Główny Książki Poznaj człowieka, który sprzedał setki tysięcy książek z pustymi stronami

Poznaj człowieka, który sprzedał setki tysięcy książek z pustymi stronami

Jaki Film Można Zobaczyć?
 
Shed Simove opowiada historię swoich zabawnych produktów.(Zdjęcie: Szopa Simove/Facebook)



Co powiesz o człowieku, który sprzedał setki tysięcy egzemplarzy? książki bez napisów (lub obrazków) , miliony jednostek prezentów gagów i zostały pokryte w zasadzie każdy punkt medialny na świecie? Przypuszczam, że nazwałbyś go bogiem marketingu. Co pasuje, ponieważ w kolejnym wyczynu z powodzeniem zmienił swoje imię czynem na Boga i został wycofany przez jego bank HSBC, ponieważ odmówił uznania zmiany.

Tym bogiem marketingu jest Shed Simove, kreatywny umysł stojący za książkami takimi jak O czym myśli każdy mężczyzna poza seksem (który celowo jest wypełniony pustymi stronami) i Pięćdziesiąt odcieni szarości (który ma 50 różnych szarych stron), a także kontrowersyjne sztuczki, takie jak Pilot zdalnego sterowania Control-A-Woman , Gajdaru i zabawki erotyczne „Szalejący Rabbi” .

Po ostatnim miesiącu wywiad z Brentem Underwoodem , który znalazł swoją pustą książkę i bestsellerową sztuczkę zabronioną przez Amazon, Shed połączył się ze mną na Twitterze. Natychmiast zapytałem go, czy chciałby udzielić tutaj wywiadu, abyśmy mogli zrozumieć jego wyjątkową zdolność nie tylko przyciągania uwagi mediów, ale także przekształcania tej uwagi w sprzedaż jego niezwykłych i zabawnych produktów.

Ty masz rekord świata dla większości pustych stron opublikowane w książce. Czy to rekord, który zamierzałeś pobić? Powiedz nam, jak doszło do tego wyczynu?

Ha ha! Nie, z całą pewnością nie spodziewałem się, ani nawet nie planowałem, że z moją pustą książką wyląduję Rekord Guinnessa. O czym myśli wiele osób poza seksem ”. To był kolejny, zupełnie nieoczekiwany zwrot akcji podczas zadziwiającej przygody, która zaczęła się, gdy zdecydowałem się ją opublikować. Do tej pory książka oprowadziła mnie po całym świecie, załatwiła mi agenta literackiego, zarobiła dobre pieniądze i nauczyła mnie ważnych lekcji o marketingu, których teraz udzielam w przemówieniach motywacyjnych, które wygłaszam do blue chipów na całym świecie. To była ekscytująca przejażdżka, która nadal wydaje się trwać…

Kiedy po raz pierwszy opublikowałem swoją pustą książkę, wyprodukowanie jej i umieszczenie na Amazon zajęło mi nieco ponad tydzień. Musiałem wtedy opowiedzieć światu o mojej przełomowej księdze, ale miałem tylko niewielki budżet, wystarczający, by wynająć firmę PR na pół dnia. Niesamowity zespół na Londyńska Agencja PR wylądował mi trochę świetnie pokrycie w brytyjskiej gazecie ogólnokrajowej, choć jednej z bardziej tabloidowych. Ten artykuł został następnie zauważony przez producenta telewizyjnego, który opublikował książkę na on poranne show ona produkowała. Co ciekawe, te dwa fragmenty relacji medialnych nie wpłynęły na sprzedaż książki w Internecie, ale kiedy artykuł w gazecie zamienił się w artykuł online, rozpętało się piekło i sprzedaż gwałtownie wzrosła. Artykuł online pozwolił blogerom i dziennikarzom zrobić trzy ważne rzeczy: wyciąć i wkleić oryginalny artykuł, aby mogli łatwo zaktualizować go własnym głosem, skopiować kilka prostych zdjęć, które zrobiłem telefonem – i znaleźć bardzo podstawowe wideo Strzelałem też do książki. To dało dziennikarzom coś, co nazywam „Świętą Trójcą Marketingu Online”; historia, obrazy i wideo. Książka stała się wirusowa na całym świecie. Zaczęłam dostawać e-maile od dziennikarzy z całego świata, z których wiele zaczynało się od „Drogi profesorze Simove”, bo taki tytuł nadałam sobie w książce, mimo że tak naprawdę nie jestem profesorem.

