Główny Pół Sammy the Bull Gravano nie piszczy przez całą drogę do banku

Sammy the Bull Gravano nie piszczy przez całą drogę do banku

Jaki Film Można Zobaczyć?
 

Pierwszy facet

Zgodnie z piękną tradycją antybohatera Wiseguy, Henry'ego Hilla, Salvatore (Sammy the Bull) Gravano może być najnowszym gangsterem, który zaszczycił siebie, biorąc Pierwszego.

5 stycznia adwokat Edward Hayes, reprezentujący członków rodzin niektórych ofiar pana Gravano, złożył przed sędzią Lelandem DeGrasse z Sądu Najwyższego Stanu na Manhattanie nakaz wstrzymania płatności na rzecz pana Gravano jakichkolwiek wpływów od Underboss, Petera Maasa ' najlepiej sprzedająca się książka o pracy pana Gravano dla rodziny mafijnej Gambino.

Chociaż istnieje pewien spór co do tego, czy sędzia DeGrasse rzeczywiście wydał tymczasowy zakaz zbliżania się, odcinający tantiemy dla pana Gravano, dopóki nie ogłosi on wniosku w lutym, co najmniej jeden z oskarżonych, agencja talentów International Creative Management Inc. jeśli obowiązuje zakaz zbliżania się.

Wniosek pana Hayesa był częścią bezprawnego pozwu cywilnego o śmierć, który został złożony w listopadzie przez ocalałych członków rodziny Michaela DeBatta, Nicholasa Mormando i Josepha Colucci. Według dokumentów sądowych pana Hayesa, pan Gravano przyznał się do odgrywania bezpośredniej lub pośredniej roli w ich śmierci w ugodzie, którą zawarł z rządem federalnym.

Co ciekawe, klienci pana Hayesa nie tylko pozywają pana Gravano. Wśród współoskarżonych w sprawie, która domaga się milionów dolarów odszkodowania pieniężnego i karnego, są pan Maas; jego agencja literacka ICM; wydawca Underboss, Harper Collins; a studio rzekomo przygotowuje adaptację filmową Underboss, 20th Century Fox. Zgodnie ze skargą powodowie domagają się odszkodowania pieniężnego i karnego od wszystkich pozwanych za celowe nieprzestrzeganie prawa syna Sama z Nowego Jorku … i ich celowy plan obejścia tego. (Wiosną 1997 roku Stanowa Rada ds. Ofiar Przestępstw i Stanowy Prokurator Generalny Dennis Vacco wszczęli podobny pozew przeciwko panu Gravano i wielu tym samym współoskarżonym.)

W 1991 roku Sąd Najwyższy Stanów Zjednoczonych ukarał pierwotnego syna Sama Lawa w sprawie, która koncentrowała się wokół kwestii, czy Mr Hill może czerpać korzyści z udziału w filmie Nicka Pileggi'ego Wiseguy, który stał się podstawą filmu Martina Scorsese Goodfellas. . Ale w 1992 roku nowa wersja stała się prawem. Memorandum złożone przez adwokata ICM, Victora Kovnera, kwestionuje konstytucyjność nowego Syna Sama Law. Twierdzi, że ustawa nie przewiduje [dotyczących] odszkodowań odszkodowawczych i karnych dochodzonych przez powodów i ma zastosowanie wyłącznie do płatności na rzecz osoby, która została skazana za przestępstwo na mocy prawa nowojorskiego. Pan Gravano został skazany wyłącznie na mocy prawa federalnego. Z tych i innych powodów pan Kovner przekonuje, że pozew należy oddalić.

Adwokat Petera Maasa, Michael Dowd, nazwał legalnie pozwy Edwarda Hayesa i prokuratora generalnego Vacco obraźliwe w każdym tego słowa znaczeniu. Pan Dowd dodał, że procesy takie jak ten mają mrożący krew w żyłach wpływ na gawędziarzy na całym świecie i porównał to do wersji palenia książek z lat 90.

Pan Dowd zaprzeczył również zarzutowi zawartemu we wniosku pana Hayesa, że ​​Pozwani … podjęli skomplikowane próby ukrycia płatności i aktywów generowanych przez ten związek z naruszeniem [Syn of Sam Law].

W przeszłości pan Maas i Harper Collins odmawiali płacenia panu Gravano za jego zaangażowanie w Underboss. Zeznania pana Gravano zeszłego lata w procesie Vincenta (Podbródka) Gigante o morderstwo i haraczy ujawniły jednak coś innego, a pan Hayes wykorzystał to zeznanie, aby wzmocnić swój punkt widzenia. W nim pan Gravano przyznał się do podzielenia się zaliczką w wysokości 850 000 dolarów z panem Maasem i powiedział, że może zarobić na filmowej wersji książki: Potwierdził, że stawki tantiem dla Underboss obejmowały 15 procent sprzedaży w twardej okładce, 7 1/2 procent na papierową oprawę handlową i 10 procent na audio, chociaż nie wyjaśnił, jak podzielili się z panem Maasem.

