Główny Zdrowie Dietetyk Belli Hadid buduje sprawę przed noworocznym detoksem

Dietetyk Belli Hadid buduje sprawę przed noworocznym detoksem

Jaki Film Można Zobaczyć?
 

Program Pure Change Charlesa Passlera jest uwielbiany i chwalony nie tylko przez Bellę Hadid, ale także przez długą listę redaktorów Vogue i aniołów Victoria’s Secret.Kaitlyn Flannagan dla Bragancaa



Osiem dni minęło, godziny zanim zanurkowałem głową w niewyobrażalny, przedświąteczny detoks, Dietetyk Belli Hadid powiedział mi, że jestem geniuszem. Chociaż fajnie byłoby twierdzić, że od samego początku planowałam chodzić od kul do ściany, jedząc głęboko w środku sezonu z mrożonymi ciasteczkami, byłoby to również nieuczciwe. Prawa do historii trafiają do beczki świątecznego wina, które wypiłem (we wtorek), co sprawiło, że wygooglowałem kaca najlepszy model detoksu (w środę) i wylądowałem na 7-dniowy program czystej zmiany dr. Charlesa Passlera (ostatni czwartek). Program Czysta Zmiana ma już sprawdzono przez każdego majora zdrowie i strona modowa pod słońcem – a mianowicie dlatego, że Passler jest kochany i chwalony nie tylko przez wspomnianego Hadida, ale także przez długą listę Moda redaktorzy i Anioły Victoria’s Secret . Zlicz głosy i oto, co otrzymasz: więcej energii, mniej wzdęć, mniejsza waga, faktycznie działa. Podjęto więc decyzję i już następnego dnia miałem na linii Passlera, który mówił mi, jak mądry jestem, żeby nie czekać do stycznia z uporządkowaniem swoich nawyków.

Ujął to niemal głupio prosto: tylko dlatego, że jest Boże Narodzenie, nie oznacza to, że potrzebujesz ciasteczka. A to, że jest sylwester, nie oznacza, że ​​trzeba się wkurzyć.

A potem szturchnął go Passler. Jaka jest twoja słabość?

Łatwo. Frytki.

A jak się czujesz, kiedy je jesz?

Gówniany.

Więc dlaczego je jesz?

Bo są niesamowite?

A jak by to było, gdybyś ich nie zjadł?

Teraz.

Jeszcze raz. Ale jak by to było, gdybyś ich nie zjadł?

Znakomity?

I tam miałem go, człowieka stojącego za modelami, pokazującego, co to znaczy być akceptantem kosztów. Jak wyjaśnia Passler, albo cenisz sobie osiąganie swoich celów, albo nie – a różnica między ludźmi, którzy osiągają swoje cele, a ludźmi, którzy nie polegają na ich zdolności do zaakceptowania wymaganych kosztów. Każdy na planecie, kto odnosi sukces w czymkolwiek, odnosi sukces, ponieważ jest gotów zaakceptować koszty wymagane do urzeczywistnienia tego.

Wprowadź mantrę Czystej Zmiany Passlera. Jeśli cenię sobie program, mówię sobie, że zaakceptuję wymagany koszt. Więc na ten tydzień odejdę od tego ciasteczka [frytki]. Skończyłem na dzisiaj z tym ciastkiem [frytkami]. Przerwał. Jeśli takie jest twoje nastawienie, jak trudne jest to? Czy to może być tak proste, jak się wydaje?

Kiedy frytki powstrzymują cię od ciała celu.Kaitlyn Flannagan dla Bragancaa








Oto 7-dniowy harmonogram Pure Change: 6 rano pobudka (pij wodę), 7 rano Lean Body Protein shake (pij wodę), 9:30 spożywaj 1/2 batona proteinowego (pij wodę), 12:00 dowiedzieć się 100 kalorii gotowanych na parze lub surowych warzyw plus 1 łyżka oliwy z oliwek i jeden pakiet wspomagający detoksykację (pić wodę), 14:30 2. Koktajl białkowy Lean Body (pić wodę), 17:00 skonsumuj pozostałe 1/2 batona proteinowego (pij wodę), godz. więcej obliczania 100 kalorii roślin plus 1 łyżka oliwy z oliwek i kolejny pakiet wspomagający detoksykację (woda do picia), 22:00 przed snem — ale najpierw! Suplementy magnezowe i probiotyczne (i oczywiście pić wodę).