Mniej więcej po miesiącu tego szaleństwa, po tym, jak sprzedałem tysiące książek, osiągnął 44 pozycję na liście Amazon, a nawet wyprzedził kilka znanych tytułów w sprzedaży. Następnie otrzymałem e-mail, który początkowo uważałem za żart. Główna część wiadomości głosiła: „Jesteśmy wydawcą z Hiszpanii i chcemy przetłumaczyć Twoją książkę i zapłacić tantiemy…”. Tłumaczyć? Nie mogłem uwierzyć, że to się dzieje, ale sprawdziłem stopkę e-maila i potwierdziłem, że wiadomość pochodzi od renomowanego hiszpańskiego wydawcy. Tak więc podpisałem umowę na hiszpańską wersję pustej książki „¿En qué piensan los hombres más allá del sexo?”, która obejmowała lot do Madrytu, aby wydać ją na corocznych Targach Książki. Książka stała się natychmiastową hit w Hiszpanii także. Wkrótce kolejne oferty na „tłumaczenia” napłynęły z Chorwacji, Chin, Japonii, Holandii i nawet Mongolia . To było niesamowicie ekscytujące.

Potem, po tym wszystkim, co się wydarzyło, otrzymałem telefon z biura Księgi Rekordów Guinnessa. Nigdy w najśmielszych snach nie myślałem, że za życia zdobędę rekord świata. Nie jestem w stanie dłużej niż dziesięć minut żonglować mnóstwem piłek ani siedzieć w fasolce po bretońsku, ale ludzie z Guinness World Records poinformowali mnie, że z powodu tego, jak dobrze poszło mi „What Every Many Thinks About Apart From Sex” miał zostać uhonorowany Światowym Rekordem Guinnessa i w ich słynnej książce . Wysłali mi certyfikat mojego rekordu świata, a ja go oprawiłem, który teraz z dumą znajduje się w mojej toaletce. Moi rodzice są, co zrozumiałe, bardzo dumni.

A ile egzemplarzy jest teraz sprzedany?

Prawie 100 000 i wciąż rośnie. Napisanie bestsellera zawsze było moją wielką ambicją. Niestety pierwszy (prawdziwy) książki Napisanie zajęło mi osiem lat, a potem w ogóle nie sprzedawałem się w dużych ilościach, pomimo zebrania niesamowitych recenzji na Amazon. W branży wydawniczej punktem odniesienia dla możliwości nazwania książki „bestsellerem” jest dziesięć tysięcy sprzedanych egzemplarzy. Moja czysta książka jest dziesięciokrotnie bestsellerem – i nadal świetnie się sprzedaje na całym świecie. Domyślam się, że jednym z powodów popularności książki na całym świecie jest to, że sedno żartu odnosi się do mężczyzn na całym świecie – co jest raczej komiczne.

Kiedy zobaczyłeś tę książkę Brenta Underwooda został zbanowany przez Amazon , co pomyślałeś? Jak myślisz, dlaczego pozwolili ci się trzymać, a innym nie? (Na przykład reporter z Toronto Star próbował stworzyć podobną książkę, ale została ona również usunięta.)

