Główny Innowacja To jest Twoje życie w Dolinie Krzemowej

To jest Twoje życie w Dolinie Krzemowej

Jaki Film Można Zobaczyć?
 
Nocny widok na Dolinę Krzemową z Mount Hamilton.(Zdjęcie: Vadim Kurland/Flickr)



Edward Wayne Edwards Teresa Halbach

Budzisz się o 6:30 po śnie wywołanym przez Ambien. Jest piątek. Ostatnia noc w The Rosewood była dość intensywna — trzeba było sprawdzić Maderę i zobaczyć, czy jest w tym jakaś prawda od dawna plotki o Dolinie Krzemowej . Byłeś rozczarowany, ale przynajmniej udało ci się zobaczyć przy barze kilku GP czołowych firm VC. Zauważyli cię? Czy nawiązałeś kontakt wzrokowy? Przypominasz sobie, że nie są prawdziwymi celebrytami — tylko dobrze znanymi w promieniu 15 mil od Techcrunch -czytanie tłumu.

Twoja niania nie mówiąca po angielsku pojawia się o 7:30 na nosie. Płacisz jej 24 USD/godzinę i ją powierzasz (i Daniel Tygrys ) z wychowaniem dziecka. Mówisz sobie, że jest OK. na razie — kiedy dorośnie (kiedyś) będzie w szkole publicznej w okręgu szkolnym Palo Alto.

Zobowiązujesz się być lepszym rodzicem w ten weekend i spędzać z nim więcej czasu, przeglądając najnowsze nagłówki na stronie Flipboard . Niedawno zorientowałeś się, że może nie być kolejnym Markiem Zuckerbergiem — mimo to posyłasz go do szkoły muzycznej, mimo że ma dopiero 3 lata. Przysięgasz, że jest geniuszem, ponieważ potrafi wypowiedzieć kilka czterosylabowych słów i doskonale klaskać do rytmu Zadzwoń do mnie Może. Jest wyjątkowy. Jest przeznaczony do wielkości, a ty upewnisz się, że osiągnie każdą jej uncję. W końcu oboje jesteście tacy mądrzy i spełnieni. Cal Akademii Nauk.(Zdjęcie: Brook Peterson)








Pytasz swoją nianię, czy ma możliwość pilnowania twojego syna w ten weekend. Bummer — chcesz Cal Akademia Nauk nie sprzedał Ci rocznej przepustki 11 miesięcy temu. Myślałeś, że będziesz tam chodzić w każdy weekend, ale skończyło się na tym, że pojechałeś tylko raz. To nie jest propozycja na próg rentowności.

Twój ekspres do kawy z obsługą Wi-Fi pobiera idealne instrukcje, jak zaparzyć filiżankę Niebieskiej Butelki — i nie musisz nic robić. Roomba mruczy w tle, gdy kontynuujesz czytanie ze smartfona. Widzisz kilka artykułów o Trumpie i o tym, jak bardzo jest szalony – w jakiś sposób to cię pociesza.

Postanawiasz udostępnić artykuł o Brexicie z Atlantycki , który w jakiś sposób rzuci światło na wszystkich Twoich znajomych, dlaczego tak się stało. Artykuł ma 1000 słów – czytasz tylko połowę, ale to wystarczy. Przechwytuje wszystkie argumenty, które przez ostatnie dwa miesiące chciałeś przedstawić znajomym. Czy to będzie post na Facebooku, który w końcu skłoni Twoich znajomych do działania? Zdajesz sobie sprawę, że wszyscy Twoi znajomi z Facebooka już zgadzają się z Twoimi poglądami politycznymi i społecznymi.

Piętnaście minut — tylko trzy lajki — więcej szczęścia następnym razem. Facebook Algorytm kanału informacyjnego całkowicie cię przeleciał — powinieneś udostępnić z przeglądarki, a nie z telefonu i być może w bardziej optymalnym czasie.

Ale potem zdajesz sobie sprawę, że inny przyjaciel już udostępnił artykuł. Czujesz się głupio. Biuro Youtube w San Bruno.(Zdjęcie: Travis Wise/Flickr)



Twój współmałżonek w pośpiechu przygotowuje się do pracy — jesteś rodziną o dwóch dochodach i na razie musisz nią być. Arkusz kalkulacyjny pokazuje, że mając jeszcze tylko trzy lata oszczędności, możesz wreszcie pozwolić sobie na mieszkanie z 2 sypialniami w San Bruno. Co z tego, że pogoda jest gówniana przez 340 dni w roku? Przynajmniej będziesz właścicielem domu w Bay Area – i nic nie mówi, że zrobiłeś to tak, jak możesz sobie pozwolić na zaliczkę. Poza tym San Bruno nadchodzi i nadchodzi — a Youtube ma tam swoje biuro.

