Główny Innowacja Śmierć do autokorekty

Śmierć do autokorekty

Jaki Film Można Zobaczyć?
 
Śmierć autokorekty!Julia Cherruault dla Bragancaa



Dwa lata temu zrobiłem coś odważnego i lekkomyślnego: wyłączyłem Autokorektę. Po latach walki z niepoprawnymi poprawkami, warknąłem. Zdecydowałem, że nie chcę być niedogodności przez kilka skumulowanych sekund każdego dnia. Wolałabym cały czas wyglądać na pijaną.

Z pewnością jest to ryzyko o niskiej stawce, ale używam Autokorekty przez około dekadę, odkąd dostałem swój pierwszy smartfon. Przyzwyczaiłem się do siatki bezpieczeństwa i nie wyobrażam sobie bez niej pisania SMS-ów. Podobno uchroniło mnie to przed kłopotliwymi błędami ortograficznymi, spowodowanymi przez mój niezdarne kciuki .

Porzucenie go było wzmacniające, ale zastanawiałem się: czy moje wiadomości zamienią się w niezrozumiałe śmieci? Czy stracę przyjaciół? Oferty pracy? Szacunek dawnych mistrzów ortografii, zwłaszcza tych, którzy mogą chcieć dać mi moje me Kolejny praca?

Ale zanim pójdziemy dalej, cofnijmy się, do początku tego bałaganu.

***

Według Wired , pracownik Microsoft, Dean Hachamovitch, wynalazł Autokorektę w latach 90., pracując w zespole Worda, aby ułatwić pisanie. Został uruchomiony w programie Word 6.0 w 1993 roku.

Choć w dobrych intencjach, prawie natychmiast spowodowało problemy dla użytkowników. Wielu narzekało, że słowo „współpraca” automatycznie zmienia się na Cupertino, błąd, który stał się znany jako known Efekt Cupertino . Mężczyzna o nazwisku Bill Vignola rzekomo wysłał e-mail do Billa Gatesa, skarżąc się, że jego oprogramowanie do edycji tekstu ciągle zmienia jego nazwisko na Bill Vaginal. To cudowna (choć nieco niesubtelna) nazwa gwiazdy porno, ale prawdopodobnie stworzona do niektórych niezręcznych e-maili w biurze.

Ta funkcja naprawdę zyskała na popularności w przypadku smartfonów. Kiedy pierwszy iPhone został wprowadzony na rynek w 2007 roku, na przykład Apple reklamowana strona internetowa inteligentna klawiatura, która zapobiega i koryguje błędy jako funkcja. Wtedy miało to sens; małe klawiatury smartfonów sprawiały, że użytkownicy byli podatni na błędy. A ponieważ wszyscy wciąż zastanawialiśmy się, co oznacza życie ze smartfonami, oczekiwano, że ludzie będą pisać z formalnością, jakiej oczekuje się od komputerów stacjonarnych.

Apple uwzględnił również w swojej aplikacji pocztowej niesławny domyślny podpis promocyjny — Wysłane z mojego iphone'a. Chociaż jest to głównie narzędzie marketingowe, przekazywało to również potencjalnym czytelnikom, że powinni być może obniżyć swoje oczekiwania z błędami. Gruntownie: Hej , Piszę tutaj na malutkim ekranie dotykowym, daj mi cholerną przerwę. Oczywiście w końcu zaowocowało to wieloma pozornie sprytnymi, ale w rzeczywistości boleśnie irytującymi iteracjami parodii, które przepuszczają humorystyczne naklejki na zderzaki, głównie wśród technologii/biznesu/ Kora tłum,to znaczy Wysłane z mojego iPhone'a przez małpy złych ninja . Wysłane z mojego iPhone'a 5G – 2G = 3G . Ci żartownisie!

To była niedoskonała funkcja i w zależności od tego, kogo zapytasz, dość skandaliczny przykład nadmiernej inżynierii, która wydaje się powodować tyle problemów, ile miała rozwiązać. Nie mógł poradzić sobie z przekleństwami (chciałbym, żeby autokorekta po prostu poszła) do piekła ), a popularny slang został w większości wykluczony. Błędy Autokorekty stały się wczesnym memem.

Do 2010 roku strona internetowa Cholera, autokorekta zaczął ich kronikę, ostatecznie wydając popularną książkę zawierającą takie rzeczy, jak: zje cię w sylwestra ( wydać ); Rihanna dla mojej łysiny ( rogaina ); idę oglądać spadające jaja taty, a potem iść do łóżka ( Kula Dicka ). Masz pomysł!