Może Jeff Bezos ma po prostu świetny gust i uwielbiał moją ofertę – ha ha! Mimo że wersja Brenta była niesamowicie dowcipna i sprytna, być może ta wersja wydała się Amazonowi „nierealna”, może myśleli, że to tylko sztuczka z użyciem obrazu i że ich klienci nie mogli jej kupić – a może po prostu odrobinę za blisko kości, jeśli chodzi o eksponowanie ich systemu rankingowego. W przypadku mojej książki, kiedy zaczynałem sprzedawać ją przez Amazon, musiałem specjalnie wydrukować okładkę z unikalnym kodem kreskowym, aby centrum realizacji Amazon mogło je przetworzyć (teraz ten wymóg może być inny). Następnie wysłałem mnóstwo książek do centrum realizacji Amazon i zostały one zarejestrowane w systemie, uzyskując link do mojej strony Amazon z tytułem. Prawdopodobnie nikt w centrum logistycznym nie otworzył mojej książki, aby zobaczyć puste strony w środku, a może zezwolił na książkę na swojej platformie, ponieważ faktycznie została wysłana w formie fizycznej, a teraz mieli ich mnóstwo w swoim magazynie! Po pewnym czasie przyznałem renomowanym wydawcom na całym świecie prawa do dystrybucji i publikacji „Co każdy mężczyzna myśli poza seksem”, więc mogło to również legitymizować tę książkę w oczach Amazona. Po tym, jak moja czysta książka odniosła sukces, sporo osób, w tym Hugh Hefner , zwrócił uwagę, że główne założenie żartu nie było całkowicie nowe i że pusta książka zatytułowana „Wszystko, co mężczyźni wiedzą o kobietach” była na Amazon przez wiele lat, zanim wymieniłem swoją. Mimo to, moja książka była postrzegana przez media jako świeża i warta opublikowania, kiedy ją uruchomiłem. To zgrabnie pokazuje, że czasami nie trzeba mieć nowego pomysłu, aby osiągnąć wielki sukces, czasami można przepakować stary pomysł dla nowego pokolenia (lub rynku), które być może nie wiedziało, że stary pomysł istnieje.

Cała ta saga nasuwa także głębokie, filozoficzne pytanie: „Kiedy książka nie jest książką?”. To prawie paradoksalna zagadka, ale może nie do końca! Brytyjski urząd skarbowy uznał moją książkę za „zeszyt” i dlatego podlegała opodatkowaniu VAT (podatek nakładany na towary), podczas gdy książki z napisem w środku nie są objęte tym podatkiem. Można więc argumentować, że moja pierwsza czysta książka nie jest nawet książką, ale zdecydowanie popieram to, że jest książką, ponieważ jest wydrukowana z zagięciem na grzbiecie (co w branży wydawniczej nazywa się „idealnie oprawioną”) i jest kształt i rozmiar normalnej miękkiej oprawy. Jeśli kwaka jak kaczka… to… cóż…

Sprawdziłeś swoją pustą książkę z 50 stronami w różnych odcieniach szarości . Czy możesz nam opowiedzieć o tym projekcie?

