Główny Pół W Skull and Bones Secret Club Busha inicjuje Ream Gore

W Skull and Bones Secret Club Busha inicjuje Ream Gore

Jaki Film Można Zobaczyć?
 

To pierwotna scena amerykańskiej potęgi, wartości rodziny Bushów. Przez dwa stulecia inicjacyjny rytuał Czaszki i Kości kształtował charakter ludzi, którzy ukształtowali amerykański charakter, w tym dwóch prezydentów o imieniu Bush.

A w ostatnią sobotę, 14 kwietnia – po raz pierwszy w historii – ten od dawna tajny rytuał był świadkiem zespołu osób z zewnątrz, w tym tego pisarza.

Korzystając z nowoczesnego noktowizyjnego sprzętu wideo, który jest w stanie zajrzeć przez mrok na wewnętrzny dziedziniec Grobowca Czaszki i Kości w New Haven, zespół The Braganca był świadkiem:

· Efekt George'a W.: odurzony odnowioną bliskością władzy prezydenckiej, odziany w szaty Bonesman udający inicjowanego George'a W. przemawiał do inicjowanych niesamowicie dokładnym teksańskim głosem: Rozwiercę cię tak, jak rozwiercałem Ala Gore'a i zabiję cię jakbym zabił Ala Gore'a.

· Uprzywilejowani członkowie Skull and Bones wyśmiewali atak na Abnera Louimę, wołając wielokrotnie: Wyjmij ten tłok z mojego tyłka!

· Członkowie Skull and Bones obrzucali nieprzyzwoitymi obelgami seksualnymi (liż mój tyłek) inicjowanym, gdy byli zmuszani do klękania i całowania czaszki u stóp inicjatorów.

· Inni członkowie odgrywali obraz rytualnego mordu podcinającego gardło.

Ważne jest, aby pamiętać, że to nie jest jakaś inicjacja braterska. Jest to inicjacja o wiele bardziej tajna – io wiele bardziej znacząca pod względem realnej władzy w Stanach Zjednoczonych – niż Cosa Nostra. Jeśli Bushowie są Corleone'ami z WASP – jak sugerowała coraz bardziej kąśliwa osa Maureen Dowd – to tak właśnie robi się ich mężczyzn (i kobiety)*. Jest to ceremonia inicjacji, która związała dyplomatów, potentatów medialnych, bankierów i szpiegów w jedność. trwająca całe życie, wielopokoleniowa wspólnota o wiele bardziej wpływowa niż jakakolwiek wspólnota. To było – i nadal pozostaje – serce amerykańskiego establishmentu.

Kolejne rewelacje ujawnione przez Obserwatora Bones Investigation Unit obejmują:

· Słowa do sekretnej mantry śmierci Czaszki i Kości.

· Kopie zeznań podatkowych Czaszki i Kości, uzyskane na podstawie wniosków Ustawy o wolności informacji, rodzą pytania o zasadność roszczenia tajnego stowarzyszenia do charytatywnego statusu zwolnienia z podatku - szczególnie istotne, biorąc pod uwagę niedawną krytykę planu podatkowego Busha za faworyzowanie uprzywilejowanych mało.

· W trakcie ceremonii inicjacji pojawiło się możliwe wyjaśnienie decyzji George'a W. o kandydowaniu w pierwszej kolejności na prezydenta.

„Diabeł równa się śmierci”

Ekspedycja Braganca Mission Impossible rozpoczęła się kilka miesięcy temu od telefonu od Peggy Adler, współpracownika badawczego mojego poprzedniego artykułu o czaszce i kości w The Braganca (17 lipca 2000). Jest śledczym demonów i byłym pracownikiem komitetu Iran-Contra, który, między innymi zamachami stanu, połączył się z zarządami korporacji, aby złamać kod RTA, korporacyjną grę-pułapkę, w której korporacyjna powłoka społeczeństwa Skull and Bones, Russell Trust Association, ochronił swój papierowy ślad przed wścibskimi oczami, zmieniając nazwę na RTA Inc.

