To naturalne, że promując reżysera Adama McCaya zjadliwa biografia Dicka Cheneya, Wice, jego gwiazda Christian Bale staną przed kilkoma kwestiami politycznymi. Podczas gdy zdobywca Oscara w dużej mierze uniknął wejścia na ten śliski stok, teraz podzielił się zabawną anegdotą o spotkaniu z prezydentem Donaldem Trumpem podczas filmowania Mroczny rycerz powstaje w 2011.
Czy możesz to sobie wyobrazić? The Caped Crusader i gospodarz programu reality show razem w pokoju? Brzmi to jak początek kiepskiego żartu.
Subskrybuj biuletyn informacyjny Braganca’s Entertainment
Spotkałem go raz, powiedział Bale Różnorodność na premierze czerwonego dywanu Wice . Kręciliśmy dalej Ordynans w Trump Tower i powiedział: „Chodź do biura”.
Myślę, że myślał, że jestem Bruce Wayne, dodał Bale, ponieważ byłem ubrany jak Bruce Wayne. Więc mówił do mnie, jakbym był Brucem Wayne'em, a ja po prostu się z tym pogodziłem. To było całkiem zabawne. Nie miałem wtedy pojęcia, że pomyśli o kandydowaniu na prezydenta.
Możemy sobie tylko wyobrazić, jak musiała wyglądać ta rozmowa.
Donald Trump: Jak się miewa obecnie Gotham? Posłuchajcie, macie problem z przestępczością YUGE. Tam na dole jest kilka złych hombrów.
Christian Bale: [ śmieje się grzecznie, zdając sobie sprawę, że nie żartuje ] Panie Trump, wie pan, że Gotham jest fikcyjnym miastem, prawda? Tak naprawdę nie jestem Batmanem.
Atut: Oczywiście, że tak naprawdę nie jesteś Batmanem! Jesteś Bruce Wayne. Każdy, kto myśli, że beztroski miliarder playboya, taki jak ty, może być bohaterem, którego Gotham potrzebuje — nie, bohaterem, na który zasługuje — jest zbzikowany. To nie tak, że bycie świadkiem morderstwa obojga rodziców jako chłopca spowodowało pękniętą psychikę, która objawiła się nieustającym ogniem o sprawiedliwość, gdy dorosłaś, prowadząc cię do teatralnego nocnego pokazu czujności, który wymaga ogromnych zasobów tylko książę Gotham mógł sobie pozwolić.
Bela: Teraz wystartuję.
Atut: Powodzenia z Bane'em.
*Koniec sceny*