mika brzeziński przed i po
Nie wiem [czego się spodziewać], nigdy wcześniej nie byłam tego wieczoru! ćwierkała energiczna Helen Mirren podczas godzinnego koktajlu MoMA Party in the Garden zeszłej nocy. Rzeczywiście, przyjęcie, rozgrywające się w uwielbianym przez muzeum ogrodzie rzeźb, trwało cały wieczór. Wieczór Rockefellerów.
Oczywiście obecni byli uhonorowani, podobnie jak wielu ich drogich przyjaciół i członków rodziny. Wynn Kramarsky, długoletni powiernik muzeum i wybitny kolekcjoner sztuki, znany ze swoich rysunków – 81 których podarował muzeum w 2004 r. – zdobył uznanie wraz ze swoją żoną Sally Kramarsky. Uhonorowani zostali także kolekcjonerzy Glenn i Amanda Fuhrman, a także artyści Huma Bhabha, pakistański rzeźbiarz, mieszkający w Los Angeles malarz Mark Bradford i minimalistyczny Brice Marden.
Inni znakomici goście – przypuszczalnie wielbiciele sztuki, MoMA lub po prostu zapaleni instagramowcy – przeszli przez czerwony dywan do lawiny żarówek.
Mąż Mirren, reżyser Taylor Hackford, wspominał wielki kwiatowy obraz, który kiedyś podziwiał, ale którego nigdy nie kupił. Marden przeszedł obok, ubrany w ciemny, gustowny strój, zgodny z jego minimalistyczną estetyką - wyraźny kontrast z innym artystą i kanarkowym płaszczem żony Helen Marden.
Gdzieś pośród zamieszania szwedzka piosenkarka Robyn wspięła się na dywan, pozornie z futurystycznej planety, przybierając pozy o kamiennych twarzach w błyszczącym kombinezonie w paski, obok równie ekscentrycznych członków zespołu. Później Arden Wohl, znana ze swoich modnych – i wegańskich – projektów butów, pozowała do zdjęć ubrana w połyskującą, złotą pelerynę z pasującą torebką.
Mimo to impreza sponsorowana przez Agnes Gund, Jo Carole, Ronalda S. Laudera, Catie i Donalda Marron oraz Amy i Johna Phelana była w istocie sprawą rodziny Rockefellerów. Wieczór oddał hołd Davidowi Rockefellerowi, wybitnemu zwolennikowi MoMA i synowi Abby Aldrich Rockefeller, od którego imienia pochodzi nazwa ogrodu. Rockefeller, najstarszy żyjący patriarcha rodziny, wszedł do pokoju w towarzystwie swojej synowej Susan Rockefeller i wnuczki Ariany Rockefeller. Justin Rockefeller i Indre Rockefeller biorą udział w imprezie Museum of Modern Art Party in the Garden w Museum of Modern Art 1 czerwca 2016 r. w Nowym Jorku.Zdjęcie: Gary Gershoff/WireImage
To naprawdę ważne wydarzenie dla mnie i mojej rodziny i jestem naprawdę podekscytowany, że tu jestem, nieco nerwowa, ale entuzjastyczna Ariana wyjaśniła, dodając, że była podekscytowana, że jest otoczona przez wielu artystów, zwłaszcza Mardena, którego styl lubi. Jej purpurowy cień do powiek stanowił przyjemny kontrast ze śnieżnobiałą sukienką - wyróżniającą się spośród innych w tłumie. 34-letnia Ariana jest jeździecką, bizneswoman, a obecnie projektantką własnej linii mody opisanej na jej stronie internetowej jako dostępny luksus. Oprócz spędzania czasu w gronie rodziny i przyjaciół, nie mogła się doczekać ekscytującego wieczoru. Jestem też bardzo podekscytowana Robyn, powiedziała mi, że jestem wielką fanką i jestem bardzo podekscytowana tańczeniem do Dancing On My Own. Odpoczywała późnym wieczorem przed wyjazdem na weekendową przejażdżkę konną.
Obecni byli także inwestorzy venture capital Justin Rockefeller i jego żona, była baletnica Indre Rockefeller. Robił też jej zdjęcia na dywanie, co było urocze. Piosenkarka Robyn (2nd-R) i koledzy z zespołu biorą udział w 2016 Museum of Modern Art Party in the Garden w Museum of Modern Art 1 czerwca 2016 r. w Nowym Jorku.Zdjęcie: Gary Gershoff/WireImage
Atmosfera była generalnie lekka i pozytywna; ogród, jasno oświetlony i wyposażony w białą podłogę, wydawał się bardziej znajomy, gdy brzmiały niezapomniane piosenki z głośników. Pogoda nie mogła być bardziej komfortowa – zauważalna, ale niewypowiedziana zmiana w porównaniu z zeszłorocznym deszczowym klimatem.
Przynajmniej nie jest za gorąco! Mark Bradford, zauważył z uśmiechem. Wydawał się szczególnie podekscytowany miejscem i oglądaniem jego obrazów na tym wydarzeniu. Powiedział, że cieszył się już zajawką. MoMA i Nowy Jork – tak jakby idą razem, powiedział.
Oprócz niesprzyjającej pogody, w tym roku zabrakło również skandowania protestujących pracowników MoMA, lamentujących nad cięciami w ochronie zdrowia w muzeum. Nie obyło się jednak bez innych ech aktywizmu. Gwiazda, instytucje i korporacje są tym, co artystka Marilyn Minter nazywa najskuteczniejszym sposobem wprowadzania zmian społecznych. - wybór wybity białymi literami na przodzie - koszula, którą zamierzała dać swojemu dobremu przyjacielowi Glennowi Furmanowi.
Minter przypisała jej obecność na uhonorowaniu go, który, jak wyjaśniła, wraz z żoną połączyli kablem 95 bloków Harlemu, odnosząc się do sponsorowania przez parę darmowej sieci Wi-Fi w okolicy. „Kocham tego faceta”, powiedziała, „To totalny twardziel i całkowicie popiera Planned Parenthood.
Młody tłum wypełnił późniejsze after party, na które bilety były znacznie bardziej przystępne (225 dolarów w porównaniu do 2500 dolarów za pełną kolację). Następne pokolenie dobroczyńców sztuki zjadło stoisko do robienia selfie, w którym mogło przedstawić się przed białymi, podświetlonymi literami M-o-M-A, podczas gdy bardziej subtelna jadalnia udrapowana w zieleni gościła starsze pokolenie: Jeff Koons, Vera Wang i Cindy Sherman.
Dodatkowe raporty od Gueldy Voien.