Główny Styl Życia Czy podgrzewane skarpety za 280 USD zmienią twoje nastawienie do jazdy na nartach? Amator wystawia je na próbę.

Czy podgrzewane skarpety za 280 USD zmienią twoje nastawienie do jazdy na nartach? Amator wystawia je na próbę.

Jaki Film Można Zobaczyć?
 
Testowanie skarpet Lenza na stoku.Lenza.



Jak to jest nosić najdroższe skarpetki, jakie można kupić za pieniądze? Jeśli chodzi o skarpety termiczne Lenza zaprojektowane specjalnie do aktywności związanych ze sportami zimowymi, odpowiedź powinna brzmieć tak, jakby Twoje palce nigdy nie opuściły loży – ale za 250 euro (280 USD), Skarpeta grzewcza Lenza to nie tylko gorący towar, to trochę hazard.

Lenz jeszcze nie całkiem zyskał uznanie, jakim cieszą się inne wysokiej klasy marki wydajnościowe z europejskim rodowodem (kończenie nazwy na Z nie brzmi dokładnie tak luksus , na początek bardziej zbliżone do Zapposa ), ale to nie znaczy, że nie ma swoich kultowych zwolenników.

Zapisz się do newslettera Braganca’s Lifestyle

Prawdopodobnie będą to najdroższe skarpetki, jakie kupisz, ale zapewnią Ci ciepło w stopy na zupełnie nowym poziomie, powiedział Thomas (Tommy) Biesemeyer .

Tommy, wychowany w północnej części stanu Nowy Jork, ma opinię bardziej wykwalifikowaną niż większość. Dotarł do amerykańskiej drużyny narciarskiej i prawie brał udział w Zimowych Igrzyskach Olimpijskich w PyeongChang 2018 (zerwał ścięgno Achillesa dzień przed zawodami), a następnie odzyskał rekordową prędkość i zakwalifikował się jeszcze raz dla drużyny narciarskiej USA.

I w tym celu nie jest jedynym olimpijczykiem kłusującym kopytami w drogich skarpetkach Lenza. Para, którą testował Braganca, przybyła przez Kanadę z Austrii, gdzie nosi je austriacka drużyna olimpijska (Lenz jest oficjalnym partnerem), co oznacza, że, jak zauważa Lenz na swojej stronie internetowej, ich podgrzewane skarpetki zostały przetestowane pod najtrudniejszy warunki.

Ale nie zostały jeszcze przetestowane w najsłabszych warunkach, czyli moich własnych. Sprzedaję się krótko; przeciętnie jeżdżę na nartach trzy razy w roku, łącznie około 10 dni, wielkim kosztem mojego wyimaginowanego 401K.

Podczas gdy zazwyczaj oceniam skarpety narciarskie pod kątem dopasowania, amortyzacji i odprowadzania wilgoci, mój pasek dla tej skarpety był wyjątkowo niski: nie pamiętam wycieczki na narty, gdy moje palce u nóg nie zamarznąć lub przynajmniej zdrętwiać w ciągu pierwszych dwóch godzin. Mamy do czynienia z być może jednym z najbardziej niewygodnych scenariuszy dla stopy: wybranie buta narciarskiego zwykle oznacza wizytę w wypożyczalni, wejście do ograniczonej linii modeli i wybranie buta, który boli najmniej . Ogólnie rzecz biorąc, dreszczyk emocji związany z większością sprzętu narciarskiego, jaki znalazłem, polega na tym, że to wszystko się zdejmuje.

Aby skarpetki Lenza odniosły sukces, musiałam chociaż raz uwierzyć, że moje palce u nóg nie miały się oderwać; mimo że kosztowały kilkaset dolarów, moje oczekiwania nie były tak wysokie, jak były pełen nadziei . Chciałem coś poczuć— byle co .

Przyjrzyjmy się więc mojemu testowi. Nosiłem parę skarpet Lenz 5.0 Heat Socks przez trzy dni w Kolorado (dwa dni w Snowmass, jeden w Telluride) w warunkach od -1 do 22 stopni. Nastawiłam te austriackie skarpetki na sukces, nosząc (hem, wypożyczanie) z najwyższej półki Dalbello botki, włoska marka, która sprawia, że ​​skarpetki czują się jak w domu.