Dokumenty, które zostały odkryte w procesie pana Gigante i przez prokuratora generalnego, pokazują, że umowa o wyprodukowaniu Underbossa była skomplikowaną sprawą. W liście ówczesnego redaktora naczelnego Harper Collins Ricka Horgana do I.C.M. agent Sam Cohn i wiceprezes wykonawczy agencji, Wayne Kabak, pan Horgan wspomnieli, że generalny radca prawny Harper Collins potwierdził, że możemy przekazać umowę przez Wielką Brytanię (Harper Collins UK opublikował książkę). List Sammy'ego, który pan Maas napisał do pana Gravano, opisując wspólnie ich umowę, wskazał w umowie z wydawcą książek i producentem filmów i/lub telewizji, że wykorzystam nową firmę należącą do Petera Maasa, która nie będzie wykorzystywana do żadnych innych cele.

Kolejny list do Harper Collins Publishers Ltd. w Londynie od Davida Schmerlera, wiceprezesa ds. biznesowych ICM, stwierdzał, że wspomniana firma pana Maasa, T.J.M. Productions miał nietypową aranżację z I.C.M. Większość wydawców płaci zaliczki i tantiemy dla pisarzy swoim agencjom literackim, gdzie prowizja agentów jest potrącana, a saldo przesyłane pisarzom. Pan Schmerler zaznaczył jednak, że wszelkie prowizje należne I.C.M. w związku z Underboss będą wypłacane bezpośrednio I.C.M. przez T.J.M. Produkcje. Przynajmniej wszystkie te kontraktowe wygięcia mogły sprawiać wrażenie, że Harper Collins, pan Maas i spółka próbowali wślizgnąć się pod radar Prokuratora Generalnego. Rzeczywiście, pan Hayes powiedział The Transom, że jeśli pozwani naprawdę uważają, że kwestię Pierwszej Poprawki można obronić, powinni byli wcześniej powiadomić Prokuratora Generalnego, a następnie bronić [umowy] na podstawie Pierwszej Poprawki. Zamiast tego ominęli prawo.

Pan Dowd twierdził, że podobnie jak wielu autorów, pan Maas tworzy oddzielne firmy, aby chronić się przed zniesławieniem. I tak jest w tym przypadku. Czy ludzie w tym przypadku próbowali to ustrukturyzować, aby nie musieli być potencjalnie pod kciukiem jakiejś dzikiej osoby, takiej jak Dennis Vacco? powiedział. Odpowiedź brzmi tak. A kto może ich winić w świetle tego, co się stało?

To, czy czeki tantiemowe pana Gravano – jeśli takie są – zostaną wstrzymane na wniosek pana Hayesa z 5 stycznia, jest kwestią sporną. Podczas gdy ICM postępuje tak, jakby obowiązuje zakaz zbliżania się, pan Dowd powiedział: W żadnym wypadku ani ja, ani mój klient nie zrobimy niczego, co mogłoby zostać zinterpretowane jako naruszenie nakazu sędziego, adwokat Harper Collins i Fox, Slade Metcalf, powiedział tylko : Sposób, w jaki odczytałem nakaz jest taki, że sąd nie powstrzymał oskarżonych przed zrobieniem czegokolwiek, a jedynie zezwolił na doręczenie nakazu i wyznaczył datę powrotu na 30 stycznia. Pan Metcalf odmówił dalszego komentarza w sprawie. Telefony do pana Vacco i sędziego De Grasse również nie zostały odebrane.

Jeśli chodzi o większy problem z pierwszą poprawką, pan Dowd powiedział: Większość z nas, którzy przyjrzeli się temu, uważa, że ​​ten statut pozostaje niekonstytucyjny, niezależnie od tego, czy jest to Salvatore Gravano, czy Sal w okolicy. Nie trzeba mylić ohydy jego czynów z problemem… Gravano to dosłownie tylko mucha na grzbiecie słonia. Ale słoń to Pierwsza Poprawka. To naprawdę ważne. Gravano musi przyjść na przejażdżkę w taki sam sposób, jak zrobił to Henry Hill.

Chippendale sny

Blondynki w krótkich obcisłych sukienkach i ich randki w garniturach napływały do ​​Zbrojowni Siódmego Pułku na Noc Młodych Kolekcjonerów Zimowego Pokazu Antyków. Jill Kopelman, 23-letnia członkini komitetu, ubrana w modnie modnie ubraną białą koszulę Chanel i czarne spodnie, wyglądała na optymistyczną, ale nie zachwyconą. Cóż, właściwie mój tata [Arie Kopelman, prezes Chanel Inc.] jest przewodniczącym programu, powiedziała. Tak więc początkowo była to presja rówieśników, jak: „Musisz to zrobić”. Ale wiesz, nie jestem jeszcze kolekcjonerem.

Pani Kopelman powiedziała, że ​​jest pisarką, która nigdy nie byłaby w stanie wydać ponad 4 miliony dolarów na stół Chippendale, taki jak ten, na który patrzyła, zanim sprzedał się w 12 minut.

