Najnowsza z naszej trwającej serii wyimaginowanych dialogów. Rewolwerowiec i Człowiek w Czerni prowadzą poważną rozmowę.Sony Pictures Rozrywka
kiedy Disney nabył cudu?
ZEWN. NOC.
REWELAROWCA: To koniec kolejki, Walterze. Jestem tu, żeby cię zatrzymać raz na zawsze.
CZŁOWIEK W CZERNI: Nie masz mocy, by mnie powstrzymać. Nigdy nie zrobiłeś.
REWELAROWCA: Jak długo walczymy ze sobą?
CZŁOWIEK W CZERNI: Przez całą wieczność.
REWELAROWCA: Kończy się dziś wieczorem.
CZŁOWIEK W CZERNI: Tak.
REWELAROWCA: Nie chcę już tego robić.
CZŁOWIEK W CZERNI: Ani ja.
REWELAROWCA: Zajmujemy się tym od tak dawna, że nawet nie pamiętam, dlaczego walczymy.
CZŁOWIEK W CZERNI: Ma coś wspólnego z wieżą. Nie wiem, stary.
REWELAROWCA: Chcesz usłyszeć coś dzikiego? Jestem tak zwanym rewolwerowcem i nienawidzę broni. Nienawidzę strzelać do ludzi. Tak bardzo tego nienawidzę.
CZŁOWIEK W CZERNI: A ja nienawidzę nosić czarnego. Czerwony zawsze był bardziej moim kolorem.
REWELAROWCA: Chcesz po prostu odpocząć?
CZŁOWIEK W CZERNI: Wielki czas.
ZEWN. NOC.
CZŁOWIEK W CZERNI: Więc Kevin-
REWELAROWCA: Poczekaj, Kevin jest współlokatorem z college'u?
CZŁOWIEK W CZERNI: Nie, Kyle jest moim współlokatorem z college'u. Kevin jest jego przyjaciel z liceum. Nie chodził z nami na studia, ale Kevina poznałem przez Kyle'a.
REWELAROWCA: Racja, racja.
CZŁOWIEK W CZERNI: Więc Kevin i Kyle pokłócili się po przeprowadzce do Nowego Jorku. I, jakby, słyszałem obie strony tego, ale szczerze myślę, że prawda jest gdzieś pośrodku, wiesz?
REWELAROWCA: Zdecydowanie.
CZŁOWIEK W CZERNI: Więc to cokolwiek. Nadal przyjaźnię się z nimi obojgiem.
REWELAROWCA: Czy to w ogóle dziwne, bo najpierw znałeś Kyle'a?
CZŁOWIEK W CZERNI: Ech, to znaczy nie do końca? Ponieważ studia były tak dawno temu, a teraz jesteśmy zupełnie innymi ludźmi.
REWELAROWCA: To ma sens.
CZŁOWIEK W CZERNI: Ale to, co naprawdę jest do bani, to-i rozmawiałem o tym z obojgiem-nieuchronnie przywołają drugiego i będą o nich mówić gówno.
REWELAROWCA: To naprawdę jest do bani.
CZŁOWIEK W CZERNI: I jakbym powiedział im obu, wiesz, nie chcę tego słyszeć. Bo to po prostu sprawia, że czuję się niekomfortowo. Na przykład to stawia mnie w naprawdę niezręcznej sytuacji.
REWELAROWCA: Tak, na pewno.
ZEWN. NOC.
REWELAROWCA: To znaczy, nie nienawidzę falafela ani nic takiego.
CZŁOWIEK W CZERNI: Ale czy miałeś naprawdę dobry falafel?
REWELAROWCA: Mój przyjaciel zabrał mnie do miejsca, o którym powiedział, że jest najlepszym falafelem, jaki kiedykolwiek jadł i uwielbia to.
CZŁOWIEK W CZERNI: To takie dziwne.
REWELAROWCA: Myślę, że dla mnie problemem jest to, że mam trudności z dostaniem dodatków na dno pity. Zjadam więc wierzch, a pozostałe dwie trzecie to po prostu falafel. Co nie jest końcem świata ani nic takiego. To po prostu denerwujące.
CZŁOWIEK W CZERNI: Tak, mam na myśli, że dają ci małe wykałaczki.
REWELAROWCA: Nie wiem. Po prostu myślę, że to nie dla mnie.
ZEWN. NOC.
CZŁOWIEK W CZERNI: Lub Facebook potrzebuje tylko ustawienia, w którym możesz filtrować swój kanał według tematu. Na przykład nie muszę znać kogoś, z kim byłem internowany osiem lat temu, zgubił swój telefon i potrzebuje, aby wszyscy przesłali jej swoje dane kontaktowe.
REWELAROWCA: Boże, nienawidzę tego. Nigdy nie wysłałem nikomu moich danych kontaktowych z jednego z nich. Na przykład, jeśli jesteśmy na tyle blisko, że masz moje dane kontaktowe, wymyślisz sposób, aby poprosić mnie o nie bezpośrednio. Jak e-mail czy coś.
CZŁOWIEK W CZERNI: Dokładnie.
REWELAROWCA: Najgorsze.
CZŁOWIEK W CZERNI: W porządku, nie mam o czym rozmawiać. Czy ty?
REWELAROWCA: Nie, nie sądzę.
CZŁOWIEK W CZERNI: Słuchaj, cholernie mi się to podobało.
REWELAROWCA: Człowieku, ja też. Co nam tak długo zajęło?
CZŁOWIEK W CZERNI: Nie mam pojęcia.
KONIEC