Ekonomista , tygodnik przypominający magazyn, w rzeczywistości jest gazetą. Dzisiaj, w poście na blogu z okazji 170. urodzin (i sponsorowanej przez GE), theczasopismoGazeta wyjaśnia, dlaczego upiera się przy nazywaniu siebie gazetą.
Wszystko sprowadza się do początku.
Kiedy publikacja wyszła na rynek w 1843 roku, założyciel James Wilson opisał ją jako tygodnik, publikowany w każdą sobotę. W pierwszym numerze, który trafił do kiosków (czy jakkolwiek był odpowiednik kiosków z 1843 r.) 170 lat temu nazwał się dziś czasopismem politycznym, handlowym, rolniczym i wolnohandlowym ( Ekonomista zauważa, że w dawnych czasach używano przecinków oksfordzkich).
Gazeta, podobnie jak filmy, była czarno-biała do połowy XX wieku. W 1959 r. wprowadziła znane już dziś czerwone logo, aw 1971 r. kolorowe (lub, jak pisze brytyjska publikacja, kolorowe) okładki. Dopiero w 2001 roku rzeczywista zawartość została wydrukowana w kolorze. Ale do tego czasu termin gazeta był już zakorzeniony. Stare zwyczaje umierają ciężko.
Poza tym publikacja myśli bardziej przypomina gazetę niż magazyn. W końcu słowo magazyn pochodzi z francuskiego. I, jak wszystkie gazety (podobno?), celem publikacji jest bycie najlepszym źródłem wiadomości ze świata na bezludnej wyspie.
Ekonomista ponadto nadal uważa się bardziej za gazetę niż za magazyn w duchu. Jej celem jest bycie wszechstronnym tygodnikiem dla świata. Jeśli utknąłeś na bezludnej wyspie i możesz mieć tylko jeden okresowy samolot, aby być na bieżąco ze światowymi wiadomościami, mamy nadzieję, że wybierzesz Ekonomista . Ten cel jest prawdopodobnie bardziej zgodny z podejściem gazety niż magazynu. Ten ostatni termin pochodzi od francuskiego słowa oznaczającego magazyn i oznacza bardziej konkretną publikację poświęconą konkretnemu tematowi, niż opis bieżących spraw.
W porządku. Ekonomista wygrywa. Odtąd będziemy honorować życzenia publikacji i nazywać tygodnik czasopismem „gazetą”.