Twój dojazd do pracy jest do bani, ale przynajmniej jest to okazja, aby nadrobić zaległości w podcastach, dzięki czemu możesz prowadzić wspaniałe rozmowy przy koktajlach ze znajomymi. Czy powinieneś posłuchać? Seryjny Sezon 2 dzisiaj? A może powinieneś posłuchać tego niesamowitego? Uruchomienie podcast? Tyle wyborów, tak mało czasu. Zamiast tego decydujesz się poszerzyć swoje horyzonty, wypróbowując nową playlistę na Spotify — coś o muzyce jazzowej z indyjską nutą. To brzmi świetnie. To sprawia, że ​​czujesz się kulturalny.

Już dziś decydujesz się zaparkować samochód korzystając z Luxe. Usprawiedliwiasz to, mówiąc, że garaże są tylko 10 dolarów tańsze. I musisz spędzać cały ten czas na chodzeniu tam iz powrotem. A poza tym – dzisiaj spotykasz się z przyjaciółmi po pracy na kolacji i będziesz na drugim końcu miasta. Nie możesz zdecydować, czy zabierzesz na kolację Ubera czy Lyfta ze swojego biura – decyzje, decyzje.

Jesteś Dyrektorem ds. Rozwoju Biznesu w swoim startupie. Nie jesteś nawet pewien, co to oznacza, ale wydaje się, że startup ma się dobrze. Twoja firma niedawno podniosła rundę i pojawiła się w Techcrunch. Masz 5000 opcji na akcje. Nie jesteś do końca pewien, co to oznacza, ale to musi być dobre. Jeśli wyjdziesz, być może będzie to oznaczać pieniądze na zaliczkę.

Twój dzień zaczyna się w Salesforce. Musisz wysłać e-mail do kilku osób. Przez chwilę rozważasz pomysł na biznes, który całkowicie zabije Salesforce i Facebooka w tym samym czasie. Ale potrzebujesz współzałożyciela technicznego. W końcu do tego dojdziesz — w końcu jesteś mądry i sam jesteś skazany na wielkość. A twoi przyjaciele mówią ci, jak powinieneś kiedyś coś zacząć.

Twój 27-letni dyrektor generalny zwołuje doraźne spotkanie wszystkich rąk i opowiada o kulturze firmy oraz o tym, jak Twoim zadaniem jest zabijanie e-maili, ponieważ są zepsute. Chce, aby każda firma korporacyjna na świecie przestawiła się na Twój produkt.Nigdy nie pracował dla korporacji ani w żadnej innej firmie.

Zespół sprzedaży był awanturny poprzedniego wieczoru. Przekroczyli limit, ale to nie była ich wina – to wina wdrożenia za spieprzanie dużej transakcji. Ponadto — marketing nie wysłał im wystarczającej liczby przychodzących leadów, aby mogli osiągnąć limit. Może w następnym kwartale. W Gmailu wymieniasz się e-mailami z kumplami ze studiów o tym, jak śmieszny jest Kevin Durant, który dołączył do Warriors. Zdajesz sobie sprawę, że poczta e-mail działa dobrze dla Ciebie. Przez chwilę czujesz się przygnębiony. Twój letni stażysta próbuje wymyślić strategię Snapchata. Kawa Phizz.(Zdjęcie: Rick/Flickr)

Czas na popołudniową kawę, która pozwoli Ci przetrwać cały dzień. Udajesz się do Philz z kilkoma współpracownikami. Zamawiasz wegański pączek i bardzo wyraźnie prosisz baristę o trzy Splendas. Był wyraźnie krótki Splenda, ale linia jest długa, a ty chcesz być uprzejmy. Wspominasz o czymś takim bariście — pozwalasz temu przejść i czujesz, jak w środku bulgocze mikroagresja.

Musisz zdecydować, gdzie pójść dziś wieczorem na kolację. Patrzysz na Yelp w poszukiwaniu miejsca, które znajduje się w promieniu 1 mili i ma co najmniej 3,5 gwiazdki. Ale tak naprawdę szukasz czegoś 4 gwiazdki plus i przynajmniej $$$. Co pomyślą o Tobie Twoi znajomi, jeśli wybierzesz miejsce, które jest za tanie? Ale nie chcesz też iść na $$$$, bo to za drogie. Masz dobry gust. To cię pociesza.

