Izba Reprezentantów uhonorowała dziś amerykańskiego przedstawiciela Donalda Payne ceremonią w Sali Statuary na Kapitolu.
Wśród mówców honorujących Payne'a, który zmarł w zeszłym miesiącu po walce z rakiem, byli przewodniczący Izby Reprezentantów John Boehner, była przewodnicząca Nancy Pelosi, reprezentant USA Emanuel Cleaver, senator Frank Lautenberg i reprezentant USA Chris Smith, dziekan New Jersey delegacja.
Syn Payne'a, Donald Payne Jr. i inni członkowie rodziny byli pod ręką, aby pamiętać poległego kongresmana.
Poniżej znajdują się uwagi Smitha.
W następnych tygodniach od przedwczesnej śmierci Don Payne'a, wraz ze wszystkimi, którzy go znali i szanowali, spodziewam się, że usłyszę jego łagodny głos zachęcający nas, byśmy bardziej troszczyli się i robili więcej dla tych, którzy są uwięzieni w ubóstwie lub cierpią na wyniszczające choroby.
Don Payne był niezwykłym człowiekiem, który całe swoje życie poświęcił służbie publicznej; człowiek, który dokonał znaczącej zmiany w życiu wielu osób — w swoim okręgu wyborczym, w New Jersey, w kraju i na świecie.
Don Payne pracował ponad podziałami partyjnymi, aby zwalczyć pandemię HIV/AIDS oraz zmniejszyć liczbę ofiar śmiertelnych i zachorowalności na gruźlicę i malarię na subkontynencie afrykańskim.
Był współsponsorem Aktu Pokojowego Sudanu i niestrudzenie pracował nad zakończeniem ludobójstwa zarówno w Sudanie Południowym, jak iw Darfurze.
Wiem z pierwszej ręki, jak bardzo mu to zależało i jak ciężko pracował na rzecz pokoju i pojednania w spustoszonych wojną narodach. Pełniłem funkcję członka ds. rankingu podkomisji ds. Afryki, gdy jej przewodniczył, a ostatnio, aż do swojej śmierci, służył jako mój. W naszej podkomisji nigdy nie unikał zadania trudnego pytania, ale zawsze robił to w sposób, który demonstrował jego szczere pragnienie znalezienia trwałych rozwiązań dokuczliwych i pozornie nie do pokonania problemów.
Praca z nim była przyjemnością.
Na jego pogrzebie dziesiątki członków rodziny, przyjaciół i przywódców politycznych wychwalało wrodzoną dobroć i osiągnięcia Don Payne'a. Słowem, wylanie było przytłaczające.
Prezydent Clinton powiedział: Don Payne wierzył, że pokój jest lepszy niż wojna… Lepiej się pojednać niż żywić urazę. Gubernator Christie powiedział, że świętując dzisiaj jego życie i żegnając się, dziękujemy mu za jego łagodną łaskę. Jego siostrzenica, Lauren, powiedziała, że mogę pojechać do dowolnej części świata i byłby tam znany… Myślę, że to cudowne, po prostu niesamowite.
A jego syn, Don Jr., przypomniał wszystkim: Pomyśl tylko o wszystkich rzeczach, które dla nas zrobił… nigdy nie prosząc o nic w zamian.
Zdolność Dona Payne'a do troszczenia się i czynienia dla innych, nie oczekując niczego w zamian, jest rzeczywiście rzadką i cenną cnotą. Jego przykład bezinteresownej hojności przez całe życie inspiruje nas wszystkich do czynienia dobrych uczynków bez myśli o uznaniu lub nagrodzie.
Dom stracił wybitnego przyjaciela i kolegę.
Brakuje go.