Główny Polityka Cudowna zmiana serca lewicy po zaakceptowaniu wyników wyborów

Cudowna zmiana serca lewicy po zaakceptowaniu wyników wyborów

Jaki Film Można Zobaczyć?
 
Nominowana do Partii Zielonych Jill Stein wzywa do ponownego przeliczenia głosów w trzech tradycyjnie demokratycznych stanach, które głosowały na Donalda Trumpa w wyborach prezydenckich w USA.Justin Sullivan/Getty Images



Przed wyborami 8 listopada Demokraci skarcili Donalda Trumpa za stwierdzenie, że całkowicie zaakceptuje wyniki tych wspaniałych i historycznych wyborów prezydenckich… jeśli wygram.

Jeremy Diamond z CNN, in artykuł opublikowane w polityce — nie opinia, — nazwał słowa Trumpa zastrzeżeniem, które grozi poddaniem bezprecedensowych wątpliwości co do legalności procesu wyborczego.

Diamond nie był osamotniony w swoim twierdzeniu. Sama Clinton wielokrotnie twierdziła, że ​​Trump był zagrażające naszej demokracji odmawiając przyjęcia wyników wyborów. Na wiecach po wypowiedziach Trumpa Clinton powiedziała, że ​​odmowa Trumpa, by powiedzieć, że natychmiast zaakceptuje wyniki, stanowi bezpośrednie zagrożenie dla naszej demokracji i skarciła go za twierdzenie, że system jest sfałszowany.

Na wiecu w Filadelfii w stanie Pensylwania na kilka tygodni przed wyborami stwierdziła, że ​​USA zawsze miały pokojowy transfer władzy, co stanowi różnicę między rządami prawa a rządami silnych mężczyzn.

To twierdzenie był również tweetowany z jej oficjalnego konta na Twitterze, ponownie mówiąc, że Trump odmówił poszanowania wyników tych wyborów i że jest to bezpośrednie zagrożenie dla naszej demokracji.

Ale po wyborach – kiedy Clinton przegrał – media i demokraci całkowicie zmienili zdanie. Clinton szydził z Trumpa, sugerując, że się nie podda, ale później dowiedzieliśmy się, że sama Clinton nie chciała się poddać, ale został do tego namówiony przez prezydenta Baracka Obamę.

W noc wyborów, po tym, jak Trump przekazał 270 głosów elektorskich i zapewnił sobie prezydenturę, Clinton odmówiła przemawiania do swoich zwolenników na przyjęciu zwycięstwa. Jej zwolennicy, zrozpaczeni i płaczący po wielogodzinnym oczekiwaniu na miejscu, zamiast tego zostali poddani prezesowi kampanii Clintona, Johnowi Podesta. Podesta powiedział, że nie będzie komentarza, dopóki nie zostaną zliczone wszystkie głosy.

Wkrótce potem Trump wygłosił swoje zwycięskie przemówienie, a Clinton wezwał go do ustąpienia.

Ten telefon był najwyraźniej na polecenie Obamy , według Amie Parnes, starszego korespondenta z Białego Domu i felietonisty Roll Call Jonathana Allena.

Po tym, jak w wieczór wyborczy opadł kurz, wielu na lewicy zaczęło argumentować, że Clinton naprawdę wygrała wybory, ponieważ wygrała w wyborach powszechnych, i zasugerowała wyeliminowanie Kolegium Elektorów. Nie zdali sobie sprawy (lub po prostu zignorowali), że popularna przewaga Clintona pochodziła prawie w całości z Kalifornii, ludnego stanu i twierdzy Demokratów.

Ani Trump, ani Clinton nie prowadzili kampanii na rzecz głosowania powszechnego, ponieważ nie tak działają lub nie powinny działać nasze wybory. Pięćdziesiąt procent populacji USA mieszka w zaledwie kilku dużych miastach. Głosowanie powszechne dałoby tym miastom niemal całkowitą kontrolę nad wyborem prezydenta i narzuceniem swoich miejskich priorytetów wyborcom z przedmieść i wsi. Kolegium Elektorów daje prawdziwy głos osobom spoza wielkiego miasta.