Zdajesz sobie sprawę, że w ten weekend zbliża się Twoja rezerwacja u współmałżonka we francuskiej pralni. Twoja aplikacja kalendarza Ci o tym przypomina. Czekałeś na to od miesięcy. Nie możesz się doczekać, aż zrobisz perfekcyjnie na Instagramie zdjęcia posiłku, aby pasowały do ​​Twojego perfekcyjnie Instagramowego życia.

#San Francisco zyskuje popularność na Twitterze. Zdajesz sobie sprawę, że społeczność dziennikarska w San Francisco jest zła na coś — jest pełna wściekłości na sposób, w jaki traktuje się bezdomną osobę. Wszyscy reporterzy udostępniają zdjęcia i filmy bezdomnego, ale nikt z nim nie rozmawia.

Czas na popołudniowe przeglądanie Facebooka. Twoi przyjaciele mają się TAK dobrze. Jesteś potajemnie zazdrosny o swojego przyjaciela, który właśnie kupił dom w Noe. Spekulujesz, jak bogaci muszą być po wyjściu z LinkedIn. Mimo że byli tylko pracownikami #500, oni musieć zrobili dobrze. Krótko próbujesz policzyć w swojej głowie. Może to możesz być Ty w swoim obecnym starcie. To tylko kwestia czasu.

Więcej przeglądania. Jeden przyjaciel był pracownikiem nr 5 w firmie, która właśnie sprzedała na Twitterze. Myślisz, że musieli zarobić tyle pieniędzy. Lubisz status, ale jesteś zazdrosny. Dziecko innego przyjaciela wydaje się być bardziej zaawansowane niż twoje dziecko, biorąc pod uwagę winorośl, którą właśnie podzielili, grając na pianinie. Cholera, musisz być lepszym rodzicem.

Idziesz do Redfin, żeby zobaczyć, ile zapłacili za swój dom.

Przez chwilę marzysz o tym, jak kiedyś miałeś okazję pracować w Google przed IPO. I że mogłeś dołączyć do Facebooka zaraz po IPO – i wyobraź sobie to – cena akcji potroiła się w krótkim czasie. Czy to byłaby wielka przerwa, której potrzebowałeś?

Twój CEO wpada w panikę i prosi o wykonanie szybkiej analizy dla członka zarządu. Członek zarządu skakał po bazie w Meksyku i spanikował z powodu czegoś związanego z szybkością spalania i strategią. Praca prezesa jest zagrożona.

Microsoft Excel.(Zdjęcie: Collin Anderson/Flickr)






Wykonujesz gruntowne prace i analizy, i kończysz je w samą porę, aby mógł odetchnąć z ulgą i powiedzieć ci, kim jesteś Excel Ninja. Twoja analiza uświadamia Ci, że firma może powinna była zaoszczędzić pieniądze na powierzchni biurowej, a może na ściance wspinaczkowej i Segwayach. Zdajesz sobie sprawę, że dyrektor generalny nie wie nic o Twojej firmie.

Twój umysł na chwilę odpływa i myślisz – czy to wszystko naprawdę jest tego warte? czy powinienem przeprowadzić się do Seattle, Austin, a może nawet na Florydę? W końcu nie ma podatku państwowego i można tam żyć świetnie, mając prawdziwy dom ze swoją piękną rodziną.

Ponownie przeglądasz Redfin. Hmmm. Może nie Austin – co z czymś mniej ambitnym, jak Fremont, Morgan Hill czy Milpitas? Myślisz, że to nie rozwiąże twoich problemów z dojazdami. Byłoby to jednak bardziej przystępne. Pysznie wyglądające babeczki(Zdjęcie: Frederic Bisson/Flickr)



sposoby życia oszukują kody

Wiesz co? Jeśli przeprowadzisz się do Austin, możesz jakoś sobie poradzić. W końcu twój małżonek jest tak niezwykłe przy pieczeniu. Z łatwością mogłaby zarobić na życie sprzedając swoje babeczki — ma tyle talentu, co kucharz i ty mógłby stać na szkołę kulinarną. W najgorszym przypadku ma też niesamowity talent do rzemieślniczej biżuterii. Dowodem na to są trzy sztuki, które sprzedała na Etsy w zeszłym miesiącu. Jak oboje jesteście utalentowani.

I hej — jeśli przeprowadzisz się do Austin, możesz w końcu zbudować ten dom z minimalistycznym motywem Zen, o którym marzyłeś. Idziesz do Bluhome strona internetowa — ich estetyka jest idealnie dopasowana do Twojej. Musisz tylko zaoszczędzić pieniądze, aby tak się stało. Przeglądasz Pinterest i Houzz po pomysły, jak urządzić wnętrze. Czy kolor czerwony lub granatowy jest ZBYT odważny? Nie wiesz. Może powinieneś skorzystać z usługi na żądanie.