Pomysł nie był bezpośrednio mój. Mam szczęście, że mam wspaniałą grupę zwolenników i obserwatorów online, którzy lubią śledzić moje przygody i psoty. I często zachęcają mnie do dalszej niegrzeczności. Jedna z tych mistrzyni, cudowna kobieta o imieniu Vivien, zasugerowała, abym zrobiła wersję mojej oryginalnej czystej książki, aby zaznaczyć fenomenalny sukces serii „Fifty Shade”. Myślałem, że to świetny pomysł, więc ja stworzył książkę z nieco innym tytułem, zatytułowanym „Pięćdziesiąt odcieni szarości”, zawierający dwieście kolorowych pustych stron, od jasnoszarego do ciemnoszarego. Notka na tylnej okładce głosiła, że ​​„treść staje się coraz ciemniejsza” w miarę rozwoju książki. Otrzymałem prawny nakaz zaprzestania działalności od Random House, wydawcy przeboju E.L. Jamesa. Zadzwoniłem do ich szefa działu prawnego i powiedziałem: „Czy zdajesz sobie sprawę, że jesteście również wydawcami mojej pierwszej [prawdziwej] książki, „Człowiek pomysłów”, a więc teraz podejmujecie działania przeciwko własnemu autorowi?”. „Tak, robimy…” – odpowiedziała stanowczo, dodając, że byłam winna „odejścia”. Roześmiałem się na ten pomysł, wyjaśniając, że żadna rozsądna osoba nie pomyliłaby mojej książki z prawdziwą książką Pięćdziesiąt Twarzy, ponieważ prawdziwa wersja zawiera w sobie prawdziwe słowa – a moja nie ma żadnego! Ale mój mądry argument nie uspokoił sytuacji. Musiałem zmiażdżyć ponad tysiąc moich książek „Pięćdziesiąt twarzy”, co złamało mi serce. Oczywiście przy każdym problemie, jaki napotykasz w życiu, często pojawia się okazja, więc upewniłem się, że dostałem kilka niesamowitych relacje w mediach za całą klęskę.

Otrzymałeś dużo prasy i pokrycie Twoich wyczynów kaskaderskich. Mało tego, robiłeś to konsekwentnie. Większość ludzi i autorów narzekałaby, że przyciągnięcie uwagi mediów jest trudne lub niemożliwe. Jak ty to robisz? I czy nie przeszkadza ci, że twoje wyczynowe książki wydają się przewyższać twoje poważne tytuły?

Ha ha! Uwielbiam te pytania. Właściwie bardzo mi się nie udaje. Uważam, że to jest „magia” wielu sukcesów. Cały czas tworzę nowe pomysły, a wiele z nich nie zostało jeszcze zauważonych lub nie podobało mi się na dużą skalę. Myślę więc, że być może patrzysz na reportaż, który zbieram w różowych okularach (właściwie kiedyś myślałem o zrobieniu „Rose Colored Specs” jako prawdziwej nowości dla optymistów, ale okazało się, że ten pomysł był już na rynku, więc nie). Swoją pustą książkę stworzyłem z konieczności, aby osiągnąć swój cel, jakim jest wydanie odnoszącego sukcesy bestsellera. Po nieudanej próbie zdobycia statusu bestsellera z moimi prawdziwymi książkami” Pomysły Człowiek ' i ' Sukces…Lub zwrot pieniędzy ’, zastanawiałam się, dlaczego mój nowości prezenty sprzedały się tak dobrze (do tej pory sprzedano 1,5 miliona na całym świecie), a jednak moje książki nie. Musiałem zmienić swoją strategię. Postanowiłem więc wykorzystać to, czego nauczyłem się na rynku prezentów nowości i zastosować to w branży wydawniczej. Kiedy już wiedziałem, że zamierzam opublikować książkę, której zasadniczym żartem jest to, że jest pusta w środku, wszystko, co musiałem zrobić, to wymyślić odpowiedni tytuł i stworzyć autentycznie wyglądającą okładkę, aby cały gag zadziałał, gdy nowy obserwator weźmie spojrzenie na strony.

Zdobycie rozgłosu dla każdej nowej książki jest bardzo trudne. To taki zatłoczony rynek. Fakt, że moje poważne tytuły zostały sprzedane przez moje książki „żarty”, zarówno mnie przygnębia, jak i bawi w równym stopniu. Wierzę, że sukces mojej pustej książki może mieć coś wspólnego z faktem, że ludzie w dzisiejszych czasach jeszcze bardziej chcą natychmiastowej gratyfikacji, a być może szybki śmiech jest dokładnie tym, czego ludzie szukają w tym złożonym i często wymagającym świecie. Wiem, że jedna strategia często mi się sprawdzała, upewniając się, że odróżniam się od tego, co robią wszyscy inni na rynku, często oznacza to, że przebijam się przez hałas.