Pani Adler powiedziała, że ​​skontaktował się z nią członek społeczności Yale, który chciał podzielić się z nami swoim niezwykłym wyczynem: w zeszłym roku, w kwietniu 2000 roku, znalazł sposób na nagranie na taśmę audio ceremonii inicjacji Czaszki i Kości. I chciał wiedzieć, czy tym razem bylibyśmy zainteresowani próbą nagrania tego na taśmę wideo.

I tak pewnego grudniowego popołudnia, wkrótce po potwierdzeniu zwycięstwa wyborczego Busha, spotkałem się z nieustraszonym facetem; włączył laptopa i pozwolił mi posłuchać dźwięków ceremonii, która od prawie dwóch stuleci była przedmiotem gorączkowych spekulacji.

Oczywiście w Skull and Bones jest coś więcej niż mistyczna bełkot jej rytuałów. Rytuały są mniej ważne niż relacje – więzi siły i wpływów, które rozwijają się między Czaszką i Kościami, inicjowane są po ukończeniu studiów. Ale relacje są najpierw ukształtowane przez rytuały i fakt, że założyciele Time Inc. i CIA, a także kilku sekretarzy stanu i doradców ds. bezpieczeństwa narodowego – ludzie, którzy podjęli decyzję o zrzuceniu bomby w Hiroszimie, najechali Zatokę Świnie i zanurzają nas w Wietnamie, Taftowie, Bundy, Buckleyowie, Harrimanowie, Lovettowie – wszyscy wzięli udział w tym rytuale inicjacyjnym, może mieć coś wspólnego z prawdziwą światową potęgą tych więzi. Niewypowiedziane zrozumienie, poziom komfortu z potajemnym, kiwnięcia głową i mrugnięcia, z którymi sprawowana jest władza.

Ceremonia inicjacji rozpoczyna proces wpajania wybranym elitom (tylko 15 z 1300 w każdej klasie Yale) tego samego mistycznego poczucia misji, które pozwoliło brytyjskiej sieci Old Boy rządzić światowym imperium.

Całe zjawisko rzadko jest wybiegane poza egzotyczne rytualne pułapki (chociaż Evan Thomas i Walter Isaacson mówią o światowej sieci mandarynek polityki zagranicznej Bones w Mędrcach). Ale to jest coś, co badam z przerwami od ćwierć wieku. Jestem Achabem Czaszki i Kości, ścigającym białego wieloryba (lub białego samca) lewiatana do najgłębszych głębin. Jako student na Yale mieszkałem w sąsiedztwie Grobowca Czaszki i Kości, aw 1977 opublikowałem pierwsze śledztwo z zewnątrz dotyczące Czaszki i kości, jej rytuałów i wpływu na amerykańską kulturę polityczną (zaktualizowana wersja tego artykułu, zaktualizowana do w tym moją chłodną rozmowę z George'em i Barbarą Bush na temat Air Force Two, można znaleźć w mojej najnowszej kolekcji literatury faktu, The Secret Parts of Fortune ).

I tak było dla mnie ważne, aby rzeczywiście usłyszeć dźwięki inicjacji Czaszki i Kości na tym laptopie. Ale słuchając tego, podziw ustąpił miejsca mieszaninie zdumienia i zakłopotania – i jeszcze głębszej, niezaspokojonej ciekawości.

Po części był to fakt, że rytuał był słyszany, ale nie widziany. Moje źródło z Yale znalazło wcześniej niewykorzystaną grzędę, z której można było nagrywać odgłosy ceremonii, ale widziało je tylko niekompletnie. Doniósł o postaci ubranej jak diabeł, innej w kostiumie szkieletu z kapturem i innych w szatach. To, co mnie wyróżniało, słuchając tego, to to, co zacząłem uważać za mantrę śmierci.

Tak, mantra śmierci – oto trzywierszowy motyw inicjacyjny Czaszki i Kości, który związał trzech Prezydentów (w tym obecnego) z ich tajnym stowarzyszeniem:

„KASIE TO ŚMIERĆ!

