Główny Zabawa Nowi bezdomni: w przypadkowym dormitorium, jakim jest biblioteka Bobst NYU

Nowi bezdomni: w przypadkowym dormitorium, jakim jest biblioteka Bobst NYU

Jaki Film Można Zobaczyć?
 
(Ilustracja Piotr Oumański)(Ilustracja Piotr Oumański)



Masz ochotę na kawałek chleba? Felix mówi, jakbyśmy właśnie siedzieli w restauracji, a etykieta wymagała pytania o to, zanim mógłby sobie posmarować bułkę masłem.

Ale Felix i ja nie stoimy po bokach spichlerza przy stole dla dwojga. Jesteśmy na niższym poziomie Biblioteki Elmera Holmesa Bobsta na Uniwersytecie Nowojorskim w pobliżu Washington Square Park w pierwszym tygodniu semestru jesiennego. Przez ostatnie siedem miesięcy Felix nazywał tę wspaniałą, 12-piętrową budowlę zaprojektowaną przez Philipa Johnsona domem, co nie znaczy, że jest nerdowym absolwentem skoncentrowanym wyłącznie na zajęciach naukowych, ale że 30-latek, którego silna rysy twarzy i kozia kozia twarz przeczą delikatnemu zachowaniu, faktycznie było życie tutaj.

Trzymam bochenek na przekąskę, wyjaśnia Felix, po czym prowadzi mnie do ściany szafek.

Za łączną sumę 225 dolarów za semestr Felix wynajmuje dziewięć małych schowków, które nazwał zgodnie z ich zawartością: dwie szafy (jedna na eleganckie ubrania, druga na zwykłe ubrania), biurko (laptop, odtwarzacz DVD, kilka torebek strunowych wypełnionych długopisy i ołówki, znaczki i ważne dokumenty), szafka nocna (opaski do włosów, bidon, przekąski), chyba najbardziej ironiczna półka na książki, jaka istnieje, oraz łazienka (szczoteczka do zębów, dezodorant itp.). Aby mieć łatwy dostęp do swoich rzeczy, zapamiętał każdą kombinację.

Masz masło orzechowe? Lub miód? Pytam.

Westchnienie. Musisz zachować prostotę, Mélanie.

Jeśli chodzi o życie na ziemi biblioteki, najwyraźniej trzeba się wiele nauczyć. Na szczęście mam chętnego korepetytora w Feliksie, którego po raz pierwszy spotkałem w kawiarni Soho kilka tygodni wcześniej.

Po wysłuchaniu, jak negocjuję proponowaną podwyżkę ceny, od której będzie uzależnione przedłużenie mojej umowy najmu, i obserwowaniu, jak gestykuluję dziko w specyficzny, desperacki sposób, nawet przez telefon, który powoduje nieudany argument, Felix przedstawił się. W ciągu kilku minut, z litości, poczucia winy lub delirium nadmiernie kofeinowego, wyznał swoją wyjątkową sytuację mieszkaniową. Następnie, w odpowiedzi na mój sceptyczny chichot, zaproponował, że zamelduje mnie u Bobsta jako swojego gościa (studentom wydaje się co miesiąc dwie przepustki dla gości z zewnątrz na żądanie). Uznając, że biblioteka usiana kamerami bezpieczeństwa jest ostatnim miejscem, do którego seryjny morderca może zwabić swoje ofiary, zgodziłem się i ustaliliśmy, co będzie moim pierwszym platonicznym noclegiem od dziesięciu lat. Jeden z dziewięciu schowków – ten, który nazywa szafą – Felix wynajmuje do przechowywania swoich rzeczy osobistych. (Fot. Mélanie Berliet)








W e-mailowym wątku zatytułowanym Back to School Slumber Party dowiedziałem się nieco więcej o Feliksie, który jako syn zamożnych lekarzy nigdy nie zakwalifikował się dokładnie jako nędzarz. Felix jest absolwentem Lehigh University i wcześniej elitarną szkołą przygotowawczą. Według jego konta, NYU został opłacony, oprócz reszty jego edukacji. Decyzja o zamieszkaniu w Bobst, potwierdza Felix, pod dwiema kluczowymi wskazówkami – że przynoszę plecak, aby się zmieścić i noszę sweter, aby chronić przed ciężką klimatyzacją – nie była podyktowana koniecznością finansową, ale wygodą i pogardą dla wysokie koszty życia w pobliżu kampusu.

