Daniela Day-Lewisa po czteroletniej nieobecności powoli wraca do życia publicznego. Na nowych zdjęciach możesz ZOBACZ TUTAJ przez „Daily Mail”. , the Gangi Nowego Jorku 66-letniego aktora widziano, jak w niedzielę 25 czerwca wychodził z budynku w Nowym Jorku. Wyglądał na optymistycznego, ale poruszał się o kulach. Do swojego nowego, ekscentrycznego wyglądu z długimi włosami założył zieloną czapkę z daszkiem, królewskie niebieskie spodnie do biegania i pomarańczowo-czarne tenisówki, gdy mężczyzna przytrzymał mu drzwi. The Zdobywca Oscara także pokazał swoje liczne tatuaże na ramionach w czarnej koszulce z krótkim rękawem. Daniel niósł na ramionach jasnopomarańczowy plecak i później widziano go uśmiechającego się, gdy szedł dalej.
Samotnik Lincolna Gwiazdę można było zobaczyć w maju, szokując fanów swoją zupełnie nierozpoznawalną metamorfozą włosów i dziwaczną czapką z szerokim rondem. Wcześniej nie był fotografowany publicznie od 2019 r. Warto zauważyć, że miał na sobie te same niebieskie spodnie dresowe z brązowym paskiem, które nosił podczas wycieczka w maju 2023 r , także w Nowym Jorku.
Jeśli Daniel jest znany z czegokolwiek (poza monumentalną karierą aktorską), to z tego, że prowadzi niezwykle prywatne życie. Jednak w wywiadzie z 2009 roku upierał się, że pomimo swoich niezwykle zaangażowanych metod aktorskich nie jest „niedostępny”. Zasłynął z tego, że przez cały czas kręcenia pozostawał w swojej roli, nawet poza kamerą.
„Jeśli pospieszysz się z eksploracją, odkryciem i ożywieniem jakiegoś świata, rozsądniej będzie pozostać w tym świecie, zamiast wskakiwać do niego i z niego wychodzić, co jest dla mnie wyczerpujące i trudne” – powiedział. Opiekun częściowo. Dzięki temu nie ma wrażenia pęknięcia za każdym razem, gdy kamera się zatrzymuje; za każdym razem, gdy zdajesz sobie sprawę z kabli i kurtek i słyszysz dźwięk krótkofalówek. Być może to całkowite samooszukiwanie się. Ale na mnie to działa.
Zapytany przez publikacje, jak reagują inni aktorzy, przyznał, że uważają go za niepokojącego. „Tak, szalona osoba” – powiedział. „Ale nie sądzę, że tak jest. Nie sądzę, że tak jest. Nie wiem, ale nie sądzę, żeby tak było. Nie jestem…” – urwał, zanim dotarł do „Niedostępny”. Zapytany, czy nawet jako kultowy Bill the Butcher jest „przystępny”, roześmiał się. „Może mniej!”