DIABEŁ TO ŚMIERĆ!

ŚMIERĆ TO ŚMIERĆ!”

Większość spekulatywnej wiedzy o rytuale Czaszki i Kości skupiała się na jego fiksacji na śmierć. Poza oczywistymi insygniami z czaszką i skrzyżowanymi kośćmi, najbardziej uporczywą historią jest oczywiście to, że nowicjusze spędzają ostatni rok w krypcie w piwnicy Grobowca Kości, na zmianę leżąc w trumnie i w dwóch długich, intensywnych, psycho-dramatycznych autobiograficznych sesji we wspomnianych trumnach, opowiedz pozostałym 14 wybranym osobom ich historię osobistą i seksualną. Lepiej związać się na całe życie z tymi, których znają najlepiej i przygotować się na ich przeznaczenie jako zarządców klasy rządzącej.

Skoncentrowane na śmierci obrazy, nakaz dla wtajemniczonych, że muszą umrzeć dla barbarzyńskiego świata i odrodzić się w elizjańskim towarzystwie wybranych z Zakonu, jak to nazywają, jest tym, co sprawia, że ​​Skull and Bones radykalnie różni się od bractwa uniwersyteckiego. ponieważ rodzina Gambino pochodzi z klubu łowiecko-wędkarskiego, który był ich nominalną siedzibą.

Kat to śmierć. Diabeł oznacza śmierć. Śmierć równa się śmierć….

Co się tam do cholery dzieje? Czy to zagadka logiki, jak wszyscy ludzie są śmiertelni. Sokrates jest śmiertelny…? Czy to się zgadza, że ​​kat równa się diabłu?

Czy można tu wykryć motyw kary śmierci – kata jako kat zapowiadający wysoką liczbę egzekucji George'a W. jako gubernatora Teksasu? Można powiedzieć, że George W. to śmierć.

A co z diabłem? (No cóż, postać ubrana jak diabeł.) Czy to tajemnica, którą ukrywali od czasu założenia stowarzyszenia w 1832 roku, odgałęzienia niemieckiego tajnego stowarzyszenia: kult diabła? Spełnienie paranoidalnych fantazji prawicy fundamentalistycznej, która uważa, że ​​wschodni establishment jest przykrywką dla satanistycznego spisku.

Pewnie nie, ale to sprawiło, że chętniej wzięłam udział w tegorocznych kaparach: próbie zobaczenia i usłyszenia, uchwycenia wszystkiego na wideo – w celach edukacyjnych, historycznych i dziennikarskich, aby udokumentować definiujący rytuał przejścia Amerykanów klasa rządząca.

O tak, zanim przejdziemy do taśmy noktowizyjnej, była jeszcze jedna rzecz, żenująca część taśmy audio, część OOGA-BOOGA. Część ceremonii na taśmie obejmowała mistrza inicjacji, który rozkazał neofitom przynosić kości i wypowiadać (chyba) fałszywą pieśń rodzimego filmu Tarzana OOGA BOOGA. To sprawiło, że poczułem się zakłopotany z powodu Skull and Bones. Trudno kiedykolwiek brać na poważnie kogoś, kogo decydujący moment życiowej misji obejmuje OOGA BOOGA.

Ale jak się okazało, OOGA BOOGA nie było widoczne na tegorocznej ceremonii, o ile mogliśmy to stwierdzić. Może to była improwizacja, jak tegoroczne podszywanie się pod George'a W. (rozwiercę cię tak, jak rozwinąłem Ala Gore'a).

Obserwator Mission Impossible Force spotkał się, aby opracować strategię na godzinę przed zachodem słońca w noc inicjacji, w sobotę 12 kwietnia. Nie jest to powszechnie znane, ale Noc Tapania, która ma miejsce w czwartek, nie jest generalnie tym samym co noc inicjacji. Dobre rzeczy zdarzają się w sobotni wieczór, a już teraz limuzyny jeżdżą po cichych ulicach przecinających kampus Yale, przenosząc nowicjuszy z innych tajnych stowarzyszeń do swoich rytuałów. Nowicjusze kości przychodzą pieszo, pukają do masywnych, potrójnie zamykanych drewnianych drzwi Grobowca i zostają przeniesieni do pierwszego etapu rytuału. Ale wyprzedzamy samych siebie.

