Główny Strona Główna Wojna w niebie: Hitchens spotyka D’Souzę na Home Turf

Wojna w niebie: Hitchens spotyka D’Souzę na Home Turf

Jaki Film Można Zobaczyć?
 

W procesach czarownic z Salem zginęło zaledwie osiemnaście osób, powiedział pan D'Souza. A Inkwizycja zabiła tylko 2000 w ciągu 300 lat! Podczas gdy ateiści mogli twierdzić, że Stalin, Mao… jego lista była długa.

„To ateizm, a nie religia, jest odpowiedzialny za masowe mordy w historii” – oświadczył triumfalnie. „Myślę, że Hitchens pod koniec dnia powinien skandować „Dzięki Bogu za chrześcijaństwo”.

Wcześniej pan D’Souza otworzył debatę sponsorowaną przez Instytut Studiów Międzyuczelnianych i The King’s College na temat „Czy chrześcijaństwo jest problemem?” bardziej beztrosko.

„Nie wierzę w jednorożce”, powiedział sucho, „ale nie napisałem książki na ten temat”. Były to wykopaliska w „wojskowej walce” „nowych ateistów”: Richarda Dawkinsa, Sama Harrisa i pana Hitchensa.

Zarzucił, że wartości, których domagają się ateiści – indywidualna dysydenta, godność osobista, równość, niechęć do ucisku, współczucie jako cnota społeczna – w rzeczywistości „przyszły na świat z chrześcijaństwa”, dziękuję.

Pan Hitchens stanął na podium z plastikową szklanką ciemnego płynu i podziękował „niepokojąco uprzejmym i zdrowym wykładowcom, pracownikom i studentom King’s College”.

(Jego alarm bez wątpienia częściowo polegał na przemówieniu przed tą konkretną publicznością: misją King’s College jest edukowanie swoich studentów z „oddania się prawdom chrześcijaństwa i biblijnemu światopoglądowi”).

Według Hitchensa te prawdy mają nawet głębsze pochodzenie, ponieważ „ludzka solidarność poprzedza monoteizm”.

Bóg, jak opisują go chrześcijanie, powiedział, jest „niebiańskim dyktatorem”, który „będzie nadal sądził i prześladował nas nawet po naszej śmierci”.

„To wielkie szczęście”, podsumował, „że nie mamy na to żadnych dowodów”.

Potem przyszły zingery: „Kłamywanie dzieciom i niewykształconym ignoranckim ludziom nie jest moralne – mówię im, że mogą być zbawieni. To jest źle. [Idea potępienia] jest jedną z najbardziej niegodziwych idei, jakie kiedykolwiek głoszono”. A jego kaznodzieje?

– Okrutni, nienawidzący dzieci starców.

Ktoś najwyraźniej pokazał panu Hitchensowi znak „pozostały dwie minuty”.

„Nie potrzebuję dwóch minut, żeby skończyć z tą religią!” zapiał.

Ale zrobił. Przypomniał słuchaczom, że przez dziesiątki tysięcy lat ludzie żyli przez 20 czy 25 lat, zanim „umarli z mikroorganizmów”. Powiedział, że chrześcijanie wierzą, że niebo obserwowało to przez 98 000 lat, a potem nagle zdecydowali się interweniować 2000 lat temu, składając „brudną ludzką ofiarę w odległej części Palestyny”. To „nie może uwierzyć człowiekowi myślącemu”, powiedział z aplauzem.

Potem znów przyszła kolej na pana D’Souzę. „Czuję się jak komar w kolonii nudystów” – powiedział. „Próbuję zdecydować, od czego zacząć!”

Zaczął od Chrystusa, „jednego z najłagodniejszych ludzi, jaki kiedykolwiek stanął twarzą w twarz na ziemi”, powiedział, którego „idee przyniosły dobro światu”.

Przypuszczał, że dla biednych Hitchens „bramy piekielne są zamknięte od wewnątrz”. Ponieważ, cóż, możemy przyjąć lub odrzucić zbawienie, a jeśli je odrzucimy, „Bóg niechętnie daje nam nasze życzenie”. Tłum też to lubił.

Wracając do pana Hitchensa, który powiedział, że wszyscy słyszeliśmy argument, że bez religii „popadlibyśmy w nihilistyczny chaos”, ale „czy jest coś zabronionego tym, którzy twierdzą, że mają Boga po swojej stronie?”

Przejdźmy do „przesłuchania krzyżowego”, które przebiegało mniej więcej tak: D’Souza: Jak żyjemy w tak dostrojonym wszechświecie? Zaczepy: „Jesteśmy w maleńkim układzie słonecznym w maleńkim zakątku wszechświata. Słońce w końcu zagotuje nas żywcem. Jesteśmy gotowi na gigantyczną krawędź noża. Całkiem jakiś projekt. Niezły projektant!

Potem, jak to zwykle bywa w debatach na ten temat, wróciło… do dyktatorów! Zaczepy: „W faszyzmie nie ma nic świeckiego. Hitler wychwalał kościół w Mein Kampf”.

D’Souza: „Hitchens przybliża się do Hitlera, pozostawiając komunizm nietknięty. Nie wspomniał o Mao, Pol Pocie, Kim Dzong Ilu…”

Zaczepy: – Ba! (bierze drinka).

