Główny Innowacja Czy Sony produkowało i sprzedawało fałszywe piosenki Michaela Jacksona? Odpowiedź nie jest czarna ani biała

Czy Sony produkowało i sprzedawało fałszywe piosenki Michaela Jacksona? Odpowiedź nie jest czarna ani biała

Jaki Film Można Zobaczyć?
 
Michael Jackson występujący w Auckland w Nowej Zelandii.Phil Walter/Getty Images



Dziś rano wiele sklepów ma zgłoszone ten gigant wytwórni płytowej Sony przyznał w sądzie wyższej instancji w Los Angeles, że trzy piosenki przypisane Michaelowi Jacksonowi na jego pośmiertnym albumie Michael były w rzeczywistości podróbkami.

Jednak później dzisiaj Sony wypuściło komunikat zaprzeczając, że przyznał, iż piosenki były oszustwami. Wtorkowe przesłuchanie dotyczyło tego, czy pierwsza poprawka chroni Sony Music i majątek, i nie było orzeczenia w kwestii, czyj głos znajduje się na nagraniach, czytamy w oświadczeniu.

Zmieszany? Oczywiście, że jesteś! Nie martw się, jesteśmy tutaj, aby to wszystko wyjaśnić.

Więc jak w ogóle zaczął się ten bałagan?

Ta bizantyjska saga jest wynikiem pozwu zbiorowego złożonego w 2014 roku przez Verę Serovą, fankę Jacksona, która kupiła album Michael i zaczął podejrzewać, że wspomniane piosenki – Monster, Keep Your Head Up i Breaking News – nie zostały zaśpiewane przez kultowego Smooth Criminal. To, czy przeczucie Serovy jest słuszne, wciąż jest przedmiotem dyskusji, ale ta sprzeczka o autentyczność rzuca kolejny fascynujący cień na ospowatą spuściznę Jacksona.

Czekać, który piosenki o których mówisz? Nigdy o żadnym z nich nie słyszałem.

To dlatego, że nie są tak dobre. Z pewnością trzy utwory znalazły się na szalenie najlepiej sprzedającym się albumie Michaela Jacksona, ale powodem, dla którego od razu stały się tak kontrowersyjne, jest to, że brzmiały podejrzanie po skoku. Nie tylko Serova wyczuła szczura: produkcja jest nudna i głupkowata ( taaaak nie Michael!), a wokale też nie brzmią tak bardzo jak Michael, chociaż niektóre tiki (falsetto) są obecne i rozliczane. Szczerze, posłuchaj tylko jednego z nich, a zrozumiesz, skąd pochodzi Serova.

Tak, to co innego. Kim do diabła jest Vera Serova?

O ile wiemy, a student prawa w UCLA, który naprawdę? kocha Zgadujemy, że Michael Jackson? Według dokumentów sądowych Sierowa zatrudniony niezależny ekspert od dźwięku, dr George Papcun, aby ocenić utwory, gdy zdała sobie sprawę, że nie ma zbyt wielu dowodów na to, że Jackson rzeczywiście miał z nimi coś wspólnego. Papcun, audiolog sądowy, ustalił 41-stronicowy raport że wokale w piosenkach najprawdopodobniej nie należały do ​​Jacksona, a jego ocena została zweryfikowana przez prawnika i uznana za rozsądną.

Audiologia sądowa brzmi fajnie! Jak to działa?

Nie mam pojęcia, przepraszam. Powinieneś to jednak wygooglować.

Ok dobrze. Wróćmy jednak do Sony. Jeśli piosenki są przynajmniej podejrzane, dlaczego ktoś nie wymyślił tego wcześniej?

Cóż, o to chodzi. Sędziowie w sprawie rozważają możliwość, że Sony zrobił zorientowali się, że mają na rękach jakieś oszustwa, a mimo to poszli dalej i skłamali na ten temat. Prawnik Sony twierdzi, że producenci piosenek, Edward Cascio i James Porte, wprowadzili wytwórnię w błąd, mówiąc im, że wokale należały do ​​Jacksona, co oznaczałoby, że Sony nie utrwalało z własnej woli fałszywej mowy komercyjnej. Przez lata Sony i jej przedstawiciele utrzymywali, że piosenki są autentyczne, twierdząc, że Jackson nagrał je w studiu w piwnicy, które należało do rodziny Cascio.

