Jen Shah Według jej przedstawiciela 49-letnia czuje się „zdrowa” po odbyciu w więzieniu obowiązkowych zajęć z radzenia sobie ze złością. The Prawdziwe gospodynie domowe z Salt Lake City zaczęła ją gwiazda 78 miesięcy więzienia za rolę w oszustwie i telemarketingu w lutym i najwyraźniej zakończyła zajęcia z pozytywnym nastawieniem. „Dzięki prowadzeniu dziennika, odrabianiu zadań domowych, lekcjach audio i dwugodzinnych cotygodniowych sesjach/zajęciach grupowych dowiedziałam się więcej o tym, czym jest złość, skąd się bierze, a także o zdrowych sposobach reagowania i reagowania, które są bezpieczne i korzystne” – Jen podzieliła się Ludzie za pośrednictwem jej przedstawiciela, Chrisa Johna .
„Nauczyłam się, że możesz mieć to samo wydarzenie aktywujące, ale uzyskać inny wynik, korzystając z narzędzi, których nauczyliśmy się i wdrażaliśmy co tydzień” – dodała o technice racjonalnej samoanalizy. Wyjawiła również, że podczas zajęć skupiła się na „kwestionowaniu nieprzydatnych przekonań”, co pomogło jej poczuć się „zdrowo” i ma nadzieję wykorzystać wnioski, których się nauczyła w przyszłości.
„Myśląc o tym, mogłem to wykorzystać ROSLC – przyznała. „Mimo że zajęcia się skończyły, będę nosić przy sobie arkusz RSA na wypadek, gdybym tu wpadł w konflikt. Ostatecznie nie mogę kontrolować tego, co zrobią inni, ale mogę kontrolować sposób, w jaki decyduję się reagować i reagować, korzystając z narzędzi, których nauczyłem się na zajęciach… #ZenJen”.
Najnowsze oświadczenie Jen pojawia się po tym, jak zgłosiła się do Federalnego Obozu Więziennego Bryan przyznała się do winy do oszustwa w lipcu. W marcu podjęła Instagrama dzielić się wpis do dziennika – napisała podczas pierwszych tygodni swojego pobytu w więzieniu. „Kashana, której pseudonim to Special K, również wczoraj poddała się razem ze mną” – napisała. „Przez pierwszy pełny dzień trzymaliśmy się razem, kiedy oboje weszliśmy zszokowani, oszołomieni i przestraszeni, próbując dowiedzieć się, dokąd stąd zmierzamy”.
Pisała też o tym, jak trudno było jej przebywać z dala od męża Sharrieff Senior , 52 lata i synowie Sharrieff Jr. , 28 i Omara , 19. „Wczoraj wieczorem płakałam w milczeniu, siedząc na górnym łóżku piętrowym, udając, że zasypiam, czytając książkę, ale w rzeczywistości bolała mnie klatka piersiowa, jakby moje serce pękło na milion kawałków” – napisała. „Leżałam samotnie w ciemności, myśląc o konieczności pożegnania się z rodziną – z moim kochanym mężem i chłopcami”.