Pozwólcie, że wspomnę tylko, jak bardzo podziwiałem nieustraszonych członków grupy roboczej Braganca Bones z Yale za okazywanie ciekawości, inicjatywy i heretyckich, sceptycznych impulsów najwyraźniej nieobecnych na większości kampusów Ivy, jeśli wierzyć niedawnej okładce Davida Brooksa w miesięczniku Atlantic Monthly. przedwczesni karierowicze. Faceci z mojego zespołu wniosą większy wkład niż którykolwiek z zadowolonych z siebie typów tajnych stowarzyszeń.

Pierwszym punktem programu było szybkie zbadanie zeznań podatku dochodowego od Bones, które zewnętrzny konsultant zespołu uzyskał na podstawie wniosków Ustawy o wolności informacji. On i Peggy Adler zwrócili mi uwagę na kilka wątpliwych twierdzeń na formularzu 990 (zwrot organizacji zwolnionych z podatku dochodowego), które podważyły ​​niektóre podstawy zwolnienia na cele charytatywne. W szczególności w zgłoszeniu RTA Incorporated z 1997 r. (Część VI, wiersz 80b) stwierdzono, że organizacja nie była powiązana … poprzez wspólne członkostwo, organy zarządzające, powierników, funkcjonariuszy itp. z żadną inną zwolnioną lub niezwolnioną organizacją.

Zaprzeczenie temu twierdzeniu jest informacją o zgłoszeniu Deer Island Club Corporation. Deer Island to prywatna wyspa Stowarzyszenia Czaszki i Kości, położona na rzece Świętego Wawrzyńca. Jest to miejsce, do którego członkowie Bones przyprowadzają swoje rodziny na letnie spotkania. Jest w całości własnością i jest zarządzany przez członków Skull and Bones, najwyraźniej zaprzeczając twierdzeniu Bonesa o braku związku z inną zwolnioną organizacją i wydaje się, że jest sprzeczny z misją ściśle edukacyjną i charytatywną, dla której RTA otrzymuje zwolnienie dla Skull and Bones.

Konsultant argumentuje w notatce, że celem pytania 80b w formularzu wniosku o odliczenie Bones jest uniemożliwienie organizacjom charytatywnym zwolnionym z podatku podejmowania działalności niecharytatywnej poprzez ukrywanie ich w innej korporacji. To jest oczywiście dokładnie to, co RTA Inc. osiąga za pośrednictwem Deer Island Club Corporation. Jednak w celu ukrycia tego porozumienia RTA Inc. odmawia połączenia z DICC.

W rzeczywistości, kontynuuje, RTA i DICC są ze sobą tak ściśle powiązane, że pod każdym względem RTA Inc. jest właścicielem Deer Island, mimo że twierdzi, że jest inaczej.

Nie będę tu zagłębiać się w całą kwestię podatków. Być może korporacja-przykrywka Bones ma dobry i uzasadniony powód, by twierdzić, że nie ma żadnego związku z klubem wiejskim Bones na prywatnej wyspie.** Być może takie rzeczy mają miejsce cały czas wśród prywatnych organizacji charytatywnych uprzywilejowanych. Nie sądzę, aby Deer Island stała się Whitewater George'a W. Busha. Ale można by pomyśleć, że skrupulatny prawnik Białego Domu chciałby przyjrzeć się rodzajowi informacji podatkowych, które tajne stowarzyszenie George'a W. składa w jego imieniu. Zwłaszcza, że ​​obiecuje ogromne gratki dla uprzywilejowanych, ulgi podatkowe, które stosuje jego tajne stowarzyszenie, powinny być całkowicie poza wszelkimi podejrzeniami. Czy prezydent, chciałbym wiedzieć, pobiera składki z Czaszki i Kości jako odliczenie na cele charytatywne, podczas gdy jedyną organizacją charytatywną wydaje się zapewniać klub i dom na wsi dla uprzywilejowanych? Zgłoszenie RTA twierdzi, że Skull and Bones istnieje na rzecz Yale University. Ale Yale – które w ten weekend świętuje trzy stulecia świetlistych rozrywek – powinno zakwestionować, jakie korzyści czerpie z pieśni o lizaniu mojego tyłka i kpin z Abnera Louimy.

