Główny Innowacja Dziki indyk: ryzykowna whisky czy nauka pod wpływem?

Dziki indyk: ryzykowna whisky czy nauka pod wpływem?

Jaki Film Można Zobaczyć?
 
Koktajle Wild Turkey Bourbon na wystawie.Dave Kotinsky/Getty Images dla NYCWFF



To opowieść o tym, jak słabo ludzie rozumieją ryzyko. To także opowieść o sile marketingu. Jest to również żałosny tom zagubionej energii, pokręconych wartości i ostatecznego problemu pierwszego świata. Najpierw weź aspirynę i połóż poduszkę na biurku przed sobą; twoja głowa zaraz w niego uderzy – wielokrotnie iz zapałem.

Wczoraj zobaczyłem na Twitterze grafikę producenta whisky Wild Turkey. Odważnie twierdzili, że ich produkt nie zawiera GMO. To nie była mała gwiazdka; był napisany dużą mięsistą czcionką. Oto firma śmiało deklarująca, że ​​świadomie wybiera niemodyfikowane genetycznie składniki, a mianowicie kukurydzę, jedno z głównych zbóż w jej napojach alkoholowych. Zamiast kukurydzy GE wybierają kukurydzę konwencjonalną, która kosztuje rolników więcej pieniędzy na uprawę, mocniej wpływa na wierzchnią warstwę gleby i zużywa więcej środków owadobójczych.

Dlaczego więc mieliby chcieć pozyskiwać konwencjonalną kukurydzę?

To marketingowy punkt widzenia. Kiedy czytasz uzasadnienie dla firm, które pozyskują kukurydzę niemodyfikowaną genetycznie, tak naprawdę jest to tylko zawoalowane oświadczenie zdrowotne. Są ludzie, którzy są pewni, że produkty z genetycznie modyfikowanych upraw je zabijają, chociaż nie ma na to dowodów przez ostatnie dwie dekady ich obecności jako drugorzędnych składników w 70 procentach artykułów spożywczych. Niektóre firmy twierdzą, że niemodyfikowane genetycznie twierdzą, że dostają się do portfeli opinii publicznej zajmującej się miękką nauką, przechwytując ich udział w rynku i pijąc dolary.

Wild Turkey jest częścią Campari America, grupy, która produkuje ponad pięćdziesiąt marek znanych alkoholi destylowanych, dzięki czemu mają beczki z wiedzą marketingową. Z pewnością żaden oszust z dzikich indyków wolnych od GMO nie może powiedzieć, że to dlatego, że nie chcą wspierać wielkich korporacji. „Campari America” to nie do końca „Biały Błyskawica” mamy i taty.

Kilka marek whisky innych niż GE

Trochę więcej badań wykazałoby, że Wild Turkey, Buffalo Trace i Four Roses zachwalają fakt, że ich kukurydza pochodzi z niezmodyfikowanego genetycznie źródła. Historia jest opowiadana dalej Mycie whisky Blog.

Blog zawierał ten akapit, cytując wiceprezesa ds. Mrocznych Duchów:

Szczerze, myślę, że tego brakowało w naszej komunikacji marketingowej w ciągu ostatnich kilku lat – powiedział Andrew Floor, wiceprezes ds. marketingu Dark Spirits w Campari America, spółce macierzystej Wild Turkey. Ale staramy się to naprawić, ponieważ rozmowa o braku GMO jest tym, na czym ludziom zależy. Umieściliśmy tę wiadomość w niektórych naszych postach społecznościowych w ciągu ostatnich 12 miesięcy, a reakcje były jedne z najsilniejszych, jakie widzieliśmy, więc konsumenci wyraźnie dbają o to, co trafia do produktów, które umieszczają w ich ciałach.

Ludzie dbają o to, co trafia do ich ciał. Naprawdę?

Tak więc ludzie z pasją troszczą się o wytworzony problem, który w ogóle nie istnieje, ale nie obchodzi ich rzeczywisty problem, który wyraźnie istnieje. Alkohol etylowy, substancja chemiczna, która nadaje upojne właściwości i powoduje zawroty głowy, jest znanym czynnikiem rakotwórczym. Są to rzeczy, które zapełniają izby przyjęć w college'u, umieszczają ludzi na listach dawców wątroby i sprawiają, że oglądanie gliniarzy jest trochę przyjemniejsze – zwłaszcza jeśli też ich używasz. To 40 procent tego, czym jest whisky i bezwstydnie zabija 88 000 ludzi rocznie, czy to bezpośrednio z przedawkowania, upadków, wraków samochodów, czy z objawów długotrwałych chorób.

IARC mówi, że grupa 1, znany czynnik rakotwórczy

Podwójna szalona ironia polega na tym, że wiele osób w ruchu anty-GMO będzie twierdziło, że obawiają się upraw GE, ponieważ produkty mogą zawierać śladowe ilości glifosatu herbicydowego (części na miliard; np. sekundy w ciągu 32 lat). Żaden wiarygodny test tak naprawdę tego nie wykazał. Następnie skupiają się na kontrowersyjnym wykazie glifosatu przez IARC jako prawdopodobny czynnik rakotwórczy grupy 2A, pomimo skąpych danych na poparcie tego przypisania. Od czasu tego ogłoszenia niektórzy krytycy inżynierii genetycznej są zamrożeni ze strachu przed tym herbicydem, który nie jest spożywany w dużych ilościach, a nawet gdyby był, może być choć trochę problematyczny.