Sony twierdziło również, że kilku byłych producentów i inżynierów Jacksona mogło zweryfikować, czy wokale należały do ​​niego, chociaż rodzina Jacksona i wiele osób, które z nim pracowały, stwierdziło, że to nieprawda. Tak więc Sony albo świadomie sprzedawało fałszywe piosenki Jacksona, albo zostali w tym katastrofalnie oszukani.

Rozumiem. Więc o co teraz chodzi z tą sprawą?

Ludzie, którzy wzięli udział we wtorkowej rozprawie sądowej, uchwycili się na oświadczeniu adwokata majątku Jacksona, które wyglądało tak, jakby wokale nie należały do ​​Jacksona, i potraktowali to jako dowód, że rzeczywiście byli fałszywi. Ale źródła twierdzą, że adwokat właśnie wpłacił swoje dwa centy. To czysta spekulacja! W obecnej sytuacji Sony argumentuje, że miało prawo sprzedawać piosenki jako Jacksona, nawet jeśli nie był piosenkarzem, ponieważ tego rodzaju wiadomości są chronione na mocy Pierwszej Poprawki.

Um, co ma z tym wspólnego wolność słowa?

Dobrze??!! Cóż, notatki Sony mówią po części, że utwory zostały zaprezentowane w ten sposób: Ten album zawiera dziewięć wcześniej niepublikowanych utworów wokalnych w wykonaniu Michaela Jacksona. Te utwory zostały niedawno ukończone przy użyciu muzyki z oryginalnych ścieżek wokalnych i muzyki stworzonej przez uznanych producentów.

Co dokładnie oznacza używanie muzyki z oryginalnych ścieżek wokalnych?

To trochę niejasne, ale nie ma nic, co wyraźnie mówi, że piosenki wykorzystują własne ee-hees i sh’mons MJ. Może wokale na nich były po prostu natchniony przez te oryginalne ścieżki wokalne? W każdym razie tsędziowie w sprawie mają teraz 90 dni na podjęcie decyzji.

Więc czekaj, jestem prawie pewien, że kupiłem ten album. Czy jestem częścią tego pozwu zbiorowego? A jeśli piosenki są fałszywe, kiedy dostanę czek? I czy jest wystarczająco duży, aby spłacić kredyt hipoteczny?

Cóż, pozew z 2014 r. podnosi pytanie, czy osoby, które kupiły album lub utwory, są uprawnione do zwrotu całości lub części ceny zakupu albumu Michael i/lub piosenki. Więc mógłbyś może uzyskać rodzaj zwrotu pieniędzy. Ale nie licz na to.

Cholera, to dość szalone. Co zrobić? ty pomyśl o tym piosenki? Michael czy nie?

Nie Michael. I to jest dzikie. Sony wygodnie pomija fakt, że nawet zwykły fan Michaela Jacksona nie miałby problemu ze stwierdzeniem, że wokale w omawianych utworach nie brzmią podobnie do niego.Głos jest przyzwoitą imitacją, oczywiście, ale wydaje się oczywiste, że w grę wchodzi sprytne podszywanie się. Wygląda na to, że pomysł skarbca niewydanych hitów Jacksona, który trafił na rynek po jego śmierci, był zbyt lukratywną perspektywą, by z niej zrezygnować, nawet jeśli większość skarbów w rzeczywistości nie istniała.

Więc kto według ludzi śpiewał te piosenki?

Jakiś koleś o imieniu Jason Malachi, choć jego menedżer zaprzeczył temu w 2011 roku.

Sony składa się z prawdziwej masy kulek tłuszczowych, co?

Może. Prawda może nie jest jeszcze oczywista, ale ich pośpiech, by wykorzystać tragiczną śmierć jednego z najbardziej lubianych, płodnych muzyków na świecie, albo oślepił ich na oczywiste oszustwo, albo uniemożliwił im dbanie o autentyczność w taki czy inny sposób, gdy stawką był tak ogromny zysk. To całkiem ponura sprawa.

Ugh, całkowicie. Przy okazji, jak myślisz, co? najlepsza piosenka Michaela Jacksona jest?

Rock With You, zdecydowanie.

Co?! Nie Billie Jean? Jesteś pewnie to jest Rock With You?

Tak.

Czy zaktualizujesz ten post, jeśli dowiesz się czegoś nowego o tej oszałamiającej sprawie?

Oczywiście! Mamy cię.

Artykuły, Które Możesz Lubić :