Założenie tego typu żartów stało się dość nieaktualne, ale nadal warto docenić ten krótki moment nieporozumień na masową skalę, w większości najwyraźniej o charakterze seksualnym. Nagle funkcja, która miała działać bezproblemowo, stała się najbardziej znana ze swoich podstępów.

Ale też, co ciekawe, w kolejnej dekadzie, odkąd zyskała na popularności na smartfonach, zmieniły się nasze oczekiwania co do formalności w naszych cyfrowych przestrzeniach. Sposób, w jaki komunikujemy się online, jest teraz w większości swobodny, luźniejszy. Wszyscy czujemy się całkowicie komfortowo, wysyłając zniekształcone wiadomości w większości e-maili, SMS-ów, Hangoutów i czatów Slack. Zasady gramatyczne są płynne. Błędy są nieistotne i często pisane z intencją stylistyczną . Używanie stylu pisanego małymi literami jest normą . Interpunkcja to uważany za niegrzeczny . Wygrał postmodernistyczny, opisowy świat.

W tym kontekście Autokorekta aktywnie działa przeciwko temu, jak większość z nas faktycznie się komunikuje. To irytujący nazista gramatyczny, który prawie zawsze się myli. Działa wbrew naszym intencjom. Robi to, co robią wszystkie najgorsze wynalazki technologiczne: przeszkadza.

***

Życie bez Autokorekty na początku wymagało pewnego dostosowania. Ostrzegłem znajomych, że go wyłączyłem, próbując powstrzymać ocenę błędów ortograficznych i pytania o to, czy mam udar.

Na początku było to trochę frustrujące. Szybko zaczynasz zdawać sobie sprawę z tego, ile pracy faktycznie wykonuje. Większość z nas nauczyła się za jego pomocą pisać na telefonach komórkowych, więc przyzwyczailiśmy się do wybijania przybliżeń słów w oczekiwaniu, że oprogramowanie wykona ciężką pracę polegającą na pisaniu rzeczy. Czułem, że muszę się od nowa nauczyć pisać na szklanym ekranie. Potrzebna była większa precyzja.

Moje wiadomości tekstowe były pełne drobnych błędów, wiele zbyt denerwujących, aby się tam dostać i naprawić. Kilka ostatnich, zupełnie wyrwanych z kontekstu:

-patrząc wstecz na lata 80./90., fucj

-(właśnie obejrzałem dość krwawą ekstrakcję zęba, sheesh)

-będę musiała zacząć wkradać się do wódki

-pies rogaszowy

Na pewnym poziomie wyłączenie Autokorekty po prostu zastępuje jeden zestaw irytacji (ciągle naprawianie niepoprawnych słów, które są wymuszone przez automatyzację) na inny zestaw nieco innych irytacji (cofanie niezrozumiałych błędów pisowni spowodowanych niezdarnymi kciukami). Ale trzymałem się tego, po części dlatego, że lubiłem mieć pewien poziom kontroli i osobistej odpowiedzialności za moje błędy, a także dlatego, że pozwalało to na pisanie slangu i neologizmów bez irytujących autokorekt. Teraz mógłbym napisać coś wyrazistego, na przykład fajnie! , bez kłopotów.

Po pewnym czasie bez włączonej Autokorekty przestałem jej brakować. W pewnym sensie został wyparty przez QuickType, który pomaga tylko wtedy, gdy tego chcesz. Pozwala na pewną pomoc i funkcjonalność Autokorekty, przy znacznie mniej inwazyjnej auto-.

Przeważnie jednak przestałem poprawiać większość własnych błędów ortograficznych i zacząłem je akceptować. Chyba że jest to coś oficjalnego lub ważnego, jak dokument prawny lub list motywacyjny, kogo to obchodzi? Nawet z moimi najbardziej rażącymi błędami moje zdania były nadal czytelne. Teraz, bez ciągłej potrzeby naprawiania drobnych błędów, czuję się wolny i mogę po prostu biec do przodu, skupiając się tylko na tym, co próbuję powiedzieć, nawet jeśli nie mówię tego całkowicie zgodnie z przeznaczeniem. Błędy istnieją, ale są to MOJE błędy, a nie maszyny. To wyzwala.

Mogę teraz potwierdzić, z siwym, znużonym światem doświadczeniem, że nie potrzebujemy już Autokorekty. Więc błagam: przejdź do ustawień klawiatury telefonu i Wyłącz to . Uwolnij się od jego tyranii. Razem, e cn enf autortct onazce i fot alk.

Artykuły, Które Możesz Lubić :