W każdym razie, gdy zapadła noc, a my ułożyliśmy choreografię tego wieczoru, poczułem, że kontynuujemy staromodną, ​​wieloletnią tradycję: naturalną reakcję tradycji demokratycznej (małe D) na elitarną władzę, która skrywa się pod płaszczem przywileju i tajemnicy. A dla mnie była to kulminacja moich własnych ćwierćwiecznych poszukiwań, które ostatnio zostały spersonalizowane przez fakt, że nasz prezes Czaszki i Piszczeli był moim kolegą z klasy w Yale.

„Uciekaj, neoficie, uciekaj!”

W końcu nadeszła godzina zero. Przez dwa stulecia świat zewnętrzny zastanawiał się i fantazjował na temat tego, co miało się wydarzyć, co właściwie miało miejsce w legendarnej inicjacji Czaszki i Kości. Istnieje długa tradycja tajnych stowarzyszeń Yale (w tym Bones) napadających na inne tajne stowarzyszenia, aby uchwycić ich rytualne artefakty. W latach 70. kobiecy zespół włamywaczy opublikował zdjęcia wnętrza Bone's Tomb. Ale dziś wieczorem, po raz pierwszy w historii, spróbujemy uchwycić rzeczywisty tajny rytuał inicjacyjny i wydobyć go na światło dzienne do badań antropologicznych. Wyposażenie naszego zespołu obejmowało trzy cyfrowe kamery wideo z funkcją noktowizora, jeden magnetofon, drabinę i dwie krótkofalówki. (Nigdy nie mogłem zmusić mojego do pracy.) Z powodu niedawnej kontuzji, która ogranicza moją mobilność, stałem na stanowisku odsłuchowym z moim magnetofonem, podczas gdy zespół kamer wideo przechodził do bardziej niebezpiecznego miejsca w przedniej bazie (jak te nas w operacjach specjalnych nazywamy to). Zaplanowaliśmy później spotkanie, abym mógł obejrzeć taśmę.

Rozdzieliliśmy się w chwili, gdy okrzyki i jęki, krzyki i jęki zaczęły emanować z wnętrza Grobowca, a mistrzowie inicjacji Czaszki i Kości zaczęli ustanawiać stanowiska, które mieli dla nadchodzącej okultystycznej psychodramy.

Z mojego stanowiska mogłem widzieć przez otwarte okno cieniste postacie chodzące bardzo blisko mojej głowy. Później połączę moje wrażenia dźwiękowe z nagraniem z kamery wideo, które uzyskała druga drużyna, aby uzyskać pełniejszy obraz, ale najpierw pozwól mi przepisać niektóre notatki, które zrobiłem podczas odsłuchu. dziwność i być może rodzaj dezorientacji, której sami nowicjusze doświadczyli na dziedzińcu Czaszki i Kości.

Po pierwsze, był facet udający George'a W. Wydawał się być trochę niezadowolony z tej roli - uczucie, które wyraził, wołając swoim głosem George'a W. do innego patriarchy (tak się nazywa): Mam moc, by zbombardować to gówno z Chin i dali mi tę stację.

Wtedy ktoś – jeden z wtajemniczonych? – zawołał wujka Toby'ego! (Wiele rytualnych postaci Bone pochodzi z Tristram Shandy Laurence'a Sterne'a - musisz je tam przyznać za dobry gust.)

Wujek Toby! krzyk powtórzył się.

Zamknij się, neoficie.

Wyjmij ten tłoczek z mojego tyłka, wujku Toby.

