Główny Polityka Tajny związek Hillary z Kremlem szybko się rozwiązuje

Tajny związek Hillary z Kremlem szybko się rozwiązuje

Jaki Film Można Zobaczyć?
 
Nominowana na prezydenta Demokratów Hillary Clinton.(Zdjęcie: Justin Sullivan/Getty Images)



Ostatnie nagłówki zwróciły uwagę na bardziej podejrzaną stronę kadencji Hillary Clinton jako sekretarz stanu podczas pierwszej kadencji prezydenta Obamy. Ten schemat, który sprawia wrażenie, że jest płatny za grę, wymagał datków od zagranicznych ważniaków w zamian za dostęp do szefa amerykańskiej polityki zagranicznej.

Zostawię innym ocenę legalności tej podejrzanej sprawy — na razie musimy omówić konsekwencje dla bezpieczeństwa narodowego. To wielka sprawa, gdy osoba, która prawdopodobnie zostanie naszym następnym prezydentem – a jeśli sondaże są dokładne, prawdopodobnie będzie – sprzedała dostęp zagranicznym oferentom przed składanie przysięgi urzędowej. . Szczególnie niepokojące jest to, że niektórzy z tych obcokrajowców są w Moskwie.

Wcześniej wyjaśniłem, w jaki sposób Donald Trump ma niesmaczne rosyjskie powiązania. Papuguje kremlowską propagandę, w jego kręgu są ludzie na liście płac Moskwy, a czołowi urzędnicy amerykańskiego wywiadu nazwali go nieświadomym agentem Władimira Putina. To poważna sprawa, która zasługuje na bliższą analizę.

Równie poważne jest to, w jaki sposób Kreml nawiązał w tym roku kontakty z prawie wszystkimi kandydatami na prezydenta, nie tylko z Trumpem – do tego stopnia, że ​​bez względu na to, kto wygra 8 listopada, Putin też. Hillary Clinton posiada również powiązania z Moskwą, które zasługują na śledztwo. Wcześniej wyjaśniłem jak pieniądze Kremla trafiły do ​​Grupy Podesta, czołowej demokratycznej firmy lobbingowej, której akurat kieruje brat jej przewodniczącego kampanii, John Podesta (współzałożyciel firmy).

Jednak ostatnie rewelacje wskazują, że wątpliwe więzi Hillary z Kremlem sięgają znacznie głębiej. ZA nowy raport Petera Schweizera, który przez lata badał wątpliwe i zawiłe finanse Clinton, Inc., stawia niepokojące pytania o to, jak głębokie są więzy Moskwy z Hillary – i z kim dokładnie są.

Schweizer pokazuje, że John Podesta zasiadał w zarządzie zarejestrowanej w Holandii firmy, która odebrała Kremlowi 35 milionów dolarów. Firma była przejrzystym frontem rosyjskim i nie wiadomo, ile Podesta otrzymał – i za co – wynagrodzenie. Ponadto Podesta nie ujawnił swojego stanowiska w tym zarządzie rządowi federalnemu, jak wymaga tego prawo.

„W dawnych czasach KGB musiało rekrutować szpiegów do kradzieży zachodniej technologii — teraz robią z tobą interesy”.

Jeszcze gorzej jest, jak Clinton, Inc. skorzystała z rosyjskiego resetu, który był jednym z wielkich osiągnięć kadencji Hillary w Foggy Bottom. Nieważne, że reset był katastrofą, której kulminacją była agresja Kremla na Ukrainę. Program podpisu Hillary w Departamencie Stanu zakończył się jednoznaczną porażką. Jednak Clinton, Inc. bardzo dobrze poradził sobie z chwilowym ociepleniem stosunków z Moskwą.

W ramach resetu Hillary zachęcała i umożliwiała amerykańskie i europejskie inwestycje w Rosji, zwłaszcza w firmy high-tech. Kluczową rolę odegrało Centrum Innowacji Skolkovo, rozległy kompleks na zachodnich przedmieściach Moskwy, który powstał w 2009 roku jako odpowiedź Rosji na Dolinę Krzemową. Za namową Departamentu Stanu amerykańskie firmy wskoczyły na pokład. Cisco zobowiązało się do zainwestowania 1 miliarda dolarów w Skolkovo w 2010 roku, a Google i Intel szybko dołączyły do ​​tego modu. Wszyscy trzej byli po prostu głównymi inwestorami w Fundacji Clintona.

To był spójny wzór. Jak Schweizer wyjaśnił Spośród 28 amerykańskich, europejskich i rosyjskich firm, które uczestniczyły w Skołkowie, 17 z nich było darczyńcami Fundacji Clintona lub zatrudniło byłego prezydenta Clintona do wygłaszania przemówień. Nie można jeszcze określić, ile pieniędzy darczyńcy Skołkowa przekazali Clinton, Inc., ale Schweizer doszedł do wniosku, że jest to od 6,5 miliona do 23,5 miliona dolarów, z zastrzeżeniem, że skoro Fundacja Clintona nie ujawniła jeszcze wszystkich swoich darczyńców, prawdziwa liczba może być znacznie wyższy.