Zasady: Bez kawy, bez alkoholu, bez ćwiczeń (prawdziwa historia) i bez podjadania.

Ogólnie rzecz biorąc, nie spożywam nadmiernie ani nie utrzymuję żadnych śladów niezwykle toksycznej lub nawet umiarkowanie niezdrowej diety. Ale nie zawsze byłem tak wyważony. Dorastając, byłem grubym dzieckiem – rozwiedzionym dzieckiem, które radziło sobie z codziennym powrotem do domu ze szkoły, aby wypchać twarz gorącymi różowymi Pop-Tartami, dopóki nie zasnęła w śpiączce po jedzeniu na kanapie nad jeziorem Ricki. W siódmej klasie przechyliłem wagę na 180 funtów i uzasadniłem to faktem, że Gabrielle Reece ważyła tyle samo (przynajmniej tak czytałem Ludzie ). Straciłem mnóstwo wagi w szkole średniej i na studiach, przez równie niezdrową mieszankę Adderallu, długich biegów i bulimii. A potem przeprowadziłam się do Nowego Jorku, odkryłam jogę, przyjęłam dietę głównie wegetariańską (czasem wegańską) i zbilansowałam swoje gówno. Ignoruj ​​ludzi, którzy twierdzą, że to miasto jest toksyczne/straszne dla wszystkich; niektórzy z nas znajdują równowagę.

Wracając do sedna. Dzięki temu, że mieszkam na obu krańcach spektrum chudy/gruby przez większą część mojej młodzieńczej świadomości, przez ostatnie 10 lat prowadziłem dość zdrowy tryb życia. Większość poranków budzę się o 6 rano, napiję się kawy z Califia Farms Lepsza połowa niesłodzona śmietanka z mleka kokosowo-migdałowego (najlepsza rzecz na świecie) i wybierz się na łatwy, trzykilometrowy bieg wzdłuż East River. Jajka na twardo robię przygotowując się do pracy, które wrzucam do torebki i jem około 11 rano, starając się jak najdłużej pościć między obiadem a śniadaniem.

Pakuję lunch prawie codziennie – zwykle jakiś gigantyczny rodzaj kolorowej sałatki z awokado, orzechami włoskimi lub orzechami nerkowca i (domowej roboty) oliwą z oliwek, sokiem z cytryny i dressingiem z octu jabłkowego. Kiedy nie przyniosę lunchu, pobiegnę przez ulicę do Le Pain Quotidien na ich wegańską cukinię Noodle Pad Thai lub jakąkolwiek zupę warzywną dnia. Zawsze udaję, że będę unikać chleba, który jest dołączony, co jest bezowocnym przedsięwzięciem, ponieważ bagietki LPQ są cudownie chrupiące, gumiaste i niesamowite, a ja, żałośnie, nigdy nie mogę odmówić. (Kolejny powód, dla którego staram się go zapakować.)

Moja południowa przekąska to paczka Przekąski z wodorostów z solą morską Thrive Market ; Uzależniam się i kupuję je na wszelki wypadek, co oczywiście zajmuje absurdalny procent nieruchomości w mojej maleńkiej nowojorskiej kuchni. Od 8:00 do 15:00 Piję chyba średnio 2-3 filiżanki zielonej herbaty. W zły dzień napadnę na słoiki po słodyczach w sali konferencyjnej Bragancaa, wypełnione maleńkimi Snickersami, Twixami i KitKatami. To wybór, którego zawsze natychmiast żałuję.