Przypuszczalnie to szydercze odniesienie do Louimy było sztuczką mającą na celu przestraszenie nowicjuszy, by myśleli, że wujek Toby zamierza dać im leczenie tłokiem.

Po tym wesołym motywie odbytniczym pojawiły się:

Rozwiercę cię tak, jak rozwierciłem Ala Gore'a! od naśladowcy George'a W..

Następnie Pomóż mi! To diabeł!

A potem George W. naprawdę się w to wciągnął: zabiję cię tak, jak zabiłem Ala Gore'a.

Cisza. Potem otworzyły się drzwi. Głosy — wydawało się, że połowa z nich to kobiety — krzyczała: Uciekaj! Neofita! Biegnij, neoficie!

(Neofici to oczywiście nowi nowicjusze.)

Z mojego stanowiska widziałem tylko zakapturzone postacie biegające w ciemności nad moją głową, którym towarzyszyły okrzyki:

Biegnij, neoficie!

Znajdź kość udową!

I (znowu): Wyjmij ten tłok z mojego tyłka, wujku Toby!

Potem cisza na chwilę. Wydawało się, że neofita wrócił do grobowca. Po czym jeden z Patriarchów narzekał: „Powinniśmy mieć lepszą krew niż ten pieprzony syrop, człowieku”.

Dopiero później dowiedziałem się, do czego służy krew: do podcinania gardła barbarzyńcy po pocałunku w czaszkę.

Ale najpierw odniesiono się do innego rodzaju całowania. Rozlegały się krzyki: Liż mój tyłek, neoficie! Poliż mi tyłek, neoficie! Podoba ci się mój tyłek, neoficie? (Pomimo tych szczerych próśb, nie byliśmy świadkami spełnienia żadnego z tych czynów).

Po hołdzie z dziurami w tyłku nastąpiły kolejne okrzyki: Zdobądź kość udową! i przynajmniej część mantry śmierci, którą słyszałem wcześniej: ŚMIERĆ TO ŚMIERĆ.

Następnie George W. włączył się ze mną, jako prezydent pieprzonego w mole USA – najwyraźniej tylko dla czystej przyjemności powiedzenia tego. (Przez cały czas brzmiał bardziej jak prawdziwy George W.)

Stało się jasne, że to, co działo się na zewnątrz na dziedzińcu, było punktem kulminacyjnym ceremonii inicjacji, która rozpoczęła się wewnątrz Grobu. Tam, jak podobno, wtajemniczeni muszą najpierw wejść do trumny i umrzeć w świecie barbarzyńców, w świecie dzikusów (wszyscy oprócz wybrańców Czaszki i Kości), aby odrodzić się jako członek Zakonu. Potem przychodzi całowanie czaszki i podrzynanie gardła.

Dwie godziny później, po tym, jak wszystkich 15 inicjowanych wybuchło, by być nękanym i przestraszonym, zbliżyłem się do punktu spotkania z zespołem kamer noktowizyjnych. To była chwila prawdy: zespół noktowizorów nie był pewien, co wychwyciły ich kamery cyfrowe. Na własne oczy dostali sugestywne przebłyski, ale odtwarzanie na odchylanych ekranach kamery byłoby pierwszym, kiedy, o ile wiemy, każdy z zewnątrz naprawdę widział ten legendarny rytuał. Rytuał trzech prezydentów, kilku sędziów Sądu Najwyższego, może kilkunastu senatorów (w tym kandydat Demokratów na prezydenta z 2004 roku John Kerry – co oznaczałoby starcie Czaszki w Czaszkę z Georgem W.), kilku Sekretarzy Stanu , wszyscy luminarze literatury i kultury, w tym John Hersey i William F. Buckley, przeszli.

Nagranie było upiorne, było ziarniste, ale pod kątem kamer noktowizyjnych byliśmy w stanie złożyć w całość narrację o tym, co się wydarzyło, gdy nowicjusze wyłaniali się pojedynczo z przygotowań wewnątrz Grobowca.

