Główny biznes Dyrektor generalny Google, Sundar Pichai, wolałby mówić o Bardzie niż o nieszczęśliwych pracownikach

Dyrektor generalny Google, Sundar Pichai, wolałby mówić o Bardzie niż o nieszczęśliwych pracownikach

Jaki Film Można Zobaczyć?
 
  Prezes Google Sundar Pichai w czarnym garniturze.
Dyrektor generalny Google, Sundar Pichai, spotkał się z rosnącą krytyką za to, jak poradził sobie z masowymi zwolnieniami Google. Anny Moneymaker/Getty Images

Google masowe zwolnienia są pobierając opłatę na temat reputacji Sundara Pichai wśród jego pracowników, którzy w ostatnich miesiącach wysłali listy wzywające swojego dyrektora generalnego do poprawy. Pichai w dużej mierze milczał, przynajmniej publicznie, na temat krytyki i żądań ze strony pracowników. Zamiast tego wydaje się, że woli skupiać się na nowych ofertach produktów, zwłaszcza na Bardzie, chatbocie Google ze sztuczną inteligencją zaprojektowanym do rzucania wyzwań ChatGPT OpenAI .



Odkąd Google ogłosił w styczniu plany zwolnienia 12 000 pracowników, co było największą redukcją w historii firmy, Pichai znalazł się w centrum krytyki za to, jak poradził sobie z redukcją zatrudnienia. Podpisało ją ponad 1500 pracowników Google list otwarty z 19 marca do Pichai, wzywając go, aby „nie był zły” – wyrażenie używane w korporacyjnym kodeksie postępowania Google – podczas trwających zwolnień.








Pracownicy Google już wcześniej kłócili się z kierownictwem wyższego szczebla, często w związku z usługami firmy dla rządów. Pracownicy wypowiadali się przeciwko wysiłkom Google w 2018 r zbudować ocenzurowaną wyszukiwarkę dla Chin i A Kontrakt o wartości 1,2 miliarda dolarów w ubiegłym roku świadczyć usługi w chmurze dla izraelskiego rządu. Jako dyrektor generalny Google i jej podmiot dominujący, Alfabet , Pichai poniósł ciężar niezadowolenia pracowników.



List wymienia pięć publicznych zobowiązań, których pracownicy chcą od Pichai, w tym zamrożenie zatrudnienia do czasu zakończenia zwolnień, przyznanie pierwszeństwa w ponownym zatrudnieniu byłym pracownikom, unikanie dyskryminacji, przestrzeganie zaplanowanych urlopów i ochronę pracowników z krajów o aktywnych konfliktach, takich jak Ukraina i Rosja.

Zanim powstał list otwarty, grupa byłych pracowników Google, którzy zostali zwolnieni z powodu urlopu macierzyńskiego i medycznego, wielokrotnie pisał listy do Pichai oraz Fiona Cicconi, dyrektor ds. kadr w Google, żądając od firmy zapłaty za pozostały czas ich zatwierdzonego urlopu. Nigdy nie otrzymali odpowiedzi, CNBC zgłoszone.






Pichai nie odniósł się publicznie do żadnego z tych żądań. Google nie powiedział, czy Pichai odpowiedział na te listy wewnętrznie. W e-mailowym oświadczeniu firma stwierdziła, że ​​jej pakiety odpraw wypadają korzystnie w porównaniu z innymi firmami, w tym dla osób zwolnionych podczas urlopu



Pichai koncentruje się na Bardzie, konkurentie ChatGPT

Zaalarmowany sukcesem ChatGPT, Pichai pod koniec grudnia podobno ogłosił „ kod czerwony ” w firmie, aby jak najszybciej opracować konkurencyjny produkt.

Miesiąc później Google — oznajmił Bard , generator tekstu podobny do ChatGPT, dzień przed tym, jak Microsoft zaprezentował ulepszony przez GPT Bing. Bard jest oparty na własnym modelu językowym Google LaMDA, nad którym pracujemy od 2021 roku. W firmowym poście z 6 lutego Pichai powiedział, że Google wkrótce włączy Bard do swojej własnej wyszukiwarki.

Jednak Pichai od razu skrytykował po Bardzie udzielił błędnej merytorycznie odpowiedzi na pytanie podczas demonstracji podczas inauguracji. Krytycy, w tym niektórzy pracownicy Google, powiedzieli, że Pichai pośpieszył z wprowadzeniem produktu, zanim był gotowy. Niektórzy komentatorzy techniczni zażądał dymisji Pichai .

Bard był początkowo dostępny tylko dla niewielkiej grupy testerów. Google otworzyło publiczny dostęp 21 marca, chociaż wciąż jest lista oczekujących). Tym razem Pichai poradził użytkownikom, aby kierowali się swoimi oczekiwaniami. W wewnętrznym e-mailu z 21 marca Pichai powiedział, że Bard na początku nie będzie idealny.

„W miarę jak coraz więcej osób zacznie używać Barda i testować jego możliwości, zaskoczą nas. Wszystko pójdzie nie tak” – napisał Pichai w e-mailu dla pracowników, które wkrótce stały się publiczne. „Będziemy się z tego uczyć i będziemy dalej iterować i ulepszać”.

kiedy wyjdzie bezwstyd?

Spadający wskaźnik akceptacji Pichai

Pichai jest prezesem Google od 2015 r., a Alphabet od 2019 r. Od tego czasu jego akceptacja wśród pracowników spada z roku na rok.

W swoim pierwszym roku na stanowisku szefa Google w 2016 roku Pichai zajął 1 siódmy najlepszy CEO w Stanach Zjednoczonych na corocznej liście najlepszych dyrektorów generalnych Glassdoor, która jest opracowywana na podstawie oceny pracowników. Pichai miał w tym roku 96-procentowy wskaźnik akceptacji.

W 2017 roku jego pozycja spadła na 17. miejsce. W 2018 i 46 w 2019 spadła do 45. W najnowszym zestawieniu z 2021 roku Pichai zajął 90. miejsce z 90-procentowym poparciem. (Glassdoor nie opublikowało listy na rok 2020.) W przeciwieństwie do tego, Google konsekwentnie znajdował się w pierwszej dziesiątce na liście „Glassdoor” Najlepsze miejsca do pracy” lista w tamtych latach.

Pomimo kontrowersji wokół Pichai, akcje Alphabet pozytywnie zareagowały zarówno na styczniowe zwolnienia, jak i wprowadzenie na rynek Barda. Jej cena akcji wzrosła w tym roku o 18 procent po spadku o 30 procent w 2022 roku.

Artykuły, Które Możesz Lubić :