Ponadto Clinton i Trump prowadzili kampanię w stanach, w których istnieje największe prawdopodobieństwo wahania. Clinton musiała tylko pojechać do Kalifornii na zbiórkę pieniędzy dla celebrytów i wielkich darczyńców, a nie po to, by zapewnić, że stan zagłosuje na nią. Gdyby startowała w wyborach powszechnych, mogłaby prowadzić tam kampanię tylko po to, by zwiększyć liczbę głosów. W obecnej sytuacji potrzebowała tylko wystarczającej liczby głosów w dowolnym stanie, aby wygrać ten stan, więc zasadniczo wybory prezydenckie w USA składają się z ponad 50 wyborów (z powodu niektórych stanów, które dzielą głosy wyborcze). Trump mógł prowadzić więcej kampanii w Teksasie, aby zdobyć więcej głosów, ale była to strata jego czasu – tak jak częstsze kampanie w Kalifornii były stratą czasu Clintona.

W rzeczywistości nie wiemy, kto faktycznie wygrał głosowanie powszechne, ponieważ kandydaci nie walczyli o to.

To nie powstrzymało Demokratów przed próbą obalenia wyborów poprzez ponowne przeliczenia. Tak jak Al Gore chciał, aby w 2000 r. przeliczono niektóre hrabstwa na Florydzie, ponieważ uważał, że powinien je zdobyć, tak Demokraci – kierowani przez kandydatkę Partii Zielonych Jill Stein – chcą teraz, aby przeliczone zostały trzy stany, które zazwyczaj głosują na Demokratów, ale głosowały na Trumpa w 2016 roku.

Stein próbuje zebrać miliony na opłacenie przeliczenia w Michigan, Pensylwanii i Wisconsin, mimo że nie ma dowodów na jakiekolwiek fałszerstwa wyborcze.

Clinton ma teraz przyłączył się do tego wysiłku . O co chodziło z odmową przyjęcia wyników wyborów będących zagrożeniem dla demokracji?

Teraz lewica twierdzi, że Rosja ingerowała w wybory w USA i fałszowała wyniki. Więc sfałszowali wybory, ale nie dali Trumpowi powszechnego głosu? Wydaje się albo niewiarygodnie konkretny, albo kompletnie absurdalny.

Kampania Clinton przyznała nawet, że nie ma żadnych dowodów na włamanie się do głosowania, ale nadal zgadza się z ponownym przeliczeniem, ponieważ ich zwolennicy – ​​ci sami, którzy szydzili z Trumpa za sugerowanie, że wybory były sfałszowane – teraz uważają, że Rosja zhakowała wybory.

Zagubione w tym wszystkim jest niebezpieczeństwo dla Partii Demokratycznej, jeśli ta rewizja będzie kontynuowana. Stein, kandydatka Partii Zielonych, której poglądy są bardziej zgodne ze skrajnymi lewicowcami niż ktokolwiek z prawicy, zbiera pieniądze i podnosi profil swojej partii. Nie dowiemy się, jaka część pieniędzy faktycznie zostanie przeznaczona na ponowne przeliczenie, dopóki nie zostanie to faktycznie rozpoczęte.

Stein początkowo poprosił o 2,5 miliona dolarów, ale podniósł tę kwotę do 7 milionów dolarów, gdy wpłynęły darowizny, powołując się na opłaty za zgłoszenie i ogromne honoraria prawników. Drobny druk na jej stronie internetowej mówi, że nie może zagwarantować, że przeliczenie rzeczywiście nastąpi , a wszelkie pozostałe pieniądze zostaną przeznaczone na wysiłki na rzecz uczciwości wyborczej i na promowanie reformy systemu głosowania.

Trump nazwał próbę przeliczenia smutną. On ma absolutną rację. Te trzy stany zostały wybrane, ponieważ Trump wygrał i tradycyjnie głosują na Demokratów. W Michigan, które nie zostało jeszcze oficjalnie nazwane, Trump wygrał 11 000 głosów, z przewagą 0,2 proc. W 2012 roku Obama wygrał stan z 9,5% marżą. Zamiast oceniać, w jaki sposób mogli stracić stan w ciągu ostatnich czterech lat na rzecz Trumpa, Demokraci postanowili zrezygnować z poszukiwania duszy i zamiast tego upierają się, że utracili państwo tylko z powodu hakowania.

Trump wygrał Wisconsin 22 000 głosów, a Pensylwanię 68 000 głosów, ale to za mało dla Demokratów.

Mogę sobie tylko wyobrazić, co powiedzieliby lewica i media, gdyby Trump miał przegrał i próbował zaaranżować relacjonowanie. Pamiętaj, to problem tylko wtedy, gdy robi to prawica.

Ujawnienie: Donald Trump jest teściem Jareda Kushnera, wydawcy Braganca Media.

Artykuły, Które Możesz Lubić :