Zapomniałeś zamówić artykuły spożywcze, a niania potrzebuje mleka dla twojego dziecka JAK NAJSZYBCIEJ. Ona pisze do ciebie gorączkowo łamaną angielszczyzną. Dzięki Bogu za Instacart — wydajesz 10 USD na koszty dostawy, ale musisz dodać kilka przedmiotów do koszyka, aby osiągnąć minimalny próg. Dodajesz kilka ciastek, trochę bananów i kilka serów rzemieślniczych, aby trafić w sedno. Zdajesz sobie sprawę, że od miesięcy nie wszedłeś do sklepu spożywczego – ale nie martw się – Twój koszt alternatywny czasu jest w tej chwili zbyt wysoki. Zwłaszcza jeśli weźmiesz pod uwagę te opcje na akcje.

Prawie pora na obiad. Jecie dziś wieczorem kolację z Chief Hacking Officer w firmie i wiceprezesem Awesomeness. Przyjeżdżasz do restauracji, a oni zachwycają się Twoim gustem – fajna robota surfowanie na Yelp.

Twoja rozmowa przy kolacji koncentruje się na tym, jak pojazdy autonomiczne będą na dłuższą metę lepsze niż zwykłe samochody z różnych powodów. I coś o tym, jak Elon Musk radzi sobie ze spotkaniami. Jesteście zbyt zajęci tworzeniem własnych punktów i cytowaniem artykułów, aby naprawdę słuchać siebie nawzajem. Zamawiasz risotto za 17 dolarów i kieliszek IPA warzonego w Pleasanton za 9 dolarów.

W drodze do domu znajdziesz czas, aby nadrobić zaległości w podcastie Malcolma Gladwella. Jakim z niego ciekawy facet — jest taki mądry i sprawia, że ​​jesteś myśleć o rzeczach.

Po powrocie do domu na krótko korzystasz z 7-minutowej aplikacji treningowej, która, jak udowodnili naukowcy, jest o wiele skuteczniejsza niż godzinny trening cardio. Masz ćwiczenie na cały dzień – fajna robota.

Ty i twój współmałżonek szykujcie się do snu. Co jest w Twojej kolejce Netflix? Cóż, musisz nadrobić zaległości Dokonywanie mordercy ponieważ ostatnio było to we wszystkich wiadomościach. I nie zostańmy zbyt daleko w tyle Pan Robot ponieważ jest tak chwalony przez krytyków. Na lżejsze taryfy, a jeśli masz czas, zawsze możesz spróbować Ostatni tydzień dzisiejszej nocy — John Oliver zawsze mówi dokładnie to, co myślisz w swojej głowie — po prostu zabawniejsze, niż byś to powiedział.

Cicho kładziesz się do łóżka, zmęczony długim, ciężkim dniem. Sprawdzasz pocztę, Twittera, Facebooka i Snapchata po raz ostatni przed snem. Myślisz, że nie starczy Ci energii, aby dzisiaj sprawdzić LinkedIn — a poza tym ich mobilny interfejs użytkownika nie jest zbyt dobry. Może założysz firmę, która zakłóci LinkedIn? Po prostu sprzedali za kupę pieniędzy.

Twoja ostatnia myśl przed snem — czy powinieneś przełączyć się na ekosystem Androida? Jesteś w cyklu wymiany iPhone’a S i zaczynasz się niecierpliwić. Ale wtedy zdajesz sobie sprawę, że jesteś tak mocno zainwestowany w ekosystem Apple, że może to nie mieć sensu. Odosobnienie Vipassany.(Zdjęcie: Kinnla/Flickr)

Krótko korzystasz z mobilnego Safari, aby wyszukać rekolekcje Vipassana – słyszysz, że 10-dniowe odosobnienie w Soquel może być przepustką do wstrząsu. Zdajesz sobie sprawę, że to nie będzie możliwe. Pobierasz aplikację do medytacji. Wyłącz to. Nie masz czasu.

Przypominasz sobie na chwilę swoją jazdę do domu 280-ką dzisiaj. Słońce zachodziło. To było piękne. Zdajesz sobie sprawę, że żyjesz w raju.

Sunil Rajaraman jest współzałożycielem Scripted.com , Prezes Zarządu Pogrubiona kursywa , oraz felietonista w Inc.

Artykuły, Które Możesz Lubić :