Ta recenzja zawiera spoilery dla Castlevania pierwsze dwa sezony i łagodne spoilery za to trzeci.
Trzeci sezon Castlevania , adaptacja popularnej serii gier wideo o polowaniu na wampiry w stylu anime Netflix, rozpoczyna się od półczłowieczego syna Draculi, który łapie rybę, gotuje ją, a następnie siada z kieliszkiem wina do jedzenia. To odpowiednia metafora dla reszty 10-odcinkowej serii, która w większości ustawia stół na przypuszczalny czwarty sezon – z kilkoma wspaniale animowanymi scenami walki, które wyglądają oszałamiająco pomimo (a może z powodu) dziwnie nieciekawego tempa.
To nie jest zupełnie nowe dla Castlevania, który przez pierwsze dwa sezony zaskakiwał widzów zarówno tym, dokąd zmierza, jak i jak szybko się tam zbliżał. Czteroodcinkowy pierwszy sezon wprowadził Draculę, a następnie pokazał, jak łowca wampirów Trevor Belmont (Richard Armitage), mag Sypha Belnades (Alejandra Reynoso) i zrażony syn Drakuli, Alucard (James Callis) wszyscy się spotkali. To w zasadzie prolog. Sezon 2 spędza sześć odcinków, przybliżając trio do celu, jednocześnie budując wypełniony intrygami dwór wampirów Draculi. Następnie w odcinku 7 szturmują zamek i zabijają Draculę w niespodziewanie szybkiej, ale niezwykle satysfakcjonującej bitwie, która ponownie zajmuje tylko jeden karkołomny odcinek.
Ponieważ sezon 2 przyspieszył tak szybko, sezon 3 zaczyna się od rzekomego głównego złoczyńcy całego serialu martwego i rozpatrzonego, więc to naturalne, że seria będzie musiała ustalić nowe stawki, jeśli chcesz. Gry wideo miały ponad dwa tuziny wpisów, ale mają tendencję do przeskakiwania w czasie o dziesięciolecia, a nawet stulecia, co oznacza, że serial w dużej mierze sam zajmuje się natychmiastowy następstwo pozornej porażki Draculi.
Pod wieloma względami ta niespieszna, niezakłócona powolność jest dziwną cechą dla serialu opartego na grze wideo, ponieważ tradycyjnie filmowe i telewizyjne adaptacje tego medium były historycznie złe. Wydaje się, że Netflix odnosi pewien sukces, co widać na przykładzie Wiedźmin popularność (jeśli uważasz, że Netflix jest wysoce tajny, samookreślony liczby, co jest duże, jeśli). Jednak nawet ta seria zapewnia zaskakująco powolne i swobodne oglądanie i chociaż oferuje również emocje, sezon 1 sprawia, że widzowie czują się, jakby właśnie obejrzeli pełnometrażowy prolog. Gdybyś szukał wspólnego wątku krytyki dla niesławnie okropnych adaptacji gier wideo, prawdopodobnie nie byłoby to tempo zbyt wolne lub zbyt meandrujące.
Być może jest to ostatecznie dobre, choć trochę frustrujące, ponieważ adaptacje gier wideo wydają się działać dla Netflix. Castlevania franczyza, która sprzedała się w ponad 20 milionach egzemplarzy, nie przypomina serialu. Gry nie są aż tak gadatliwe ani ciężkie w fabule (chociaż wciąż jest o wiele więcej w historii niż, powiedzmy, twoja średnia Mario gra). Zamiast tego są przygodową przewijaną stroną, z rozgrywką tak wpływową, że są częściowym imiennikiem gatunku znanego jako Metroidvania. Przyszli łowcy wampirów eksplorują przypominający labirynt, pełen wrogów zamek, ścigając Draculę lub innego bossa. Nie spędzają godzin na rozmowach o planach wampira, zanim nagle rzucą się do brutalnie skutecznego działania. Trevor Belmont (Richard Armitage) w Castlevania Sezon 3.Netflix
Walka z każdym walącym się zombie lub wskrzeszonym szkieletem w labiryntowym zamku Drakuli, a następnie naciśnięcie przycisku A, aby od czasu do czasu opowiedzieć trochę historii w krótkich dymkach tekstowych, to fajna gra wideo, ale program telewizyjny potrzebuje trochę więcej . I byłoby to niepraktyczne. Castlevania Sceny walki wyglądają na skomplikowane i drogie, więc ma sens, że cały pokaz nie mógł być wypełniony akcją. Netflix Castlevania działa, ponieważ używa nowego medium, aby naprawdę zbadać te postacie i tę historię w sposób, w jaki gry nie mogą. To po prostu frustrujące, po trzech sezonach, że wciąż wydaje się, że wciąż mamy zamiar rozpocząć na poziomie 1 Kolejny pora roku.
Castlevania Debiut 10-odcinkowego trzeciego sezonu na Netflix 5 marca 2020 r.