Jedną z moich teorii jest idea handel w łańcuchu —zaczynając od małych placówek, które następnie trafiają do coraz większych placówek. Czy możesz nam powiedzieć, jak łamiesz swoje historie?

Znowu dajesz mi zbyt duże uznanie. Powinieneś sam odpowiedzieć na to pytanie swoim czytelnikom – napisałeś niesamowite książki na cały temat zdobywania rozgłosu i przyczyniłeś się do ogromnego globalnego sukcesu „Czterogodzinnego tygodnia pracy”. Nie wierzę, że udało mi się jeszcze rozgryźć pewną receptę na łamanie historii, a nawet na stworzenie pomysłu, który porwie ludzką wyobraźnię (jeśli ktoś, kto to czyta, znalazł sekret, proszę o kontakt, ha ha!). Dużo studiowałeś ten obszar i jesteś w tym ekspertem. Podziwiam, jak bardzo rozwaliłeś ludziom książki. Wiele z moich pomysłów nie „trafia”, ale wciąż produkuję nowości, aplikacje, strony internetowe, książki, programy telewizyjne, wycieczki komediowe i przemówienia motywacyjne, w takim tempie, że trochę błota uderza o ścianę i przykleja się . Oczywiście są pewne kroki, które każdy może podjąć, aby zmaksymalizować szanse, że coś, co promuje, zostanie odebrane, na przykład praca z firmą PR, która ma ucho dziennikarzy lub influencerów (jeśli masz budżet, to znaczy), tworzenie świetnych materiałów dla blogerów do łatwego wykorzystania – a także upewnienie się, że przedstawiasz „historię” podczas publikowania czegoś (i nie tylko opisujesz, czym jest Twój przedmiot lub produkt). Ale nawet jeśli stosuję wszystkie te strategie, często nie otrzymuję zasięgu, którego chcę – lub wierzę, że zasługuję, ha ha!

To powiedziawszy, twoja mądra koncepcja „wymiany” z pewnością działała dla mnie w przeszłości. Kiedy chciałem opublikować mój nowy asortyment zabawki dla dorosłych , skontaktowałem się z największą gazetą w Wielkiej Brytanii i na miejscu odrzucili tę historię. Wywołałem więc znacznie mniejszą niszową publikację „Kronika żydowska” i opowiedziałem im, jak jedna z zabawek została wykonana w kształcie rabina i nazwałem go „Szalejący rabin” (nazwa jest kalamburem od najbardziej udanego rabina). brytyjskie wibratory, „Rampant Rabbit”). Omówili historię, a kiedy to zrobili, oryginalna gazeta, z którą się skontaktowałem, opublikowała na jej temat ogromny plusk. Wyciągnięte wnioski: 1) Czasami historia jest uprawomocniona (lub zauważana), gdy jest publikowana przez dobrze znaną publikację, nawet małą, oraz 2) Czasami pojedynczy dziennikarz w publikacji może mieć inne zdanie na temat tego, co stanowi dobrą historię niż innego członka swojego zespołu, więc może się opłacać spróbować ponownie w tym samym punkcie sprzedaży z inną osobą.

Zaczynasz od pomysłu, a potem zastanawiasz się, jak zainteresować media? Czy myślisz, że najpierw media, a potem pomysł? Jak w przypadku książki Pięćdziesiąt twarzy – czy próbowałeś poderwać popularny tytuł, czy jak to działało?

