Główny Polityka Siedem rzeczy, których się nauczyłem prowadząc lokalną kampanię polityczną w college'u

Siedem rzeczy, których się nauczyłem prowadząc lokalną kampanię polityczną w college'u

Jaki Film Można Zobaczyć?
 
Niezależnie od tego, czy jesteś republikaninem, czy demokratą, wszyscy jesteśmy przede wszystkim Amerykanami.washingtonydc/Flickr



Wyobraź sobie pracę, którą jesteś naprawdę podekscytowany, ale okazuje się, że jest zupełnie inna niż oczekiwałeś. To byłem ja w college'u, miałem jedną z najbardziej wymagających prac w okresie od drugiego do drugiego roku studiów jako kierownik kampanii w wyborach lokalnych.

Tuż przed nastolatką wmówiłem sobie, że moim jedynym celem w życiu jest kandydowanie na urząd polityczny. Byłem totalnym ćpunem politycznym. Podobał mi się pomysł nawiązywania kontaktów z maklerami władzy, trzymania palca na pulsie narodu amerykańskiego i uchwalania przepisów, które pomogłyby moim współobywatelom. W licealnych superlatywach zostałem wybrany na najbardziej prawdopodobnego kandydata na prezydenta, oprócz tego, że zostałem wybrany na starszego prezesa klasy. Aby dać ci wyobrażenie, jak bardzo byłem przekonany, że zostanę politykiem, koleżanka z mojej klasy przedszkolnej udostępniła zdjęcie książki Mad lib, w której nabazgrała kredką moje imię jako „Najprawdopodobniej będzie prezydentem”.

Jednak kiedy w końcu skończyłem zarządzać moją pierwszą kampanią, całkowicie odrzuciłem pomysł kandydowania na wyższe stanowisko.

Koncert rozpoczął się w maju 2014 roku, kiedy zostałem zwerbowany do prowadzenia kampanii na rzecz byłego przewodniczącego samorządu studenckiego mojej uczelni. Było to trudne zadanie, praktycznie codziennie pukaliśmy do drzwi w naszej dzielnicy. Byłbym również zapisany do szkoły w pełnym wymiarze godzin i codziennie po zajęciach jeździłem do dzielnicy Metro-Detroit aż do listopada. Jeśli nie znasz lata w Michigan, są one bardzo wilgotne, bardzo gorące i bardzo komarowe. Wzdrygam się na samą myśl o jętkach, które pokryły mój samochód i ulice. Wczesne zimy mogą być równie brutalne z kilkoma centymetrami śniegu i temperaturami bliskimi zera.

Przeprowadziliśmy i ostatecznie wygraliśmy lokalną kampanię w południowo-wschodnim Michigan przeciwko 20-letniemu operatorowi. (Ta dzielnica stała się później jedną z historycznie niebieskich dzielnic klasy robotniczej w 2016 roku, która skierowała Michigan w stronę Donalda Trumpa.) Wiele się nauczyłem pracując w tej pracy i odwiodło mnie to od kariery, o której wiedziałem, że nie będę bądź szczęśliwy. Dowiedziałem się również, jak polityka działa za kulisami.

1. Większość ludzi nie dba o politykę. Tylko w minionych wyborach prezydenckich głosowało tylko 58,1% uprawnionych do głosowania. Statystyki stają się bardziej ponure tylko w latach wyborów nieprezydenckich i poza cyklem wyborów lokalnych. Kiedy tego lata pukaliśmy do drzwi w pobliżu Detroit, bardzo szybko stało się oczywiste, że większość ludzi nie wie, kim są ich lokalni wybrani urzędnicy. Ponadto większość ludzi nie zdawała sobie sprawy, że jest ktoś, do kogo można zadzwonić, aby złożyć skargę na roboty publiczne, system sądowniczy, a nawet konserwację dróg.

2. Słabo znamy naszych sąsiadów. Byłem zaskoczony, gdy uścisnąłem dłoń ludziom mieszkającym w moim stanie, z którymi inaczej nigdy bym nie współpracował. Dostałem rękę na pulsie moich rodaków, ale to nie było takie, jak się spodziewałem. Wielu ludzi było gotowych podzielić się swoimi trudami i sposobami, w jakie czuli, że ich rząd ich zawiódł. Poczułem się zaszczycony, że mogłem w ogóle mieć jakiś powód, by porozmawiać z tymi ludźmi, poznać ich na zasadzie osobistej i usłyszeć ich historie. Potem naprawdę poczułem, że powinniśmy poznać ludzi, obok których mieszkamy; nawet teraz czuję ducha pana Rogersa przemawiającego przeze mnie podczas spotkań stowarzyszeń sąsiedzkich i interakcji z moimi sąsiadami.

