Główny Zabawa Krótkie słowo od: Wendy Peffercorn z „Sandlotu”, następnym razem, gdy dziecko się utonie

Krótkie słowo od: Wendy Peffercorn z „Sandlotu”, następnym razem, gdy dziecko się utonie

Jaki Film Można Zobaczyć?
 

Poprzednio w Szybkim słowie od… Nigdy więcej, Zeza. Nigdy więcej.20th Century Fox



Dziecko tonie!

Nie. Nie daję się na to nabrać. Wiem, jak to się kończy. Ratuję tego tonącego dzieciaka, a okaże się, że udaje, więc robię usta w usta, a on może mnie pocałować. Klasyczny gorący dowcip ratownika. Nie pozwolę, żeby to mi się znowu przytrafiło. Zez już mi to kiedyś zrobił. To przerażające, natrętne i niezwykle problematyczne. Mam tego dość.

Wszyscy patrzą na mnie jak na ratunek wymachującemu dziecku. Może was wszystkich oszukał, ale nie mnie. Widzę oszusta, kiedy go widzę.

Wendy, dziecko jest bez życia na dnie basenu. Ten może być prawdziwy.

Nie. Chce, żebyś tak myślał. Mam dość całowania nerdowych preteens. Wcale nie jest fajnie udawać utonięcie, aby zmusić kogoś do pocałunku. Nie muszę robić z tego dziecka błędnej legendy dla jego przyjaciół. Bohaterowie zostają zapamiętani, ale legendy nigdy nie umierają. To jest problem. Niektóre legendy powinny umrzeć.

Wielu rodziców krzyczy na mnie, żebym coś zrobił. Nie poddawaj się. Kontynuuj olejowanie i graj w czekanie. Nie może zostać wiecznie pod wodą.

Cóż, tak, mógł. Może pozostać pod wodą na zawsze, jeśli faktycznie tonie.

Wendy, nie. Jeśli uratujesz to dziecko, następną rzeczą, o której wiesz, że będzie się z tobą obściskiwał, gdy gra Ten magiczny moment Włóczęgi. Niech utonie.

Jestem ratownikiem. Moim zadaniem jest uratowanie tego dziecka. Może mogłabym go uratować i spróbować nim potrząsnąć, na wypadek, gdyby to udawał? Albo jak go połaskotać?

Cholerne zeza. To wszystko jego wina. Teraz za każdym razem, gdy ktoś jest w niebezpieczeństwie, zakładam, że próbuje mnie pocałować. To straszna rzecz, aby kogoś nałożyć. Nigdy nie wyjdę za Zeza, bez względu na to, co mówi narracja na końcu filmu. To nie ma sensu. Jestem od niego co najmniej sześć lat starszy i ekstremalnie poza jego ligą. W jakim świecie w ogóle rozmawiamy po tym, jak sfingował, że utonął, żeby mnie pocałować? Po prostu nie widzę, żeby to się działo.

Muszę uratować to dziecko. Nie mogę pozwolić chłopcu umrzeć na wszelki wypadek, to żart. Wchodzę.

Ok, czuje się całkiem utopiony. Nie sądzę, że to żart. Sprawdź parametry życiowe, ale bądź dokładny. Nie robię usta-usta na przytomnym dzieciaku, który od lat ćwiczy wstrzymywanie oddechu.

Nie rusza się. Pospiesz się i zrób to. Pocałuj go z powrotem, Wendy. Jeśli to dziecko umrze, to wina Zeza, nie twoja.

Przestań sprawdzać, czy się uśmiecha. Ważniejsze jest uratowanie mu życia niż upewnienie się, że nie cieszy go resuscytacja krążeniowo-oddechowa. On żyje. Kaszle wodą. Uratowałem go. Uratowałem dziecko.

Teraz wyrzuć go z basenu na zawsze, gdyby chciał to zrobić.

Artykuły, Które Możesz Lubić :