Jako lokatorka, która obserwowała, jak koszt wynajmu na Thompson Street w pobliżu Bobst wzrósł o 41 procent w latach 2009-2011 (miałem dobry początek, ale daj spokój!), rozumiem frustrację Felixa. Od 19,708 do 25,354 USD za rok akademicki, nawet sponsorowane przez NYU mieszkania dla studentów studiów magisterskich są drogie. Tymczasem wstęp do biblioteki jest bezpłatny, podobnie jak dostęp do najnowocześniejszego Centrum Sportu i Rekreacji Coles dwie przecznice dalej (tj. rozsądna odległość od spaceru do prysznica). Nieco zaskakujące, że Kodeks Postępowania Biblioteki, który zabrania palenia, okaleczania materiałów i spożywania aromatycznej żywności poza barem z przekąskami, nie odnosi się do długotrwałej hibernacji. W rzeczywistości, w 2004 roku, kiedy władze szkolne zorientowały się, że Steve Stanzak mieszka na stałe w Bobst (i bloguje o tym doświadczeniu), ponieważ w przeciwnym razie nie byłoby go stać na edukację, nagrodziły go bezpłatnym pokojem w akademiku.

Spędzając noc w Bobst, chciałem dowiedzieć się wszystkiego, co mogłem o życiu Felixa z bajek. Gdyby życie w bibliotece było realną opcją, potencjalni studenci w całym kraju mogliby pokryć wygórowane koszty utrzymania z listy wad uczęszczania do szkoły w Nowym Jorku. Poza tym muszą być tłumy niedoszłych turystów gotowych rozbić się na kanapie wśród połykających Red Bulla dwudziestoparolatków, wkuwających się do egzaminów w imię tanich wakacji.

Zasilany kilkoma kromkami miękkiego białego chleba Felix zaprasza mnie na właściwą wycieczkę. Przed wejściem po schodach na antresolę mijamy marzenie złodzieja Maca o laboratorium komputerowym, cichym salonie do nauki i tętniącej życiem kafeterii.

Niższe dwa poziomy Bobsta są zawsze otwarte, ale pozostałe 10 pięter jest zamkniętych od 1 w nocy do 7 rano, mówi Felix, gdy rozsiadam się na wygodnej kanapie schowanej w rogu holu. Innymi słowy, to tylko stacja popołudniowej drzemki. Patrząc na północ od wielkiego atrium Bobsta, Felix waha się przed dodaniem, że aluminiowe barykady sięgające od podłogi do sufitu na wyższych piętrach zostały zaprojektowane tak, aby wyglądały jak cyfrowy wodospad – i aby zapobiec próbom samobójczym po tym, jak trzech uczniów skoczyło na śmierć podczas aughtów. Bilet wstępu do Biblioteki Bobst, jeden z dwóch wydawanych co miesiąc studentom dla osób z zewnątrz. (Fot. Mélanie Berliet)



Oprócz kilku innych miejsc do drzemki o różnym stopniu przytulności, Felix pokazuje mi centrum medialne, które zaopatrzone jest w imponująco obszerną kolekcję filmów, oraz łazienkę na ósmym piętrze ze szczególnie niskimi umywalkami, sprzyjającymi improwizowanemu myciu włosów. Wskazuje też na kolegę skłoterskiego w wyblakłej żółtej koszulce, który dzięki dysleksji ma dostęp do pokoju dla osób niepełnosprawnych, gdzie podobno umawia się z dziewczynami.

Uśmiecham się, wyobrażając sobie ostateczne osiągnięcie w college'u: seks w stosach. Z drugiej strony, ile razy możesz sprawdzić to z listy?

Co zrobić? ty zrobić o dziewczynach? Pytam.

Mam przyjaciela z wolnym pokojem, który pozwala mi zostać, jeśli zostawię 20 dolarów na ladzie.

I nie wprowadziłbyś się na stałe w takim tempie?

Nie. Tutaj otaczają mnie ludzie, ale jestem też dość anonimowa. Brak konieczności bzdury — nawet ze współlokatorem, który jest przyjacielem — to plus.

Dla Felixa życie w bibliotece sprzyja skupieniu, co przełożyło się na najlepsze oceny jego życia (GPA: 3.925). A prysznic na siłowni zainspirował go do większej aktywności fizycznej.