Ale wśród garstki korzyści Lenz wymienia jedną, która, cóż, strzela sobie w stopę: Skarpeta Performance ze zintegrowanym elementem grzewczym, którego nie zauważasz . I to prawda z tym elementem grzejnym: nie zauważyłem tego.

A przynajmniej nie zauważyłem tego na stokach.

Jednak pod względem komfortu skarpetki pasują lepiej niż jakakolwiek skarpeta narciarska, którą nosiłem w przeszłości; zamawiając parę, zamawiasz rozmiar buta, co oznacza, że ​​są przeznaczone skarpetki na lewą i prawą stopę. Jest naprawdę dopasowany, co jest szczególnie ważne w przypadku zbyt przylegających butów narciarskich.

Wyściółka też była bardzo przytulna. Baterie litowe mocuje się na górnej taśmie skarpety, tuż pod kolanem i nad typowym butem narciarskim, za pomocą trzech przycisków, uruchamiających element grzewczy wszyty w materiał; ledwo czuć technologię w skarpetce, co jest naprawdę miłe.

I choć to podstawowe, udało mi się zarówno pobrać aplikację, jak i połączyć się z każdym akumulatorem przez bluetooth w ramach jednej spokojnej przejażdżki gondolą, a regulacja poziomu ciepła naprawdę była tak prosta, jak podkręcenie głośności. Skarpety termiczne Lenz 5.0.Lenz








Ale nawet przy najwyższych ustawieniach nie mogę powiedzieć, że te skarpetki były zapewnione zauważalny różnica podczas któregokolwiek z moich trzech dni na nartach. Zaczynając od najniższego ustawienia, nie minęło dużo czasu, zanim podkręciłem maksymalne ciepło, szukając choćby śladu ciepła. Może moje palce u nóg są uparte, ale i tak zamarzły.

Z pewnością upał poprawił sytuację, tak że olimpijczyk mógł zauważyć subtelny cud… letnie . To nie tak, jak Lenz obiecuje gorące stopy – upał sprawi, że stopy się pocą, co byłoby bardziej szkodliwe podczas długiego dnia na nartach.

Moim głównym problemem byłby los moich małych palców u nóg, które zostały pozostawione na mrozie — gdyby to był Titanic, moim małym palcem u nogi byłby Jack — ponieważ element grzejny nie zapewnia pełnego pokrycia z boku na bok; moja najbardziej wrażliwa cyfra nigdy nie miała szans.

Podsumowując, prawdopodobnie nie jest wart blisko 300 USD, przynajmniej z perspektywy amatora. Ale nawet jeśli jest to szok dla skarpetek, nie jest to nic ekstremalnego dla sportu, który zbiera swoje wydatki; Na przykład w Snowmass wypożyczenie sprzętu (narty, buty, kijki) może kosztować 77,95 USD dziennie, plus 15,50 USD za kask i 174 USD za jednodniowy bilet na wyciąg (och, potrzebne będą specjalne spodnie, specjalna kurtka, oraz gogle i rękawiczki jednorazowego użytku, gdy jesteś przy tym).

Ale ostatnią rzeczą, którą powinieneś wiedzieć, jest to, że oprócz testowania cennej pary na stokach Kolorado – przy 0 stopniach pogodowych – noszę je teraz, w moim mieszkaniu na Brooklynie, gdzie lodowata bryza wieje przez moje przerobione mieszkanie w fabryce tekstyliów. okna jak otwarte zaproszenie. I wiesz co? Czuję ciepło, tutaj w mojej strefie komfortu.

Jasne, zdrętwiały mi palce, kaloryfer przestał udawać, że pracuje kilka godzin temu, a kaktus na moim parapecie, szczerze mówiąc, wygląda na trochę wkurzonego.

Ale moje palce? Są po prostu upieczone.

Artykuły, Które Możesz Lubić :