Główny Polityka Szkocja nigdy nie dostanie tego, czego chce, chyba że jest niezależna

Szkocja nigdy nie dostanie tego, czego chce, chyba że jest niezależna

Jaki Film Można Zobaczyć?
 
Chłopiec macha szkocką flagą na Trafalgar Square.Dan Kitwood/Getty Images



Wybory powszechne w Wielkiej Brytanii i zeszłoroczne głosowanie w sprawie Brexitu doprowadziły do ​​nowych apeli rządu szkockiego o referendum w sprawie niepodległości. Pragnienie opuszczenia Wielkiej Brytanii cieszy się poparciem prawie połowy szkockiej populacji, ale w Anglii jest postrzegane z dużą obraźliwością.

Anglicy są przekonani, że powodem, dla którego Szkoci chcą niepodległości, jest stała, niepotrzebna i szczerze krzywdząca nienawiść do nich. Biorą to do siebie, ale problem zidentyfikowany przez Szkotów jest poważny i wymaga przemyślenia.

Kiedy pojechałem do Edynburga, aby relacjonować Szkockie Referendum Niepodległości w 2014 roku, byłem gotowy z blaszanym kapeluszem. Spodziewałem się silnej dawki anglofobii, a nawet martwiłem się, że w pubach wyrzucę z siebie angielski akcent.

Zamiast tego odkryłem naród skandynawskich socjaldemokratów zdeterminowanych, by żyć w bogatej w ropę, wielkiej utopii państwowej, takiej jak Norwegia. Zazdrościli państwom-opiekunkom, takim jak Szwecja i Dania, i marzyli o dniu, w którym mogliby za nimi podążać.

Więc zadajesz sobie pytanie, dlaczego nie zagłosować za Skandynawią? W końcu Szkocja radzi sobie całkiem nieźle i ma sporą część tych samych pól naftowych, które wzbogacają Norwegię.

Problem jest tak prosty, jak nierozwiązywalny: Anglicy.

Prawie 90 procent populacji Wielkiej Brytanii to Anglicy, a Anglia jest jednym z najbardziej konserwatywnych krajów na świecie. Mandaty parlamentarne zostały celowo stworzone, aby nadreprezentować Szkocję, Walię i Irlandię Północną, ale Anglia ma 532 z 650 mandatów.

Z tych 532 mandatów Partia Konserwatywna zdobyła 317 w wyborach w 2015 r., a w czerwcu liczba ta znacznie wzrośnie. W rzeczywistości, gdyby Anglia była niepodległym krajem, prawie nigdy nie wybraliby nikogo innego.

Ale wiadomości stają się jeszcze gorsze dla Szkotów, ponieważ konserwatyści mają teraz przewagę w Walii, która wysyła 40 posłów do Westminsteru. A w Irlandii Północnej 11 z 18 mandatów należy do partii związkowych, które są faktycznie sprzymierzone z konserwatystami. Dodajmy do tego plan przerysowania granic parlamentarnych, aby dać Anglii sprawiedliwy udział w mandatach w oparciu o populację, a obraz jest dość jasny: bez względu na to, w jaki sposób Szkocja głosuje, otrzyma znacznie bardziej prawicowy rząd, niż chce.

Niepodległość jest więc popularna po prostu ze względu na demografię. W Wielkiej Brytanii istnieje podstawowa nierówność, która wynika z połączenia czterech krajów, które mają szalenie nierówne populacje. Nawet gdyby Szkot został wybrany na brytyjskiego premiera, dotarłby tam tylko dzięki wsparciu Anglików, a to poparcie nie jest udzielane prawdziwym socjalistom.

Być może to nie tylko zguba i mrok. Szkoci rozwiązują problem kawałek po kawałku, a parlamentowi regularnie nadawane są dodatkowe uprawnienia. W ciągu kilkudziesięciu lat szkocki rząd będzie zarządzał prawie wszystkim w kraju oprócz dyplomacji, obrony i funta.

Ale Szkocja nadal nie może cieszyć się wolnościami, których chce, dopóki rząd Wielkiej Brytanii jest tak ogromny i wszechobecny. Rozwiązaniem tego problemu jest przekazanie większej liczby uprawnień Anglii, pomysł pełen problemów.

Niestety, Anglicy tak bardzo nie lubią dużego rządu, że zdecydowanie sprzeciwiają się posiadaniu własnego parlamentu, mimo że Szkocja, Walia i Irlandia Północna mają swój własny.

Do tej pory rozwiązaniem tego problemu było stworzenie Metro Mayors z ogromnymi uprawnieniami w dużych angielskich miastach. Nie są one powszechnie popularne, ale służą do rozpoczęcia procesu lokalizowania władzy i odchudzania państwa brytyjskiego. Problem polega na tym, że nie obejmują one całej Anglii i obecnie nie ma planów, aby tak się stało.

Jednak coś musi dać, inaczej Szkoci będą zmuszeni wybrać między zaakceptowaniem systemu politycznego, który pozbawi ich praw wyborczych, a całkowitym opuszczeniem Wielkiej Brytanii. Nie wydaje mi się to zbyt szczęśliwym ani pozytywnym wyborem.

Anglicy są w sercu związkowcami i zrobiliby prawie wszystko, aby utrzymać Szkocję w Wielkiej Brytanii. Widzą związek jako spotkanie równych, nawet jeśli tak nie jest.

Trudno sobie wyobrazić, jak wybaczyliby jakiemukolwiek brytyjskiemu premierowi, który pozwolił Szkocji wyjechać. Tak więc reforma w Anglii musi przyspieszyć. Westminster musi stać się znacznie bardziej podobny do Waszyngtonu: organ, który zastrzega się do zajmowania się tylko tymi rzeczami, których państwa nie mogą zrobić samodzielnie. Szkocja musi otrzymać uprawnienia potrzebne do stworzenia kraju, którego pragnie.

Odpowiedzią jest wielość.

Andre Walker jest korespondentem lobby zajmującym się pracą brytyjskiego parlamentu i premiera. Przed studiami dziennikarskimi na Uniwersytecie Londyńskim przez 15 lat pracował jako pracownik polityczny. Możesz śledzić go na Twitterze @andrejpwalker

Artykuły, Które Możesz Lubić :