Zanim Cozy Soup ’n’ Burger powiadomi nas około 22:00. że nasze zamówienie na dostawę jest na zewnątrz, powaliłem całkiem sporo Bobst Kool-Aid. Czego nie kochać w życiu w pięknym, dobrze położonym budynku z bezpłatnym Wi-Fi i usługą sprzątania? Jeśli kosztem alternatywnym życia bez czynszu jest rezygnacja z materaca, branie prysznica na ulicy i znużenie się w dziale specjalnych potrzeb, niech tak będzie.

Nie muszę nawet mieć kluczyków, mówi Felix, przeszywając jego zadowolony uśmiech nasączoną keczupem frytką.

Ale gdy zbliża się pora snu, pojawia się rzeczywistość zwinięcia się na dwóch kwadratowych krzesłach. Mając 5'10 jestem mniej więcej wzrostu Felixa, więc przestrzeń nie powinna być problemem, ale nie jestem ciężkim snem, ponieważ opisuje siebie. Martwię się też oświetleniem, które w bocznej części, którą Felix woli wieczorem, wyłącza się dopiero po północy.

Dopiero po zabezpieczeniu naszych najlepszych miejsc do siedzenia przychodzi mi do głowy, że ilość mebli jest ograniczona i nie ma ogólnie przyjętej zasady ich rezerwowania. Chociaż Felix twierdzi, że nigdy nie został sprowadzony do posadzki, jego nonszalancja w kwestii możliwości sugeruje zaawansowany stopień zdolności adaptacyjnych.

Po namaszczeniu mnie oficjalną smyczą NYU, abym mógł nosić przepustkę na szyi, gdzie będzie widoczny dla przechodzących strażników przez całą noc, Felix zakłada słuchawki. Dziesięć minut po rozpoczęciu filmu Woody'ego Allena, przy którym lubi zasypiać, jest mu zimno.

Przesuwając się z jednej pozycji na drugą w moim łóżeczku, nie mogę osiągnąć niczego bliskiego spokoju. Idę na krótki spacer wśród nocnych studentów, zanim wznam wyzwanie, jakim jest poczucie jak w domu w obcym miejscu zamieszkanym przez obcych.

Kiedy jakiś strażnik szturcha mnie w ramię mniej więcej godzinę później, czuję ulgę, nawet po spotkaniu z jego poważnym wyrazem twarzy.

Ty jesteś nie wolno tu być, rozkazuje.

Nadzieja, naprawdę?

Z wdzięcznością dowiaduję się, że osobom postronnym nie wolno przebywać po pierwszej w nocy, mimo że te wiadomości niszczą moje marzenie o kierowaniu czarnorynkowym handlem przepustkami gościnnymi firmy Bobst. Kiedy we mgle półsenu wychodzę na palcach obok mojej eskorty, doliczę pięciu innych drzemiących uczniów. Podziwiam rozsądną ekonomicznie prostotę ich komfortu w bluzie z kapturem. Być może, jak wszystko inne, życie biblio po prostu wymaga przyzwyczajenia się do tego, czy dobrze nadajesz się do wykorzystywania systemu, jak Felix, czy nie masz innego wyboru.

Kiedy Felix budzi się około 6:45, dzwoni w odpowiedzi na mój tekst wyjaśniający i zgłasza, że ​​budzi się w grupie 10 innych uczniów (w większości zwykłych nocujących) nadal mocno śpiących. Jest już w drodze na siłownię, żeby wziąć prysznic i poćwiczyć, zanim wyruszy na zajęcia o 9 rano.

Więc czy Bobst jest znośny?

Dzwonienie do domu biblioteki zmusiło Felixa do nauki i ćwiczeń fizycznych bardziej niż kiedykolwiek, przy jednoczesnym zaoszczędzeniu dziesiątek tysięcy dolarów. Ale nawet biorąc pod uwagę kuszącą zachętę finansową, potrzeba mistrza improwizacji, aby prosperować w tak zmienionym środowisku. Dla wszystkich, którzy szukają niedrogich mieszkań w tej metropolii – z wyjątkiem nocnych, którzy nadal mogą rozważyć zaprzyjaźnienie się ze studentami NYU tylko po to, by pozbawić ich przepustek dla gości – może rozsądnie byłoby to wyssać i zapłacić za bardziej wyszukane zakwaterowanie, na przykład szafę w Mini-magazyn Manhattan.

Artykuły, Które Możesz Lubić :