Główny Telewizja Słodki, bezduszny „Eden” sygnalizuje ponurą przyszłość anime na Netflix

Słodki, bezduszny „Eden” sygnalizuje ponurą przyszłość anime na Netflix

Jaki Film Można Zobaczyć?
 
eden Netflix



Gdy Netflix skontaktował się z Taiki Sakurai aby zostać głównym producentem anime w 2017 roku, przyszłość rysowała się dość jasno. Sakurai nie tylko był podekscytowany tym, że anime stanie się jeszcze bardziej dostępne poza Japonią, ale miał również nadzieję, że umowa o streaming ułatwi mu pracę z nie-japońskimi talentami, co on i inni producenci anime chcieli robić od dawna . Kilka lat później oba oczekiwania się spełniły. Ale nie, jak jego najnowszy projekt, serial science-fiction zatytułowany eden , ilustruje, bez płacenia pokaźnej ceny.

Najpierw kontekst. eden , czteroczęściowy serial anime dostępny teraz na Netflix, próbuje opowiedzieć dwie równie fascynujące historie. Pierwsza dotyczy naukowca, który tworzy legion robotów, aby jego planeta ponownie mogła zamieszkać, tylko po to, by zastanowić się, czy szczątkom ludzkości — zamrożonym w kriogenicznym śnie — należy pozwolić na powrót do ekosystemu, który kiedyś prawie zniszczyli. Drugi podąża za parą robotów do zbioru jabłek, które przypadkowo budzą dziecko ze wspomnianego kriogenicznego snu i muszą chronić je przed nienawidzącymi ludzi władcami.

Choć założenie nie jest niczym przełomowym, nadal zapewnia eden z obiecującym projektem. Niestety, wykonanie Sakurai nie spełnia tej obietnicy, szczególnie pod względem animacji, która w najlepszym razie wydaje się zautomatyzowana, a w najgorszym wręcz bezduszna. Ten brak jakości nie jest krytyką wymierzoną w wielu utalentowanych animatorów, którzy pracowali nad serialem, ale kluczowym objawem czasów, w których anime jest celowo rozpowszechniane na całym świecie, a nie retroaktywnie odkrywane przez otakus, kinofilów i innych podobnych. odkrywcy Internetu.

Animowanie obiektów nieożywionych

Pomimo tego, że wydają się być wzorowane na tych… brzydkie obrzydliwości z Boston Dynamics , dwa roboty znajdujące się w (emocjonalnym) centrum serialu — nazwane przez ich adoptowaną córkę Sarę — Mamą i Popem — nadal wydzielają ciepłe, rodzicielskie wibracje, być może dlatego, że przypominają widzowi inne dynamiczne duety o kontrastujących kształtach i kolorach, jak np. Sully i Mike z Potwory i spółka.

Nie oczekuj, że te same uczucia będą promieniować od Sary, która wygląda tak samo plastycznie jak jej opiekunowie, mimo że jest jedynym żyjącym człowiekiem w eden w pełni zmechanizowana cywilizacja. Animacja komputerowa z cieniowaniem komórkowym świetnie nadaje się do animowania obiektów nieożywionych, ale nie ludzi. Dlatego zabawki w oryginale Zabawka wyglądają dobrze dla nas, nawet oceniając według dzisiejszych standardów, podczas gdy ludzkie postacie nadal wydają się nienaturalnie lalkowata, poruszana jedynie za pomocą sznurków animatora.

O ile tego rodzaju animacja komputerowa może być paskudna, eden przynajmniej ma jakieś tematyczne uzasadnienie dla jego rozpowszechnienia. Podczas gdy roboty i ich dystopijne megastruktury były renderowane za pomocą oprogramowania, tła przedstawiające świat przyrody – od sadów po trawiaste pola i zakurzone pustynie – zostały narysowane ręcznie. To mile widziany akcent, nawet jeśli podkreśla również straconą okazję, by nie animować Sary w tradycyjny, ludzki sposób na pogłębienie kontrastu.

Jak Netflix zmienia anime

Jako Cecilia D’Anastasio wskazuje na PRZEWODOWY , ilość animacji komputerowej w anime wzrosła wykładniczo na przestrzeni lat i jest to prawdopodobnie spowodowane rosnącym globalnym zainteresowaniem formą sztuki. W końcu CGI służy łagodzeniu obciążeń i redukcji wydatków w przepracowanej, słabo opłacanej branży. Biorąc pod uwagę jego znaczenie w anime Netflix, a także światowe hity, takie jak Atak na Tytana , CGI może być również sposobem na zaspokojenie publiczności, która została wychowana przez trójwymiarowe modele Pixara, a nie płaskie, malarskie ramy Ghibli.

Historycznie anime zdefiniowało się (i zbudowało międzykulturowe następstwo) niezachwianym naciskiem na tradycyjne metody animacji w czasach, gdy zachodni animatorzy powoli zastępowali swoje ołówki i pędzle dyskami twardymi i monitorami. Szkice anime, odziedziczone po mandze, na której większość się opiera, mogą ożywić szereg autentycznych emocji, których żadne oprogramowanie nigdy nie było w stanie, i to właśnie ta unikalna właściwość formy sztuki, którą lubi anime Netflix eden rozwadniające ryzyko.

Chociaż zawsze należy zachęcać do eksperymentowania, wydaje się, że streamer zyskuje reputację producenta słabej animacji, z Yasuke — który opowiada historię czarnego samuraja walczącego o wyzwolenie feudalnej Japonii od złego uzurpatora — jest kolejnym niedawnym przykładem serialu, którego jakość animacji nie spełnia swoich fantastycznych założeń. Netflix ma pieniądze niezbędne do produkcji dzieł sztuki, o czym świadczą wczesne eksperymenty, takie jak znakomicie narysowany Devilman Crybaby i Yasuke inny projekt twórcy LeSeana Thomasa, Niszczyciele armat . Ale jak zawsze biznes jest na pierwszym miejscu.

Artykuły, Które Możesz Lubić :