Kolacja, gdy jem w domu, jest zdecydowanie zdrowa: łosoś z komosą ryżową lub brązowym ryżem i warzywem, najczęściej szpinakiem lub brokułami. Kolacja, kiedy nie jem w domu, jest zdecydowanie lekkomyślna; ewentualnie odpowiednie, odpowiednie do wieku danie główne i zdecydowanie kilka szklanek Pinot Noir plus (zgodnie z powyższym przyznanym występkiem) pół talerza frytek. Był okres, na początku tego roku, kiedy jadłem frytki co najmniej dwa razy w tygodniu – dlatego teraz tu jestem i piszę ten artykuł.

A wszystko to ma na celu stwierdzenie, że chociaż nie palę papierosów i zapijam dietetyczną colą, zdecydowanie jest miejsce na poprawę. Dr. Karola Passlera.Kaitlyn Flannagan dla Bragancaa



Dzień pierwszy: Dzień przed detoksem skończył się przygotowywać – i to nie w obrzydliwy, gorączkowy, czekoladowy sposób obżerania się rogalikami, który można by sobie wyobrazić. Moim ostatnim posiłkiem była kolacja o ?? XYST , nowa śródziemnomorska koncepcja wegańska Matthew Kenneya w Chelsea. (Idź teraz i zamów smażone karczochy, buraczki manti, żeliwną sokkę i ciasto czekoladowe z lodami z kwiatu pomarańczy.) Szoker: Wypiłem też kilka kieliszków czerwonego wina, co oznaczało, że następnego dnia nie czułem się świeżo, i dlatego otworzyliśmy nasze spotkanie edycyjne o 10 rano z oświadczeniem dla mojego zespołu, że nie mam kofeiny, więc jeśli pęknę / płakałem / zemdlałem, wiedzieliby, co ze mną zrobić.

Poza tym, że prawie zasnąłem w metrze (po raz pierwszy od ponad 10 lat życia w Nowym Jorku), dzień pierwszy był bez dramatów i konsekwencji. Nie czułem się głodny, ani nawet głodny – co jest zaskakujące, biorąc pod uwagę, że program Pure Change przekracza 1100 kalorii dziennie (dwa koktajle po 180 kalorii każdy, jeden 260-kaloryczny baton białkowy, dwie 100-kaloryczne porcje warzyw, i dwie łyżki oliwy z oliwek, z których każda zawiera standardowe 120 kalorii). Nie liczę kalorii, ale jestem przekonany, że jem o wiele więcej nawet w najlżejsze dni.

Dzień drugi: Święty kac kofeinowy, moje oczy pulsowały. Na szczęście dla mnie była sobota i jedyne, co musiałem zrobić, to kręcić się po moim mieszkaniu i odtruwać. Nie wyobrażam sobie edytowania czegokolwiek w takich okolicznościach – ale chciałem pisać, więc około 11 rano ugiąłem się i zrobiłem filiżankę zielonej herbaty. Godzinę później ból głowy minął, a reszta dnia była stosunkowo produktywna. Zrobiłam gotowany na parze szpinak i cukinię do obu 100-kalorycznych posiłków niepaczkowanych i znowu nie odczuwałam napadów głodu.

Dzień trzeci: Bez bólu głowy, ale bardzo powolny. Jestem i zawsze byłam poranną osobą. Ale nie trzeciego dnia. Wyciągnięcie się z łóżka o 8:30 wymagało każdego uncji bycia, co oznacza, że ​​regularnie programowany koktajl Lean Body o 7 rano został przełożony na dwie godziny. Postanowiłem spędzić resztę poranka na oczyszczaniu głowy, chodzeniu po mieście, nadrabianiu załatwień świątecznych. Niestety nie wróciłem do domu przed około 14.00, co oznacza, że ​​pominąłem 1/2 batonika proteinowego i wegetariańskiego lunchu – chociaż fizycznie nie tęskniłem za żadnym z nich, co muszę przypisać 20 gramom białka w koktajlu . Wróciłem do harmonogramu o 14:30, z drugim koktajlem Lean Body. Po kolacji tego wieczoru naprawdę chciałem kieliszek wina, więc oszukałem i zrobiłem kubek rosołu miso. W pełni wiem, jak kiepsko to brzmi, ale zadziałało. Pragnienie zniknęło.