Dosłownie, tak naprawdę nie stać mnie tutaj na nic, powiedziała. Wiele osób w komitecie to dzieci z funduszu powierniczego. Dla mnie to trochę tak, jak jestem na diecie idę do Dean & DeLuca i gapię się na wszystkie przygotowane potrawy, których nie zamierzam kupić. Może dalej, powiedziała. Nie wiem, może się sprzedam, zostanę następną Danielle Steel i napiszę tę zabójczą powieść plażową.

Pani Kopelman rozejrzała się po pokoju. Tam dzieje się coś jak całowanie się w powietrze. Jest wiele takich blondynek z czarnymi aksamitnymi opaskami na głowę, które wypychają do przodu małe typy.

Scena pozostawiła pani Kopelman poczucie, jak powiedziała, wewnątrz i na zewnątrz. Czuję się w środku, ponieważ moi rodzice mówili: „Musisz być w tym komitecie” i podoba mi się to, ale czuję się na zewnątrz, ponieważ połowa moich znajomych powiedziałaby: „Och, twoje fantazyjne antyczne gówno z pokazów”. Z drugiej strony dodała: Połowa moich przyjaciół jest tutaj.

Chociaż pani Kopelman mieszka na Park Avenue, zakwalifikowała siebie bardziej jako mieszkankę miasta. Jest tu wiele dziewczyn, które nie opuściły 10021 i nagle na studiach mówią „Idziemy do wioski!” I czują się naprawdę kiepsko. I to jest takie protekcjonalne, ponieważ uważają, że spadnięcie poniżej 14 ulicy to duże przeżycie. Hura! Jakbyś był taki fajny, poszedłeś do… Moomby, która została napisana tysiąc razy. Na przykład, dlaczego nie spróbujesz odkryć czegoś na własną rękę, zamiast być niewolnikiem Gaela Greene'a.

Pani Kopelman przypomniała sobie bardziej autentyczne doświadczenie w centrum miasta. Bardzo mi to przeszkadza, ponieważ mój tata ciężko pracował, a wielu z tych ludzi jest typami z Upper East Side w trzecim, czwartym pokoleniu. Wróciłem ze szpitala w Nowym Jorku, kiedy się urodziłem, do gównianej, pełnej szczurów kawalerki w Tudor City. Wychowano mnie więc, że nie zawsze tak było. Kiedy więc moi rodzice mieszkali w tej romantycznej, małej dziurze w ścianie, jeździli do SoHo, by robić dziwne chińskie rzeczy, odkrywać wszystkie te małe zakamarki i zakamarki w West Village, zanim przypominało to ulice wysadzane Pradą.

Pani Kopelman przerwała: Czy uważasz, że jestem denerwująca, ponieważ gadałam przez jakieś 20 minut?

-George Gurley

Ron pali starego?

Większość ludzi przyjeżdża do East Hampton i nie ma pojęcia, ile lat mają niektóre z tych domów, powiedział Averill D. Geus, przewodniczący Komitetu Zabytków Towarzystwa Ulepszania Wsi Kobiet. Jedną z takich osób jest miliarder Ronald O. Perelman. Pan Perelman niedawno zezwolił Straży Pożarnej w East Hampton na przeprowadzenie ćwiczeń przeciwpożarowych na starym domu, który znajdował się na jego 58-akrowej posiadłości East Hampton, Creeks. Niemniej jednak, pan Perelman planował zburzyć dom, który datuje się na 1707 r., i tak 8 stycznia odważni mieszkańcy East Hampton zaczęli wypełniać mieszkanie dymem, a następnie walić siekierami w jego okna, drzwi i dach.

Problem polegał jednak na tym, że w tym domu mieszkał kiedyś kapitan John Dayton, lokalny bohater rewolucji amerykańskiej, który według The East Hampton Star w pojedynkę udaremnił nocny nalot Brytyjczyków na Creeks m.in. własnym muszkietem i widłami. bohaterskie wyczyny. Kiedy pani Geus, która jest potomkiem kapitana Daytona, dowiedziała się o musztrze, zaprotestowała i rozbiórka budynku została wstrzymana.

Zamiast muszkietów i wideł w grę wchodzą teraz prawnicy i publicyści. Rzecznik pana Perelmana, Howard Rubenstein, powiedział, że gdy tylko jego klient dowiedział się, że dom ma historyczne znaczenie, przerwał proces rozbiórki. Nie jest wymieniony w żadnym historycznym wykazie federalnym, stanowym ani lokalnym. Nie ma aukcji. Kupił dom od Nature Conservancy i oni też nie wiedzieli. Teraz zgodził się opuścić dom w stanie nienaruszonym.

Pan Perelman, który używał domu Dayton jako mieszkania gościnnego, najwyraźniej planował wznieść na jego miejscu kolejny budynek. Pani Geus powiedziała The Transom, że główna konstrukcja domu pozostała stosunkowo nienaruszona. Pytanie brzmi, kto zapłaci za renowację domu. Pan Rubenstein nie znał odpowiedzi. Podobnie jak pani Geus, która powiedziała tylko o panu Perelmanie, nagłym kuratorze XVIII-wiecznego dziedzictwa jej rodziny, że nie zaprasza mnie tam na grę w tenisa.

Artykuły, Które Możesz Lubić :