3. Najistotniejsze akty prawne są uchwalane na szczeblu stanowym, powiatowym i lokalnym. Budżety na drogi, zarządzenia lokalne, policję, straż pożarną, parki, roboty publiczne. Są to wszystkie funkcje, którymi zarządza się na najmniejszych szczeblach władzy, ale mają największy wpływ na codzienne życie ludzi. Chociaż wiadomości sugerują, że wszystko w rządzie federalnym może zniszczyć kraj, jeśli nie zwrócisz uwagi, sposób, w jaki jest ustanowiony nasz rząd, jest bardziej prawdopodobne, że odkryjesz, że lokalne przepisy i zasady wpłyną na twoje codzienne życie.

4. Spędzasz dużo czasu żebrząc o pieniądze. Jako kierownik kampanii spędzałem czas dzwoniąc do darczyńców, rozdając ulotki i organizując zbiórki pieniędzy. Zegarek to kawałek od Johna Olivera o zbieraniu funduszy w Kongresie, jeśli chcesz poznać drogę, która czeka wielu kandydatów. Spędziłem dużo czasu na planowaniu wydarzeń, ustalaniu harmonogramów z lokalnymi restauracjami, ustalaniu aranżacji miejsc siedzących, możliwości robienia zdjęć, wyboru menu i wszystkiego pomiędzy. Samo zbieranie funduszy to dużo pracy, a prowadzenie kampanii jest bardzo kapitałochłonne, a niektórzy kandydaci wydają od 250 000 do 500 000 USD na wyścigi w stanowych kongresach.

5. W tej pracy nie ma nic efektownego. Mieszkańcy otwierający drzwi z ręką na broni palnej w kaburze. Inne codzienne przeszkody, które napotkałem, to psy obronne i nadgorliwi listonosze, którzy zapewniają, że nie korzystasz ze skrzynek pocztowych. Pamiętam, jak pewien starszy pan wybiegł za mną na zewnątrz, krzycząc, że podszedłem zbyt blisko jego karmnika i odstraszyłem jego ptaki. Spędziłem zaskakująco dużo czasu, gdy wyborcy krzyczeli na sprawy, które mogą być rozwiązane tylko na szczeblu federalnym. Możliwości tutaj mogą być nieograniczone.

6. Zostanie politykiem może być nieszczęśliwą ścieżką kariery. Wynagrodzenie nie jest wybitne w porównaniu z niektórymi alternatywami z sektora prywatnego, a dopóki Ty lub Twój kandydat nie znajdziecie się na wyższym stanowisku, będziecie żyć z napiętym budżetem. Nie zapominaj, że będziesz musiał zrobić wątpliwa inwestycja w uczęszczanie do szkoły prawniczej co jest praktycznie koniecznością, aby zawodowy polityk mógł wyciąć sobie zęby i dostać się na arenę narodową.

Pamiętaj też, że ludzie będą nieustannie narzekać na problemy, których prawdopodobnie nie będziesz w stanie rozwiązać. Czy wspomniałem, że spędzasz dużo czasu prosząc nieznajomych o pieniądze? Doszedłem do tego wszystkiego w dojrzałym wieku 20 lat. Posłuchaj mojej rady, to nie jest łatwa droga.

7. Co zaskakujące, większość ludzi może się zgodzić. W końcu wszyscy chcemy, aby nasze dzieci uczęszczały do ​​dobrych szkół, chcemy żyć w bezpiecznej społeczności i chcemy, aby nasi przedstawiciele w rządzie byli zarządcami naszego kraju. Chociaż możemy nie zgadzać się co do środków do osiągnięcia tych celów, wszyscy mamy wspólny interes w szukaniu pomysłów, które przybliżą nas do tych wyników. Niezależnie od tego, czy jesteś republikaninem, czy demokratą, wszyscy jesteśmy przede wszystkim Amerykanami.

Zachęcam do poznania lokalnych przedstawicieli, niezależnie od tego, czy zasiadają oni w radzie miasta, komisji powiatowej, czy w legislaturze stanowej. Poświęć trochę czasu na przywitanie się, poznaj swoich przedstawicieli i zadaj pytania dotyczące interesujących Cię kwestii. Te rzeczy poszerzają Twoją sieć kontaktów, pokazują sąsiadom, że zainwestowałeś w swoją społeczność i sprawiają, że życie kierownika kampanii, takie jak moje, jest tylko trochę łatwiej.

Matt Joyner jest specjalistą ds. finansów w regionie Metro-Portland w stanie Oregon. W 2016 roku ukończył ekonomię na Michigan State University. Możesz go znaleźć na Twitterze @MattAJoyner lub skontaktuj się z nim pod adresem matt.a.joyner@gmail.com

Artykuły, Które Możesz Lubić :