„Weźmy Rosję w 1917 r. Czy nie jest tak, że przez wieki wmawiano im, że ich głowa państwa jest trochę więcej niż człowiekiem? Z tego zrodziła się pańszczyzna i podobne rozkosze”.
D’Souza: „Chrześcijaństwo ma wiele do odpowiedzi. Dlatego mamy przebaczenie. Ale nie Mao, Stalin, Hitler — ludzie, którzy, gdyby mogli, zmieciliby go z powierzchni ziemi, tak jak zrobiłby to Christopher Hitchens!

Wraz z tym rozpoczął się okres pytań i odpowiedzi. Pan Hitchens, jak to ma w zwyczaju, rozrabiał o alkoholizmie, powiedział, że jego ulubionym cudem jest ten, w którym woda została zamieniona w wino. Pan D’Souza powtórzył, że ewolucja nie może wyjaśniać moralności. Pan Hitchens powiedział, że kiedy był socjalistą, lubił dawać krew. Pan D’Souza powiedział, że to dlatego, że Hitchens wychował się w chrześcijańskiej Europie. Pan Hitchens powiedział „Fuj!”

A pan D’Souza otrzymał ostatnie słowo, oświadczając, że „ateista ociera się o prawa świata, w którym jesteśmy odpowiedzialni. Ateizm nie jest rewoltą intelektualną, tylko moralną”.

Uff. W tym momencie można było wybaczyć każdemu, że wpadł na scenę, by złapać kubek pana Hitchensa i wrzucić go do gardła.

Pan Hitchens ociągał się na swoim podium, gdy tłum klaskał, wyglądając, jakby chciał powiedzieć coś więcej.

On nie. I kiedy pan D’Souza uśmiechał się i witał wielbicieli na scenie, podpisując kopie swojej nowej książki, pan Hitchens skierował się w stronę drzwi.

„Christopher jest przyzwyczajony do parowania swoich przeciwników” – powiedział D’Souza Obserwator z całym chłopięcym upodobaniem 26-letniego doradcy ds. polityki zagranicznej Ronalda Reagana . (Ma teraz 46 lat.) „Obejrzałem kilka jego debat i są one bardzo jednostronne na jego korzyść. Postanowiłem więc być wyrównującym.

Ocenił, że właśnie to zrobił.

„Jestem z tego bardzo zadowolony i nie mogę się już doczekać, kiedy zmierzę się z innymi ateistami” – powiedział radośnie.

W pobliżu stała 22-letnia Kiley Humphries, wysoka brunetka, przewodnicząca organizacji studenckiej King's College.

„Czuję, że Dinesh wygrał, ponieważ nie wydaje mi się, żeby Hitchens kiedykolwiek odpowiedział na pytanie: „Czy ci ludzie naprawdę walczyli o ateizm?” – powiedziała. Powiedziała, że ​​pochodzi z Wichita w stanie Kan., a bycie studentem w chrześcijańskim college'u na Manhattanie to „fascynujące starcie”.

Tymczasem pan Hitchens został osaczony na schodach na zewnątrz, gdzie zebrała się duża grupa studentów, by patrzeć, jak odpiera wzburzonego przeciwnika, Ryana Sorbę, samozwańczego „młodego profesjonalistę z Kalifornii”, a nie studenta King's College. kto był ubrany w garnitur i wykrzykiwał coś w rodzaju: „Według ateistów, dlaczego mielibyśmy chronić gatunek?”

„Co jest?” Twój odpowiedź?' krzyknęła jedna kobieta do pretendenta pana Hitchensa. Obserwator był trochę zdziwiony.

- Zamknij się i pozwól mu podpisać kilka książek! krzyknął inny mężczyzna.

Pan Hitchens ściszył głos i grzecznie odpalił przeciwnika, dotrzymując kroku coraz głośniejszym pytaniom.

W końcu spróbował z przepraszającą miną uciec. Jego przeciwnik, niezadowolony, krzyknął: „Nie ma powodu, aby zachować gatunek, dobrze?”

Pan Sorba wyglądał na rannego, gdy szedł West 64th Street, ale reporter, który go dogonił, stwierdził, że jest chętny do dalszych wyjaśnień.

Według Hitchensa moralność to nic innego jak reakcja chemiczna w mózgu, wyjaśnił Sorba. Jeśli dobro i zło są określane przez instynkt, oznacza to, że nie jesteśmy niczym więcej niż genetycznymi marionetkami mięsnymi zwisającymi z nici naszego DNA!

Okazuje się, że pan Sorba jest kimś w rodzaju celebryty w kręgu rodzinnych wartości; były republikanin z college'u, który obecnie wygłasza przemówienie na kampusach uniwersyteckich pod tytułem The Born Gay Hoax, o tym, że homoseksualizm nie jest genetyczny. ( Oto Ryan Sorba na YouTube! )

Kiedy całkowicie zniknął, pan Hitchens rozejrzał się dookoła oczami beagle.

- Towarzysze? zwrócił się do dwóch dżentelmenów obok niego, którzy wskazali położenie jego samochodu.

– Nie czuję się lepiej – mruknął.

Artykuły, Które Możesz Lubić :