Główny Kino Nowy Netflix Doc przedstawia Quincy'ego Jonesa jako miłego Yodę, ale nikt nie jest oszukany

Nowy Netflix Doc przedstawia Quincy'ego Jonesa jako miłego Yodę, ale nikt nie jest oszukany

Jaki Film Można Zobaczyć?
 
Quincy Jones bierze udział w pokazie Netflixa w Nowym Jorku.Brad Barket / Getty Images



Materiał pod listą kredytową na początku nowego dokumentu Netflix Quincy pokazuje różne nagrody i osiągnięcia legendarnego producenta i muzyka Quincy Jonesa. Wszystkie są trzymane w rodzaju toaletki, która istnieje w wielu dużych, zamkniętych domach w północno-zachodnim Los Angeles.

Powoli przegląda trofea człowieka, który zdobył 27 nagród Grammy, nagrał ponad 300 albumów i może pochwalić się prawdopodobnie najbardziej historycznym życiorysem popkultury końca XX wieku, kolejny tytan muzyki, Dr. Dre. Jest pod ręką, aby przeprowadzić wywiad z człowiekiem, którego uważa za mentora, i jednym z samochodów klaunów celebrytów, które pojawiają się w trakcie filmu. Wow, mówi.

I to jest tak głębokie, odkrywcze i skomplikowane, jak ten nadęty dokument, ludzie. Trwający ponad dwie godziny film nie tylko zdradza niewiele na temat, który nie był wcześniej znany, ale także zapewnia minimalną perspektywę lub analizę tego, dlaczego i jak był w stanie rozwinąć swój talent.

Zestawione z czteroletnim materiałem filmowym, ale bez zasady organizacyjnej, Quincy ma być luźnym, przedłużonym spotkaniem ze starszym dżentelmenem, który był najfajniejszą osobą w każdym pokoju, do którego wszedł przez prawie siedem dekad.

Niestety, miotający ogniem prawdomównik, który w szeroko udostępnianych wywiadach pluł jadem na swoich sławnych przyjaciół ( jak osławiona tegoroczna sesja pytań i odpowiedzi Vulture ) jest w dużej mierze nieobecny na rysunku. Mężczyzna na jego miejscu mówi niewiele, co jest interesujące lub pouczające; jest jak sympatyczny hepcat Yoda rozdający milutkie kawałki mądrości (Bądź pokorny ze swoją kreatywnością.), kiedy nie recytuje listy pogrubionych imion, z którymi skrzyżował ścieżki w swoim niezwykłym życiu. Rzeczywiście, gdyby wyrzucanie nazwisk było sportem olimpijskim, człowiek, którego nazywają Q, miałby dwa razy więcej złotych medali niż Michael Phelps.

Wyreżyserowany przez jego córkę Rashidę Jones (która wyprodukowała i wyreżyserowała serial dokumentalny Netflixa, Poszukiwane gorące dziewczyny: włączone) i Alan Hicks (australijski muzyk i reżyser filmu dokumentalnego Clark Terry z 2014 roku) Trzymaj się, trzymaj się ), podejście filmowców jest pełne szacunku do tego stopnia, że ​​wydają się być niezdecydowani, by go w cokolwiek popychać. W rezultacie otrzymujemy kilka przebłysków życia wewnętrznego Jonesa.


QUINCY ★1/2
(1,5/4 gwiazdki) )
W reżyserii: Rashida Jones i Alan Hicks
Czas trwania: 124 min.


Na przykład wiele mówi się o Sarze, matce Jonesa, która w wieku siedmiu lat była chora psychicznie i przymusowo zabrana do instytucji w kaftanie bezpieczeństwa. Mówi się, że spędził dzieciństwo martwiąc się, że ucieknie i zamorduje jego i jego brata. Jak ta wczesna trauma wpłynęła na jego relacje z kobietami? Nikt nie zadał sobie trudu, by zapytać Jonesa, który był trzykrotnie żonaty i miał siedmioro dzieci — sześć córek i jednego syna — z pięcioma różnymi kobietami.

Film jest najsilniejszy, gdy Jones raczej zastanawia się niż przemawia. To wzruszające, gdy widzimy go na nagraniu z 1989 roku, gdy ponownie odwiedza swój dom z dzieciństwa w South Side w Chicago, lub w 2016 roku, kiedy po raz pierwszy wchodzi do Narodowego Muzeum Historii i Kultury Afroamerykańskiej Smithsonian i wydaje się być nawiedzany przez duchy, które spoglądają na niego. mu. Śmierdząco, wykrzykuje, widząc oblicze Michaela Jacksona, jego pseudonim dla mężczyzny, z którym zrobił Kryminał. (Śmierdząca galaretka, to właśnie Jackson nazwał szczególnie smacznym beatem.)

Jednym z nielicznych przypadków, w których mówi coś wnikliwego, jest filmowanie podczas wywiadu z Washington Post dziennikarz i omawia m.in. zabójstwo Trayvona Martina. Obecność wyszkolonego zadającego pytania wystaje jak bolący kciuk. (Typowe pytanie jego córki brzmi: tato, jak radzisz sobie ze swoim ego i swoją sztuką?) Rasa i śmierć wydają się nieustannie krążyć po głowie Jonesa, ale te pilne sprawy są głównie ignorowane przez filmowców, jakby badając merytoryczne tematy. może zepsuć chłodny nastrój – albo być mężczyzną, którego oboje oczywiście uwielbiają.

Wraz z mężczyzną i dzieckiem, w trakcie filmu staje się jasne, że ulubione słowa 85-latka to bzdury i sukinsyn. Pierwszy to banalne bzdury, bez których mógłby się obejść, a drugiego używa jak gniewnego komplementu, by opisać ludzi celu.

Ten film musi pozbyć się bzdur, bo ten sukinsyn ma coś do powiedzenia. Niestety nikt nie zadaje sobie trudu, aby zapytać.

Artykuły, Które Możesz Lubić :