Główny Styl Życia Modelki mogą głodować na Lot 61, ale możesz ucztować w dobrym stylu

Modelki mogą głodować na Lot 61, ale możesz ucztować w dobrym stylu

Jaki Film Można Zobaczyć?
 

To przywilej siedzieć cały dzień i boleć z tego powodu. [sic]

Te słowa były częścią ciasnego bazgroły małych czarnych wielkich liter, które wiły się nad gigantycznym białym płótnem wiszącym na ścianie za naszym stołem. Obraz Strumień Świadomości Seana Landersa robił większe wrażenie oglądany z daleka, kiedy wir słów tworzył przyjemny rodzaj falowania op-artu, a żałosny stan pisowni artysty nie był dostrzegalny (myślę, że Gertrude Stein zrobiłaby napisać wszystko jeszcze raz).

Siedzieliśmy na Lot 61, nazwanym tak od lokalizacji na mapach miejskich, dawnego garażu dla ciężarówek, który stał się nową, gorącą restauracją w Chelsea.

Dzisiaj naszą specjalnością jest burger Godzilla, powiedziała nasza ładna kelnerka, przynosząc menu. To jest ogromne.

Podobnie jak restauracja. Niski, pozbawiony twarzy ceglany budynek, położony na drugim końcu opuszczonego bloku przy West Side Highway, byłby idealną scenerią dla gangsterów w filmie o mafii. Ale teraz z przodu jest czerwona aksamitna lina, a przy drzwiach bramkarz. Hałas uderza w ciebie w momencie, gdy wchodzisz.

Z przodu restauracji znajduje się ogromny bar ze stali i cynku, otoczony kominkiem osadzonym na betonowej płycie. W ostatni wieczór bar był wypełniony po brzegi, rozbrzmiewała muzyka rockowa. Ludzie wyglądali, jakby zostali wybrani z agencji modelek do reklamy bielizny Calvina Kleina.

Właściwa restauracja znajduje się za ścianą ze stalowych regałów i matowego szkła; to naprawdę bardziej salon z prostymi czarnymi stołami, odlewanymi gumowymi krzesłami i sofami z lat 40. (bez wątpienia zaczerpniętymi ze starego zakładu dla obłąkanych) pomalowanymi na błyszczące brązy i czerwienie oraz bankietami pokrytymi czarno-beżowymi pasami zebry. Gigantyczna przestrzeń magazynowa jest podzielona ekranami na stalowych ramach, które można przesuwać w tę i z powrotem, dzięki czemu pomieszczenia można odciąć lub podzielić na prywatne przyjęcia.

Teraz, gdy Chelsea stała się nowym centrum sztuki na Manhattanie (z ponad 70 galeriami sztuki), trudno się dziwić, że na ścianach Lotu 61 wiszą dzieła sztuki site-specific, czyli obrazy, których nie można zmieścić nigdzie indziej poza bankiem. Wśród artystów są David Salle, Vanessa Beecroft, Jorge Pardo i Jim Hodges. Duże płótno Damiena Hirsta z kolorowych kropek w prostych liniach dominuje na jednej ze ścian (dość odejście od obdzieranych ze skóry głów krów czy instrumentów farmaceutycznych, które zdobią jego londyńskie restauracje). Duży, całkowicie czerwony obraz Rudolpha Stingela wisi na innym, dodając ciepły blask do przestrzeni.

Lot 61 należy do Amy Sacco, byłej menedżerki Lipstick Cafe, Vong and Monkey Bar, wysokiej blondynki, która była mieszkającą na stałe dziewczyną szefa kuchni Le Bernardin, Gilberta LeCoze, kiedy cztery lata temu zmarł na atak serca. Zarządzała także dyskoteką System i z pewnością osaczyła rynek w postaci supermodelek i ich sobowtórów, którzy przeciągali krzesła z jednego stołu na drugi, tak że w pokoju wydawało się, że odbywa się kilka imprez jednocześnie.