Idea jest wszystkim na początku. Umiejętność wymyślania pomysłów, a następnie ich działania jest ludzką supermocą, która oddziela nas od innych zwierząt na planecie, i mam nadzieję, że pozwoli ludzkości ocalić Ziemię przed uszkodzeniem przez nas, wyleczyć wszelkie dolegliwości i dobrze się rozwijać. cywilizowany sposób. Dlatego nasze pomysły są niezwykle cenne, nawet te na prezenty nowości, i tak należy je traktować. Zdyscyplinowałem się, aby zapisać wszystkie moje na papierze lub w telefonie, bez względu na to, jak okropne, i jeśli tydzień później nadal jestem tak podekscytowany koncepcją, jak wtedy, gdy go wymyśliłem, wtedy zaczynam przynosić natychmiast do życia. Tak długo, jak to, co wymyślę, bawi mnie, gdy rozmyślam o stworzeniu tego, i spotyka się z reakcją innych osób wokół mnie, jeśli zdecyduję się im o tym powiedzieć (musisz być ostrożny, ponieważ inni ludzie mogą znieść wiatr z twoich żagli tak łatwo) i (w przypadku moich przemówień do firm), jeśli czasami to, co tworzę, informuje lub skłania ludzi do myślenia, to jeśli jestem zajęty tworzeniem produktu, programu, aplikacji lub strony internetowej, nic się nie zatrzyma ja to robię. Ogromne spełnienie można osiągnąć, wprowadzając swoje pomysły w życie i uważam, że wszyscy powinniśmy to robić znacznie częściej. Jasne, chciałbym, aby bardzo wielu ludzi cieszyło się tym, co robię, ale hej, moja Matka często przypomina mi, że Van Gogh został ogłoszony geniuszem dopiero po śmierci! Mam nadzieję, że nie będę musiał czekać tak długo, aby w pełni zaangażować się w świat, ha ha, ale dla mnie teraz czuję się szczęśliwy, że żyję w czasach, kiedy mogę znaleźć eksperta w sieci lub fabrykę w Chinach by pomóc mi urzeczywistnić moje pomysły. To wyjątkowo wzmacniające i ekscytujące.

Nie uważam niczego, co robię, za „newsjacking” per se. Parodiuję raczej wątki kulturowe, które obserwuję wokół nas, głównie po to, aby ludzie się pośmiali, a czasem skłonili do myślenia. ja zmieniłem imię na „Bóg” , zarówno po to, aby zobaczyć, co się stanie, a także dlatego, że koncepcja istoty wyższej jest tak wszechobecna i wpływowa, zarówno na dobre, jak i na złe, na całym świecie. A kiedy zobaczyłem, że Apple tworzy swój smartwatch, po prostu musiałem z tego żartować, więc stworzyłem „ Nie tak inteligentny zegarek ’, który jest plastikowym zegarkiem z przecieraną tarczą.

Co dalej dla Ciebie? Masz teraz kolejną książkę, prawda?

Poprawny. Zastanawiam się, czy ludziom się to spodoba. Trwało to kilka dni i nazywa się „ Jak leczyć bezsenność? ”. Na każdej stronie wyświetlana jest jedna mała, ponumerowana, rysunkowa owca, a kiedy książka zostanie przerzucona, owca wydaje się skakać . Mam nadzieję, że ta książka będzie idealnym prezentem dla każdego, kto ma problemy ze snem, albo po prostu solidnym prezentem urodzinowym lub prezentem od Świętego Mikołaja, którym każdy może się cieszyć. Zamiast ustanawiać tym razem Światowy Rekord Guinnessa, mam nadzieję, że Królowa doceni mój wkład w społeczeństwo i przyzna mi tytuł szlachecki. Potem mogę umieścić „Sir Shed Simove” w mojej następnej książce i będzie prawdziwa. Bum!

Ta nowa książka już wpędziła mnie w kłopoty z Amazonem, a minęło dopiero kilka dni. Sformułowałem plan, aby wszystkie recenzje książki wyglądały tak, jakby piszący je recenzenci „zasnęli” w środku zdania, więc poprosiłem kilku przyjaciół i krewnych o opublikowanie pięciogwiazdkowych recenzji, w których ich recenzja kończy się w środku zdania lub w środku słowa , a następnie kończy się słowem „…zzzzzzzzzzzzzz.”, tak jakby przymknęli podczas swojego posta. Amazon usunął niektóre z tych sennych recenzji, więc mam nadzieję, że jeśli ktoś, kto to czyta, opublikuje teraz szybką recenzję książki na stronie Amazon i sprawi, że skończy się ona kilkoma z, to potop postów się utrzyma . Może któregoś wieczoru pójdę spać, a następnego ranka obudzi mnie strumień sennych recenzji. Cóż, mogę marzyć!

