Russella Wilsona przyjął rolę ojczyma Ciara pierwsze dziecko, Future, ale „odpowiedzialność” była początkowo „przerażająca” – powiedział w nowym wywiadzie. 35-letnia rozgrywająca Denver Broncos poznała 38-letnią piosenkarkę i zakochała się w niej, gdy była ona już mamą swojego syna, który ma teraz 9 lat.
„Kiedy wszedłem do pokoju i zobaczyłem, no wiesz, małego Futurea – miał wtedy dziewięć miesięcy czy coś w tym stylu – czołgał się na moich kolanach i pomyślałem, no wiesz, to będzie moja odpowiedzialność. Pamiętam, jak wyszedłem tamtej nocy… i Bóg powiedział do mnie: „Wychowywanie tego dziecka, to będzie twoja odpowiedzialność” – powiedziała gwiazda futbolu podczas niedawnego wystąpienia w podcaście „I Am Athlete”.
Russell kontynuował, wskazując, że początkowo było to „przerażające tylko w sensie – nie przerażające – ale raczej stanowiło szansę. Coś w stylu: „OK, Boże, właśnie tego chcesz, żebym zrobił?” To jest, wiesz, wkraczanie, żeby wychować, wiesz, dziecko z C?” I to i tamto, i uświadomienie sobie tego, OK, Boże, wiem, że ona jest dla mnie tą jedyną, ale też zamierzam to przyjąć odpowiedzialność.'
gwiazda rodzi się przereklamowana
Ciara i jej mąż Russell Wilson w nowym filmie #SAGAwards . pic.twitter.com/akCsekJIxl
— Brzęczący Pop (@BuzzingPop) 26 lutego 2024 r
Nazywając rolę ojczyma „prezentem”, gwiazda NFL wyjaśniła swój sposób myślenia, gdy po raz pierwszy została rodzicem.
„Sam Jezus, podobnie jak Józef, był ojczymem” – dodał Russell. „OK, to [Jezus] nie był biologicznie jego, więc mówię: «OK, Boże, zamierzasz… każesz mi to zrobić? Daj mi szansę kochania w taki sposób, w jaki byłeś kochany?”
Russella i Ciary poznali się w 2015 roku na meczu koszykówki. Rok później pobrali się. Para poszła dalej zostać rodzicami swoim dzieciom, Sienna, Win i Amora . Wspominając początki ich związku, Russell wyjaśnił, dlaczego postrzega małżeństwo jako „umowę biznesową”.
„Nigdy nie zapomnę, że tuż przed spotkaniem C spisałem pięć moich niepodlegających negocjacjom” – wyjaśnił w wywiadzie dla podcastu. „Nie chcę, żeby było zimno, ale to jest partnerstwo… Spędzimy razem resztę życia, spędzimy to, zrobimy to razem… będziemy mieć te dzieci razem, będziemy je razem wychowywać, będziemy wspólnie podejmować decyzje. Dlatego w każdym partnerstwie musisz mieć swoje rzeczy, które nie podlegają negocjacjom.
Russell zauważył, jakie są jego „niepodlegające negocjacjom”: aby jego partnerka była osobą wierzącą, aby była mu wierna, aby miała własną tożsamość, zdolność do bezwarunkowej miłości i aby mogła mieć wpływ na tych, którzy wokół niej.