Następnie pojawia się kwestia tego, czym właściwie jest Skolkovo. W rzeczywistości nie przypomina Doliny Krzemowej, z wyjątkiem wyglądu zewnętrznego. To w pełni państwowe przedsiębiorstwo – finansowane w dużej mierze przez Kreml i działające na jego rozkazy. Wykonuje polecenia rosyjskiego rządu, a prezydent Putin żywo interesuje się swoim kompleksem zaawansowanych technologii, rozumiejąc jego wartość dla sektora obrony i bezpieczeństwa kraju.

Dlatego nie jest niespodzianką, że zachodni wywiad uważa Skołkowo za rozszerzenie rosyjskiego kompleksu wojskowo-przemysłowego – i jego służb wywiadowczych. Lipiec 2013 badanie niesklasyfikowane przez amerykańskie dowództwo europejskie, które badało działalność Skołkowa, sugerowało delikatnym językiem, że rosyjska Dolina Krzemowa jest jawną alternatywą dla tajnego szpiegostwa przemysłowego. Kradzież zaawansowanych technologicznie tajemnic Zachodu od dawna jest mocną stroną Kremla, a Skołkowo to zaledwie najnowsza próba kradzieży naszej zaawansowanej technologii.

FBI było mniej strzeżone. W kwietniu 2014 r. w rzadkie publiczne oświadczenie , biuro terenowe Biura w Bostonie ostrzegło amerykańskie firmy przed kontaktami z rosyjskimi podmiotami, wymieniając Fundację Skołkowo jako szczególne źródło obaw. FBI dodało, że Skołkowo ma kontrakty handlowe z Kamaz, rosyjską firmą zbrojeniową, która buduje pojazdy opancerzone. FBI obawia się, że Kamaz dostarczy rosyjskiej armii innowacyjne badania uzyskane od amerykańskich partnerów Fundacji, ostrzegło Biuro.

Jest jeszcze kwestia powiązań Skołkowa z rosyjskim wywiadem, zwłaszcza z potężną Federalną Służbą Bezpieczeństwa lub FSB. Schweizer sucho zauważa, że ​​Skołkowo jest miejscem, w którym mieszczą się centra bezpieczeństwa 16 i 18 FSB, które są odpowiedzialne za wojnę informacyjną dla rosyjskiego rządu. W ten uprzejmy sposób można powiedzieć, że niektórzy hakerzy państwowi w Rosji są w Skolokowie. To więcej niż trochę ironiczne, że hakerzy, którzy… plądrowali Komitet Narodowy Demokratów i ukradli e-maile Hillary może siedzieć w bardzo zaawansowanym technologicznie kompleksie, który firma Clinton, Inc. pomogła rozwinąć w Rosji.

Te oceny Pentagonu, FBI i Schweizera są jawne. Prywatnie zachodni eksperci ds. bezpieczeństwa są mniej pilnowani. To oczywisty front Kremla, wyjaśnił urzędnik wywiadu Pentagonu o Skołkowie. W dawnych czasach KGB musiało rekrutować szpiegów do kradzieży zachodniej technologii, teraz robią z tobą interesy. Z kradzieżą jest to samo.

Jeden z europejskich urzędników wywiadu dodał, że po uważnej obserwacji służba bezpieczeństwa jego kraju doszła do wniosku, że kilku czołowych urzędników ze Skołkowa to w rzeczywistości funkcjonariusze FSB: Widzieliśmy ludzi ze Skołkowa działających jak kolekcjonerzy wywiadu, a nie przedsiębiorcy technologiczni, wyjaśnił.

W burzliwych dniach resetu, w pierwszej kadencji Obamy, kiedy amerykański establishment polityki zagranicznej miał nadzieję stanąć po dobrej stronie Władimira Putina, być może pomaganie Moskwie w rozwijaniu własnej Doliny Krzemowej wydawało się dobrym pomysłem. Jednak Hillary Clinton powinna była ostrożniej podchodzić do partnerstwa z Kremlem w sektorze, który jest tak ważny dla naszego bezpieczeństwa narodowego.

Przede wszystkim podejrzany system płatności za grę Clinton, Inc nigdy nie powinien był zarabiać na transferze technologii do rosyjskich służb wojskowych i wywiadowczych. Dokładnie to, w jaki sposób Hillary skorzystała z transakcji ze Skolkovo – i ile – jest czymś, o czym amerykańska opinia publiczna ma prawo wiedzieć przed 8 listopada.

John Schindler jest ekspertem ds. bezpieczeństwa i byłym analitykiem Narodowej Agencji Bezpieczeństwa i oficerem kontrwywiadu. Specjalista od szpiegostwa i terroryzmu, był także oficerem marynarki wojennej i profesorem War College. Opublikował cztery książki i jest na Twitterze pod adresem @20committee.

Artykuły, Które Możesz Lubić :