Jeśli chodzi o to, co będzie dalej dla mnie, mam dwie aplikacje w fazie rozwoju (jedna bardzo poważna, jedna zdecydowanie nie), szereg nowości prezentowych wkrótce do uruchomienia, w tym ta ładny posiadacz , pracuję nad moją najnowszą platformą sprzedaży wideo, Wizja sprzedawcy -dodatkowo właśnie otrzymałem zieloną kartę za „niezwykłą zdolność”, więc szukam teraz agenta rozrywki w Stanach, kierownika wycieczki dla mojego komedia i chcielibyśmy usłyszeć od wszelkich amerykańskich firm, które potrzebują kluczowego mówcy motywacyjnego na temat kreatywności i innowacji. Szukam również firmy filmowej, która wskrzesi (jeszcze niewidzianą) film dokumentalny że napisałem o znaczeniu młodych ludzi i nauczycieli, który sfilmowałem prawie dwie dekady temu, podczas którego wróciłem do szkoły udając 16-letniego chłopca, kiedy miałem tak naprawdę 30 lat i uchodziło mi to na sucho przez dziewięć tygodni. Podsumowując, mam w tej chwili kilka naprawdę ciekawych pomysłów w przygotowaniu, więc jeśli jesteś dziennikarzem, blogerem lub kibicem i chcesz najpierw dowiedzieć się, co to jest, śledź mnie na wszystkich odpowiednich sieciach społecznościowych. Dzięki!

Ryan Holiday jest autorem bestsellerów Zaufaj mi, kłamię: wyznania manipulatora mediów . Ryan jest redaktorem naczelnym The Braganca i mieszka w Austin w Teksasie.

On też to zmontował lista 15 książek że prawdopodobnie nigdy o tym nie słyszałeś, zmieni to twój światopogląd, pomoże ci osiągnąć sukces w karierze i nauczy cię, jak żyć lepszym życiem.

Zobacz też:

Poznaj człowieka, który odrzucił reklamy i nadal prowadzi dochodową witrynę medialną
Wywiad: Po 11 000 postów ten Blogger ujawnia wszystkie problemy z mediami
EKSKLUZYWNIE: Jak ten marketer stworzył fałszywego bestsellera — i dostał prawdziwą ofertę na książkę?
Jak agencja marketingowa Rumblra oszukała media za 100 tys. dolarów w biznesie
EKSKLUZYWNIE: poznaj geniusza mediów społecznościowych za Danem Bilzerianem i Verne Troyery
Ta restauracja wszędzie robiła głupców z hipsterów (a może?)
Poznaj geniusza, którego rozszerzenie do Chrome blokuje wszystkie treści Kardashian z Twojego komputera
EKSKLUZYWNIE: Autor pierwszej zakazanej książki w Nowej Zelandii od 22 lat mówi głośno
Wywiad z 16-letnim manipulatorem mediów, który oszukał New York Times
Wywiad na wyłączność: Poznaj Maddoxa, właściciela internetowej „najlepszej strony we wszechświecie”
EKSKLUZYWNIE: za żartem na Facebooku, który grał na Reddicie i osiągnął 1 mln odsłon
EKSKLUZYWNIE: Jak ten lewicowy aktywista manipuluje mediami, aby rozpowszechniać swoje przesłanie
WYŁĄCZNIE: „Cyfrowy Darth Vader” Charles C. Johnson o manipulowaniu polityką i mediami
Poznaj dziennikarza, który oszukał miliony czekoladą i odchudzaniem

Artykuły, Które Możesz Lubić :