Ale kiedy się rozejrzałem, nagle pomyślałem: Co jest nie tak z tym zdjęciem? Nagle zrozumiałem: Ani jedna osoba nie wydawała się jeść! Wiem, że wiele modeli cierpi na zaburzenia odżywiania, ale z pewnością czasami ulegają jedzeniu. Co więcej, wydaje się, że menu szefowej kuchni Arlene Jacobs zostało stworzone z myślą o takich właśnie osobach, ponieważ składa się niemal w całości z porcji wielkości przystawek przeznaczonych do dzielenia się.

Zrezygnowałem z burgera Godzilla (który był specjalną imprezą z okazji przyjęcia filmu później tego wieczoru), a zamiast tego przeszliśmy przez ciekawe dania (zwane poważnymi munchies) w menu. Niektóre były cudowne, jak na przykład wrap z wędzonym łososiem z serkiem śmietankowo-wódko-szczypiorkowym, kawiorem z łososia i tatarem z buraków oraz roladą z tuńczyka z kawiorem i sosem sojowym, który był wyjątkowy jeden wieczór. Soczyste krewetki z grilla podano z pokrojonym w kostkę mango i pesto z kolendry, a małże ugotowano na parze w bulionie inspirowanym tajską nutą, pachnącym kolendrą i trawą cytrynową i ułożonym na kopcu soczystego, lepkiego ryżu. Pyszne były również przegrzebki, podane z ciekawą, ale udaną kombinacją musu z krewetek imbirowych, prosciutto i majonezu wasabi.

Sajgonki, faszerowane siekaną kaczką i podawane z sosem chili, jednej nocy były świetne, innego raczej suche. Zaintrygowały mnie bułeczki kataifi, które okazały się być przyrządzone z krewetkami w skale, serem feta i suszonymi pomidorami przytulonymi do rodzaju strzechy ze smażonego ciasta filo. Podobały mi się też indyjskie kotleciki jagnięce, które były ugotowane średnio wysmażone i raczej pikantne, z sosem jabłkowo-miętowym i poppadomami oraz przepiórką w miodzie. Ale krótkie żeberka, duszone w piwie i podawane ze szpikiem kostnym i marynowanym chrzanem, były rewelacyjne, jedwabiste i odpadające od kości – i świetne z dodatkiem frytek, które podawano po flamandzku, z majonezem. Spróbuj włożyć małą czarną sukienkę po przeżuciu ich talerza lub roladę z kremowego musu z foie gras i fig z karmelizowanymi gruszkami, prosciutto i dziką zielenią.

Desery to urocze, ciepłe, odwrócone ciasto morelowe z palonego cukru, wykonane z lekkiego ciasta biszkoptowego; bogate, gęste ciasto z ciemnej czekolady (zwieńczone brylantem na urodziny przyjaciela); oraz gorący budyń mochaccino, podany w kubku z gałką lodów kawowych.

Po obiedzie poszliśmy w kierunku Dziesiątej Alei. Naprzeciw znajdował się niski biały budynek, El Flamingo Club, który wyglądał, jakby należał do Miami Beach. Był ciasno zapięty, bez śladu życia. Obok znajdował się garaż taksówek. Drzwi były otwarte, a wewnątrz widać było rzędy kabin na podnośnikach hydraulicznych. Starszy mężczyzna przeszedł przed drzwiami garażu, prowadząc motocykl bez siedzenia.

Chcesz się przejechać? zawołał.

Prawdopodobnie byłoby to wygodniejsze niż taksówka, którą zabraliśmy do domu.

Partia 61

* *

550 Zachodnia 21. Ulica

243-6555

Sukienka: czarna

Poziom hałasu: Wysoki

Lista win: ciekawa, ale niewiele opcji poniżej 30 USD

Karty kredytowe: wszystkie główne

Przedział cenowy: Głównie małe dania od 5 do 30 USD

Kolacja: od poniedziałku do środy o 18:00 do 2 w nocy, od czwartku do soboty do 3 w nocy

* - Dobrze

* * - Bardzo dobrze

* * * - Doskonały

* * * * - Wybitny

Brak gwiazdki – słaba

Artykuły, Które Możesz Lubić :