Główny Strona Główna Kuba Rozpruwacz już tu nie działa

Kuba Rozpruwacz już tu nie działa

Jaki Film Można Zobaczyć?
 

Szkieletowi wartownicy, w tym jeden trup trzymający w dłoni długi, plastikowy flet w stylu wiosennego piwa, wychodzą na wejście do jego nowatorskiego pubu z ubitą jagnięciną na West Fourth Street.

Jego turystyczne restauracje o tematyce Jekyll & Hyde, z lokalizacjami w centrum miasta i Greenwich Village, oferują przeżycie wypełnione efektami specjalnymi, które jest bardziej szalone niż straszne - podobnie jak przejażdżka rozrywkowa Haunted Mansion Walta Disney World, tylko z paluszkami z kurczaka i smażonymi kalmarami .

Jakie to dziwne, że najnowsza knajpka pana Finleya na Manhattanie całkowicie zrezygnowała z tego szaleństwa.

Oliver's Bar & Grill, znajdujący się na rogu ulic Barrow i West Fourth, nie serwuje ani jednego elementu jedzącego włosy – może z wyjątkiem tajemniczo źle działającej internetowej szafy grającej, która spowodowała, że ​​w zeszłym tygodniu dwa w pełni opłacone kredyty Counter Espionage zniknęły w niewytłumaczalny sposób. .

Chociaż może się wydawać, że jest całkowicie niezsynchronizowany ze standardowym modus operandi pana Finleya, stosunkowo nieokreślona atmosfera Olivera jest jednak niesamowicie podobna do paska, który zastąpił.

Zmiany są tak subtelne, że bywalcy Sheridan Square mogli nawet nie zauważyć, że miejsce, wcześniej znane jako Boxers, niedawno zmieniło właściciela, gdyby nie nowy pseudonim Olivera wydrukowany dramatycznym scenariuszem w stylu Indiany Jonesa. w przednim oknie.

To i wcześniejsze oznakowanie: UTRACILIŚMY NASZE DZIERŻAWY. JEŚLI KIEDYKOLWIEK MIAŁEŚ BOKSERKI, POŻEGNAJ SIĘ. DZIĘKUJEMY ZA 18 LAT CZYSTEJ RADOŚCI.

Przez ponad dwa lata pan Finley planował przejąć przestronny bar na rogu o powierzchni 2496 stóp kwadratowych. Według Państwowego Urzędu ds. Likierów jego plany podbicia mocnych mikstur w tym miejscu sięgają maja 2004 roku.

Ale do 2007 r. plany te zostały wstrzymane, podczas gdy właściciel usiłował eksmitować poprzedniego operatora tawerny Michaela Hayesa.

Akta sądowe dotyczące długiej spór między panem Hayesem – który, począwszy od końca 2002 roku, odmówił płacenia eskalacji podatków od wynajmowanej powierzchni o wartości 19 000 USD miesięcznie – i Lowell Associates, która jest właścicielem parteru budynku spółdzielni. jednostek, opowiedz ponurą historię, którą mogliby docenić miłośnicy opowieści o duchach, tacy jak pan Finley.

Część sporu prawnego dotyczyła tajemniczego jeźdźca na dzierżawę pana Hayesa. Dokument, który właściciel baru i jego prawnicy przedstawili w sądzie, wydawał się oferować opcję przedłużenia, która mogła przedłużyć pobyt Boxerów na West Fourth Street – nie wspominając o dalszym pokrzyżowaniu planów przejęcia pana Finleya.

Dokument, jak wynika z akt sądowych, wydawał się być podpisany przez dyrektora w Lowell Associates, który od tamtej pory zmarł.

Prawnicy właściciela twierdzili, że jeździec był fałszerstwem i przedstawili świadków, którzy obalili jego autentyczność. Sędzia Sądu Cywilnego Manhattanu Anil C. Singh – a później panel sędziów Wydziału Apelacyjnego – zgodzili się. We wrześniu zeszłego roku sądy przywróciły właścicielowi bar z powrotem.

Gdyby pan Finley szukał nawiedzającego artefaktu, który posłużyłby jako centralny element jego nowo wynajętego pubu, oprawiona kopia rzekomego kontraktu pana Hayesa z martwym facetem byłaby dobrą opcją.

Zamiast tego postanowił nie przeszkadzać żadnym uporczywym duchom z ery bokserów.

Po całym tym czasie spędzonym na oczekiwaniu i burzy mózgów pan Finley zdecydował, że nie będzie reinkarnować swojego zamkniętego obecnie pubu Kuby Rozpruwacza na West Fourth Street ani wymyślać jakiegoś innego upiornego motywu. Po prostu zmienił nazwę na przestrzeń Oliver, po swoim synu.

A po przejęciu w posiadanie w styczniu tego roku, tradycyjnie rekonstrukcyjny restaurator – który podobno wydał 85 000 dolarów na remonty przed otwarciem w Slaughtered Lamb w 1988 roku i 750 000 dolarów w swoim śródmieściu Jekyll & Hyde Club w 1993 – wprowadził tylko drobne poprawki do tego pierwszego Bokserki.

Wielu członków personelu kuchennego i co najmniej jeden serwer zatrudniony wcześniej przez pana Hayesa teraz pracuje dla pana Finleya.

Według dyrektora generalnego Olivera, Adama Ramroopa, oprócz zmiany nazwy i właściciela, poszerzono menu piw, a personel jest o wiele bardziej przyjazny. Dodał, że w nadchodzących tygodniach zarząd planuje również zastąpić niektóre stare drewniane stoły w obiekcie wygodniejszymi kabinami.

Zmieniamy to tylko na lepsze, powiedział pan Ramroop.

Co do diabła stało się z bokserami? pozostaje jednak częstym zapytaniem klientów, powiedział.

Chociaż przerażeni fani mogą nie zgodzić się z decyzją pana Finleya, by pozostawić go w spokoju, wielu jego pracowników po prostu się z tym zgadza.

To normalne miejsce, powiedziała Lana, początkująca barmanka, która w poniedziałek wieczorem rozprowadza drinki w Oliver's. Chciałem pracować w normalnym miejscu.

Artykuły, Które Możesz Lubić :