Główny Zabawa Podsumowanie premiery 10. sezonu „Doctor Who”: Doktor 101

Podsumowanie premiery 10. sezonu „Doctor Who”: Doktor 101

Jaki Film Można Zobaczyć?
 
Peter Capaldi jako Doktor i Pearl Mackie jako Bill.Simon Ridgway/BBC AMERYKA



wyszukaj numery według nazwy

Gdzie nowy widz powinien zacząć oglądać Doktor Kto ? W tym momencie - 10 sezonów do ponownego uruchomienia serialu, który rozpoczął się w 1963 roku - stało się to dużą częścią kulturalnej rozmowy wokół serialu. Dla każdego, kto dopiero się dostroi, dziewięć sezonów nadrabiania zaległości to wystarczająco zniechęcająca perspektywa, a tym bardziej powrót do 26 oryginałów.

Struktura spektaklu z pewnością nadaje się do dogodnych punktów wejścia - z nowymi głównymi aktorami odgrywającymi główną rolę w nowych kierunkach i rotującą listą towarzyszy, którzy ponownie wprowadzają podstawy podróży w czasie. Ale wyjaśniając to WHO virgin jest, co zrozumiałe, może wywołać taką samą reakcję, jak powiedzenie komuś, jak otwarty i gościnny jest twój kult religijny. (Brat Moonshowers jest całkowicie przyziemny i akceptuje nowych ludzi, szczególnie sceptyczni! Po prostu go poznaj, a zobaczysz!)

A teraz cały ten meta-temat nieuchronnie stał się żyzną wodą dla narracyjnego młyna odchodzącego showrunnera Stevena Moffata, Christophera Nolana z biednego człowieka. Premiera tego sezonu, The Pilot, dość krzyczy: To świetny nowy punkt, od którego można zacząć oglądać serial, o nowi ludzie! Ale jak, nie naprawdę . Tytuł odcinka, na przykład, wskazuje na pomysł, że można to interpretować jako nowy pilot, rodzaj ponownego uruchomienia restartu – ale w rzeczywistości odnosi się do postaci w odcinku, która staje się pilotem obcego statku kosmicznego.

Następnie odcinek zaczyna się od ujęcia nowego planu – gabinetu Doktora na nienazwanym uniwersytecie, gdzie najwyraźniej wykłada od jakiegoś czasu w okolicach II wojny światowej. Sugeruje, że nie tylko nastąpiła znaczna luka czasowa od końca ostatniego sezonu, ale także, że jego działania od tego czasu były stosunkowo przyziemne. Tylko teraz zaczynamy nową przygodę. Widzisz wszystkich? To nowy początek! Całkowicie bezpieczny!

Cóż, z wyjątkiem tego, że cały powód, dla którego Doktor najwyraźniej wycofał się ze swoich skaczących w czasie sposobów i osiadł w wygodnej synekie, wykładając zachwyconych studentów na temat tego, co przychodzi mu do głowy przez 70 lat, ma wszystko wspólnego z wydarzeniami zeszłego sezonu: utrata Clary , przez miliardy lat uwięziony przez własnych ludzi, zmuszony do zapomnienia o Klarze, aby razem nie zniszczyli wszechświata. I tak dalej. W tym jego ostatnia randka z River Song, której zdjęcie znajduje się na biurku Doktora wraz ze zdjęciem Susan Foreman, wnuczki Doktora (słynnie wprowadzonej w pierwszym Doktor Kto pilot w 1963).

A potem nowy towarzysz, uroczo ekscentryczny Bill Potts (Pearl Mackie), zostaje wprowadzony przez Nardole'a, który z jakiegoś powodu sam nie kwalifikuje się jako towarzysz (a Matt Lucas po raz kolejny jest w większości zmarnowany w tym odcinku), mimo że podróżuje z Doktorem, jest wtajemniczony w jego sekrety itp. Prawdopodobnie dlatego, że nie jest człowiekiem, a zatem nie może być potencjalnym zastępcą nowego widza, gdy po raz kolejny dowiadujemy się wszystkiego o Doktorze. Na swój własny specyficzny sposób Bill potyka się i gapi się na zrozumienie, a zrozumienie natury TARDIS zajmuje znacznie więcej czasu niż nowi towarzysze (przez chwilę z niewytłumaczalnego powodu myśli, że to wymyślna winda?), ale potem bardzo wnikliwie pyta, dlaczego obca technologia miałaby nazwę będącą angielskim akronimem. (Pytanie, które musiało dręczyć kilka zatwardziałych Whovian od dziesięcioleci, ale które znowu łatwiej przyszłoby do głowy nowemu widzowi.)

Odkładając na bok wszystkie te nowe pilotażowe szaleństwa, sama fabuła jest dość pospiesznie dopracowana, podobnie jak wiele zbyt sprytnych, pół-pudełkowych historii Moffata (spójrz tylko, jak nieistotne są rzeczywiste przypadki są w późniejszych odcinkach Sherlock ). Doktor zabiera Billa, intelektualnie ciekawego pracownika stołówki uniwersyteckiej, na prywatną studentkę, a potem (zupełnie niespokrewniona) odkrywa, że ​​dziewczyna, w której się podkochuje, obcuje z dziwną kałużą na pustej parceli w pobliżu kampusu. Dziewczyna, Heather, ma uderzający defekt w kształcie gwiazdy w tęczówce jednego oka, co sprawia, że ​​od razu staje się dla niej oczywiste, że coś jest nie tak z jej odbiciem w wodzie: porusza się jak odbicie, ale postać w wodzie jest idealna kopia, a nie odwrócona.