Ale ta sama agencja ocenia alkohol etylowy jako znany czynnik rakotwórczy grupy 1 1 , wraz z benzenem i formaldehydem . Więc 40 procent whisky to znany czynnik rakotwórczy, a facet z Wild Turkey mówi, że ludziom zależy na tym, co wkładają do swoich ciał? W końcu jest wiceprezesem Mrocznych Duchów.

To świetna wizytówka.

Oczywiście wszystko z umiarem, dawka sprawia, że ​​trucizna, bla, bla, bla. Jako nieco odpowiedzialny użytkownik napojów dla dorosłych, świadomie tańczę z demonem i na pewno chwieję się wzdłuż cienkiej granicy między ryzykiem a korzyścią. Ale nieszczere jest oczernianie technologii, która jest nieszkodliwa, aby sprzedawać więcej czegoś, co jest sprawdzoną trucizną.

Więcej złej nauki

Powyżej na blogu Wszyscy jedzą wiadomości , historia zaczyna nabierać sensu. Autor opowiada racjonalną historię o tym, dlaczego producenci są w śmiesznym miejscu. Mają produkt fermentujący w beczkach, a jeśli zmienią się przepisy i produkty oparte na GMO zostaną zakazane lub muszą być oznakowane, to przyszłość tych produktów jest zagrożona.

Wreszcie ktoś ma sens.

Blog cytuje następnie kogoś z Jacka Danielsa: Nigdy nie przejmowaliśmy się stosowaniem ziaren GMO, ponieważ zbyt mało sprawia, że ​​proces destylacji ma znaczenie.

On ma rację. W rzeczywistości, żaden z nich nie ulatnia się przez destylację. W produkcie końcowym nie wykryto magicznej tajemnicy nieznane związki zagłady (z wyjątkiem etanolu i kongenerów).

Ale artykuł zawiera wywiad z kimś z Centrum Bezpieczeństwa Żywności, w którym nauka zwykle odchodzi od rozmowy w zamian za wytworzone ryzyko – i nie zawiódł!

Mówi: Założenie, że jedynym realnym ryzykiem jest skażenie materiału genetycznego, ignoruje fakt, że te rośliny w zasadzie wytwarzają środek owadobójczy – który, jak dowiedziono, nie rozkłada się w ludzkim jelicie – lub są tak skonstruowane, aby wytrzymać narażenie na działanie herbicydy. Pozostałości pestycydów na kukurydzy stanowią zwiększone narażenie konsumentów.

Nie ma danych na poparcie tego stanowiska, ale jego praca nie polega na wytwarzaniu danych; ma wywołać wątpliwości. Dzięki przetwarzaniu, fermentacji i destylacji nigdy nie znajdziesz owadobójczego białka w tej szklance 40-procentowej substancji rakotwórczej grupy 1. Białka po prostu nie ulatniają się w ten sposób. Ale hej, to jest nauka, a Centrum Bezpieczeństwa Żywności nie poci się drobiazgami, gdy trzeba zrobić strach.

Jak na ironię, kukurydza konwencjonalna wymaga znacznie większej ilości środków owadobójczych i różnych herbicydów. Związki te znacznie częściej ulatniają się i są obecne w końcowej miksturze. Oczywiście nadal są całkowicie bezpieczne na tych niewielkich szczątkowych poziomach.

Jaka więc zła esencja przeniosłaby się z genetycznie modyfikowanej rośliny na spirytus destylowany?

Prawdziwe pytanie brzmi: co według nich jest w alkoholu, który czyni go złym? Wszystko sprowadza się do fundamentalnej nauki. Nie ma testu, który można przeprowadzić na alkoholu na bazie kukurydzy, aby odróżnić, czy pochodzi on z genetycznie modyfikowanej lub niemodyfikowanej genetycznie rośliny. Podczas destylacji spirytusu alkoholowego etanol, woda i garść innych substancji lotnych są oddzielane przez ogrzewanie do fazy gazowej, która jest następnie kondensowana w destylowany produkt. DNA, białka lub jakiekolwiek cząsteczki, które sprawiają, że uprawa GE jest uprawą GE, pozostaje w zacierze.

Wszystko sprowadza się do tego samego fundamentalnego problemu: ludzie nie rozumieją nauki, nie wiedzą, czego się boją, i istnieją pozbawieni skrupułów marketerzy, którzy są gotowi zarobić na nich dolary, gdy pierwsi mogą ich przestraszyć.

Firmy mogą tworzyć fałszywe ryzyko, aby zwiększyć zyski i zakopać rzeczywiste ryzyko związane z ich produktami. To klasyczne zmylenie, granie na ludzkich lękach i słabym wyczuciu, gdzie naprawdę jest ryzyko.

Kevin Krzaczastyjest naukowcem akademickim skupiającym się na tym, jak światło zmienia cechy roślin. Jest także popularyzatorem nauki, który promuje społeczne zrozumienie biotechnologii i rolnictwa. Przedstawia wysoki standard przejrzystości, z całym finansowaniem i zwrotem pokazanym na http://www.kevinfolita.com/transparency.

Artykuły, Które Możesz Lubić :