Najpierw poprowadziła ich postać w stroju diabła. Niezbyt złowroga, wyglądająca na satanistę postać, ale, jak ujął to jeden z członków zespołu, bardziej przypomina małego pomocnika szatana.

Pojawieniu się towarzyszył przenikliwy, groźny, a czasem mrożący krew w żyłach chór krzyków, krzyków i przekleństw:

Pospiesz się, neoficie! Biegnij, neoficie!

Znajdź kość udową, neoficie! Wraz z okazjonalnym lizać mój tyłek! Usuń krzyki typu tłok!.

Diabelska postać wciągnęła ich do białego namiotu na dziedzińcu, gdzie, jak sądzimy, znaleźli kości udowe i wynurzyli się z czymś, co wyglądało jak kość udowa, chociaż nie można było powiedzieć, czy kiedyś należała do człowieka, czy nie.

Kiedy wyszli z namiotu, zostali zaprowadzeni do centralnego punktu tej części rytuału.

Zmuszono ich do zmierzenia się twarzą w twarz z szokującym obrazem: facet trzymający coś, co przypominało rzeźniczy nóż, o wyglądzie barbarzyńcy ze skóry zwierzęcia, stał nad kobietą, która wyglądała na pokrytą sztuczną krwią i niewiele więcej. Następnie neofita zbliżył się do czaszki kilka stóp od stołu z nożem i ofiarą. Neofita ukląkł i pocałował czaszkę, po czym facet z nożem ukląkł i podciął gardło leżącej postaci. (No, udawał, że podcina gardło.)

Nie jestem pewien, co to wszystko znaczy. Muszę jeszcze rozszyfrować mistyczne znaczenie tego, chociaż uwielbiam myśleć o byłym prezydencie George'u Bushu całującym czaszkę. Oczywiście ma to coś wspólnego z uległością. Pocałuj czaszkę mocy. Kłaniaj się Zakonowi. Ale co z barbarzyńcą podcinającym gardło swojej ofierze?

Czy to oznacza, że ​​Jeden umiera dla barbarzyńskiego świata? Czy to oznacza śmierć dla barbarzyńców? Czy popiera taktykę rzezimieszków? Czy tak wymuszają ciszę i tajemnicę?

Planuję kontynuować moje nieustanne studiowanie hermeneutyki rytuałów, mitów i symboliki Bones w oparciu o te nowe objawienia i być może z pomocą absolwenta Bones, który czuje, że nadszedł czas, aby podnieść zasłonę na głupie (i już nie nawet tajemna) symbolika ich społeczeństwa. (Skontaktuj się ze mną prywatnie pod adresem The Edgy Alliance, 577 Second Avenue, Box 105, N.Y., N.Y. 10016.)

Jednak wszystkie te wyobrażenia śmierci: może to ma być pierwsza rytualna konfrontacja ze Śmiertelnością, czaszką jako memento mori, mającą na celu zaszczepienie neoficie poczucia powagi misji życiowej.

W związku z tym rozważ bezpośrednie znaczenie przynajmniej jednego aspektu rytuału dla George'a W. To powtarzające się zdanie: uciekaj, neoficie, uciekaj!

Pomyśl o tym. Kiedy George W. po raz pierwszy rozważał dość poważną zmianę z właściciela drużyny baseballowej (którego głównym osiągnięciem była wymiana Sammy'ego Sosy) na gubernatora Teksasu, lub kiedy rozważał zmianę z gubernatora Teksasu na jedną kadencję na prezydenta Stanów Zjednoczonych Twierdzi, co go zadecydowało – co sprawiło, że sądził, że da sobie radę, mimo lat bycia półstałym neofitą? Czy to możliwe, że to, co usłyszał, odbijające się echem w jego mózgu, w korytarzach lat, było nakazem z tej dawnej kwietniowej nocy, kiedy był nowicjuszem Czaszki i Kości? Kiedy pochylił się, by ucałować czaszkę, usłyszał rozbrzmiewający mu w uszach rozkaz: Biegnij, neoficie, uciekaj!

Artykuły, Które Możesz Lubić :