Okazuje się, że to wcale nie jest woda, ale jakiś obcy statek kosmiczny na bazie cieczy, który utknął na Ziemi, dopóki nie znajdzie odpowiedniego pilota. Heather, której osobowość jest niezadowolona ze wszystkiego, a także prawdopodobnie lesbijka, jest idealną kandydatką, ponieważ wyraźnie chce odejść tam, gdzie jest. Ale zanim przekształciła się w przerażającego humanoida na bazie wody, obiecuje również Billowi, że nie odejdzie bez niej, więc kosmita Heather-woda zaczyna podążać za Billem, zamierzając zabrać ją ze sobą w podróż po wszechświecie.

Ale Bill i Doktor nie wiedzą, że faktycznie dotrzymuje jakiejś kiepskiej, bezceremonialnej obietnicy; wygląda po prostu, jakby była przerażającym potworem ścigającym Billa. Co zmusza Doktora do przeprowadzenia skróconego kursu szybkiego w podróży TARDIS, podczas gdy oni widzą, jak daleko i jak szybko może zajść obcy. Odpowiedź: bardzo daleko i niezwykle szybko, nawet w czasie, a nawet do końca wszechświata.

Więc Doktor podejmuje dziwny krok, lecąc bezpośrednio do Wojny Czasu, najwyraźniej po to, by sprawdzić, czy Dalekowie mogą za nich zająć się problemem. Dość podejrzane rozwiązanie tego, co w zasadzie jest potworem tygodnia; Czy możesz sobie wyobrazić, że za każdym razem, gdy jest ścigany przez nieznaną bestię, Doktor decyduje się polecieć z powrotem do Wojny Czasu? Wydaje się, że jedynym prawdziwym celem jest przedstawienie tego głównego antagonisty naszemu wymyślonemu nowemu widzowi, ale to też dziwne, ponieważ tak naprawdę dostajemy tylko przebłysk jednego krzyczącego eksterminatora Daleka! zanim obcy wodny również ją zasymiluje.

Ale potem, zupełnie niezależnie od tego, że znajdują się w środku największego konfliktu w historii wszechświata, dowiadują się, co się naprawdę dzieje. Bill zwalnia Heather z obietnicy, żegna się, a kosmita oferuje jej możliwość podróżowania z nią po wszechświecie. Bill jest kuszony, ale zamiast tego wraca do Anglii z Doktorem. Kto nie daje jej tej samej szansy – podróżowania w czasie i przestrzeni, tak jak zrobił to z tyloma przed nią.

Zamiast tego zamierza wymazać jej pamięć, aby nie zakłóciła jego wygodnego życia na uniwersytecie i po prostu nadal będzie jego uczennicą, a nie jego towarzyszką. Bill ze zrozumiałych względów wzdryga się na tę perspektywę, ale Doktor jest niezrażony – dopóki nie pyta, jak by mu się to podobało, gdyby mu się to przydarzyło?

W tym momencie przerywa. I tutaj to wszystko jest nowym punktem wejścia do serialu naprawdę się rozpada. Bo nagle zaczyna grać muzyka Clary Oswald, a ci z nas, którzy oglądali w zeszłym sezonie, wiedzą, że to ma przydarzyło mu się: wymazali jego pamięć o Klarze, aby uniemożliwić im bycie hybrydą, która kończy wszechświat.

Właśnie dlatego chciał podjąć radykalny krok, aby wymazać pamięć Billa – aby nie mógł rozwinąć tej samej destrukcyjnej współzależności z innym towarzyszem. Opieka Billa miała być łagodną wersją tego związku. Doktor potrzebuje wrażliwych młodych ludzi wokół siebie, ale w ten sposób mogliby pozostać na Ziemi i nie mieć kłopotów.

Dopiero teraz wprowadza Billa w tajemnice podróży w czasie i zdaje sobie sprawę, że nie może narazić jej na utratę pamięci, która została mu zadana. Zamiast tego postanawia podążać za swoim obcym trzewikiem i ponownie wyruszyć w towarzystwie.

Czy jest to mądre, czy nieroztropne, dopiero się okaże, ale było to również nieuniknione – w końcu nie ma bez tego przedstawienia. I tak mamy uroczego nowego towarzysza i wprowadzenie do nowego sezonu. Czyj ogólny łuk najwyraźniej będzie miał coś wspólnego ze skarbcem ukrytym pod nienazwanym uniwersytetem. Wygląda na to, że to, a nie chęć Doktora, by pogodzić fizykę kwantową i poezję z oszołomionymi studentami, może być prawdziwym powodem, dla którego zdecydował się obsłużyć mównicę przez tyle lat. I wydaje się, że nawet on nie wie, co jest za tymi drzwiami.

Artykuły, Które Możesz Lubić :