Dzień czwarty: Za każdym razem, gdy słyszę irytujących ludzi, którzy mówią o tym, że ich energia jest bezkofeinowa, mocno przewracam oczami. Czwartego dnia stałem się tą osobą. Trudno to wytłumaczyć i (mówiąc z doświadczenia) jeszcze trudniej zrozumieć, prąd elektryczny o stałym, niechemicznym brzęczeniu, który pompował moje żyły. Byłem bardzo skoncentrowany i szczęśliwy bez powodu – do tego stopnia, że ​​w zasadzie poczułem się na haju. Ale po raz pierwszy miałem problemy z głodem. Właściwie przez cały dzień byłem wygłodniały – prawdopodobnie dzięki przypadkowemu spożyciu niskokalorycznego trzeciego dnia. Kolacja była trudna, bo chciałem iść za moją smutną miską brokułów na parze z czymś bardziej treściwym, jak pizza. Zamiast tego zrobiłam filiżankę Cztery Reishi Elixir . firmy Sigmatic , co było dokładnie tym, czego potrzebowałem, bo o 21:30. moje ciało i mózg wciąż pracowały na wszystkich cylindrach. Grzyby Reishi mają mnóstwo korzyści zdrowotnych —ważna tutaj zdolność do redukowania stresu i wywoływania snu. Rzeczywiście zemdlałem szybko i głęboko.

Dni piąty, szósty + siódmy były prawie takie same jak w dniu czwartym, na szczęście bez chęci zjedzenia wszystkiego w zasięgu wzroku. Pełna, pulsująca pewność siebie, klarowność superbohatera. Zdałem sobie również sprawę, że pomimo nakreślenia planu Pure Change w akapitach prowadzących do tego wpisu, jakoś udało mi się całkowicie pominąć codzienny drugi pakiet witamin wspomagających detoks. Nie wiem, jak to się stało, ale nadal czuję się świetnie. Powinienem chyba również wspomnieć o innych suplementach, które zawsze biorę. Każdego ranka mam dwa Podstawa Elizjum kapsułki i cztery Witalne białka Spirulina tabletki – które kontynuowałem na detoksie. W nocy zwykle mam dwie Kimberly Snyder Probiotyki SBO i trzy Detoksy + Magnez — oba pominąłem, ponieważ zestaw Passlera zawiera dokładnie to samo.

W sumie schudłam o 10 funtów od tygodnia temu, choć muszę się zastanawiać, ile z tego stanowi waga wody. Z pewnością, co ważniejsze, czuję się niesamowicie – co sprowadza to pełne koło, z powrotem do punktu początkowego Passlera. To, że jest grudzień, nie oznacza, że ​​musisz spożywać wszystko w nadmiarze i zdecydowanie nie musisz czekać na detoks do stycznia. Pod wieloma względami ścisła dieta znacznie ułatwiła ostatni tydzień świąt. Tak, miałem na biurku pudełko cukierków Sugarfina i darmowego szampana – ale ponieważ termin akceptant kosztów wciąż dzwonił mi w uszach, nie było trudno przekazać słodkie smakołyki kilku młodszym pracownikom, których metabolizm jest prawdopodobnie trochę szybciej niż mój.

Skoro o tym mowa, cukier był jedyną pozycją na liście składników koktajli Lean Body, która zmarszczyła mi czoło. To prawda, że ​​Passler był organiczny, ale nadal był to przerażający biały produkt, którego tak wiele programów detoksykacyjnych surowo zabrania. Wyjaśnił, że do detoksykacji organizmu potrzebna jest odrobina cukru, a w koktajlu jest tylko 1 gram organicznego cukru trzcinowego — mniej niż w filiżance surowych brokułów, która ma 1,5 grama. lub filiżanka pomidorów, która ma około 4 gramów. Głównym powodem używania ekologicznego cukru trzcinowego zamiast stewii jest smak. Najlepsze doznania smakowe zapewnia ekologiczny cukier trzcinowy.

I tam trzeba wierzyć w to, że Passler zna się na rzeczy. A może zobowiąż się do akceptowania kosztów i spróbuj sam.

Artykuły, Które Możesz Lubić :