia: tolerancja i szacunek dla różnorodności to wszystko – chyba że jest to coś, czego liberałowie nie lubią. Wtedy jesteś wrogiem. Spodziewaj się, że zostaną umazani jakąkolwiek etykietą, którą uznają za stosowną, i skreśleni jako straszna istota ludzka. Po wyborach stało się również jasne, że biali mężczyźni są zmęczeni byciem pariasami – nie w społeczeństwie, ale w dyskusji z kimkolwiek po liberalnej stronie polityki. Jeśli jesteś białym facetem po liberalnej stronie rzeczy, musisz albo przeprosić za to, że w ogóle istniejesz, i pokornie przyznać, że masz przywileje nad wszystkimi, albo nie jesteś mile widziany. Na nieszczęście dla liberałów, biali faceci stanowią sporą część Stanów Zjednoczonych. Wykluczając ich opinie z rozmowy, bo tak się składa, że ​​są białymi mężczyznami, skutecznie odciąłeś sobie nos na złość.

Liberałowie, to dla was prawdziwa okazja do nauki. Jeśli chcesz, aby Demokraci odzyskali władzę za cztery lata, musisz coś zrobić: wysłuchać alternatywnych punktów widzenia.Ponieważ o to chodzi, jest wielu ludzi, którzy są dobrymi, przyzwoitymi i życzliwymi ludźmi. Mogą mieć pogląd, który ci się nie podoba, ale to nie czyni ich wrogiem. Rozmawiałem z takimi ludźmi, którzy są przeciwni małżeństwom homoseksualnym, ale ostatnią rzeczą, jaką zamierzam zrobić, to zacząć nazywać ich homofobami. Zamiast tego zamierzam zbadać ich myśli i ich perspektywę, ponieważ chcę wiedzieć, dlaczego myślą w ten sposób. Atakowanie ich niczego nie rozwiązuje.

Mamy w Australii partię polityczną o nazwie One Nation. Są na skrajnej prawicy, ale jeśli pominiesz ich rasistowską i często bigoteryjną retorykę i przyjrzysz się wielu ich politykom – tym, które starają się chronić zwykłe miejsca pracy i dobrobyt ludzi, którzy nie są zamożni, są całkiem rozsądni, nawet logiczne. Ci po lewej praktycznie ściskają serca na samą myśl o istnieniu tych ludzi, ale rzeczywistość jest taka, że ​​głosowało na nich wielu inteligentnych, przyzwoitych ludzi. Prawdziwy skandal polega na tym, że ludzie, którzy tak bardzo ich nienawidzą, nigdy nie przestają pytać dlaczego. Nie zależy im na rozmowie z ludźmi, którzy ich wspierają ani na badaniu ich powodów, zamiast tego po prostu rozpoczynają monolog o tym, jak okropni są i że żadna inteligentna osoba nie może na nich głosować. Znowu, to po prostu zmusza ludzi do podziemia. Nie będą o tym rozmawiać, po prostu oddadzą swój głos na skrajnego kandydata, pozostawiając tych samozadowoleni liberałowie zastanawiający się, jak do diabła to mogło się stać.

Jeśli chcesz mieć doskonały przykład typowego wykładu, jaki daje kłótnia z liberałami, obejrzyj ten klip z australijskiego programu informacyjnego, który został wyemitowany tuż po objęciu urzędu przez Trumpa.

https://youtube.com/watch?v=fmSXY9Ff2zs

Zobacz, w jaki sposób panelista-mężczyzna ma rację, a zamiast odnosić się do treści swojego punktu, panelista przechodzi do tyrady o semantyce tego, jak to powiedział. Słusznie zauważa, że ​​ludzie mają dość pouczeń i zamiast się do nich zwracać, kazano mu uważać na swój ton. W tym momencie moja szczęka uderzyła o podłogę. Panelistka dostaje darmową przepustkę do wygłaszania tyrady, ale kiedy zostanie słusznie wezwana, najwyraźniej ton staje się problemem? I tu właśnie hipokryzja liberałów ujawnia się w najgorszym sensie, kiedy ludzie wysuwają uzasadnione krytyki i argumenty, nagle cele się przesuwają. Sprawdź swoje przywileje, obserwuj swój ton i tak dalej.

W pełni zdaję sobie sprawę z ironii pisania bełkotliwego, pouczającego kawałka, jednocześnie potępiającego sam akt tego. Liberałowie, to co teraz czujecie, to uczucie, które daliście tak wielu ludziom, że głosowali na Trumpa na urząd. To nie jest przyjemne być odbiorcą, prawda? To jest teraz twoje dziedzictwo i powód, dla którego GOP kontroluje wszystkie trzy gałęzie rządu. Jeśli chcesz, aby demokraci powrócili do władzy za dwa lata, za cztery, a nawet za osiem, najlepiej zmień teraz swoją strategię.

Ujawnienie: Donald Trump jest teściem Jareda Kushnera, wydawcy Braganca Media.

Peter Ross dekonstruuje psychologię i filozofię świata biznesu, kariery i życia codziennego. Możesz śledzić go na Twitterze @prometheandrive.

Artykuły, Które Możesz Lubić :