Główny Telewizja Recenzja „Daredevil”: głębszy sezon 3 wygląda za maską bohatera

Recenzja „Daredevil”: głębszy sezon 3 wygląda za maską bohatera

Jaki Film Można Zobaczyć?
 
Marvela Śmiałek posiada prawa do statku w sezonie 3.Patrick Harbron / Netflix



Matthew Murdock (Charlie Cox), tytularny bohater Netflixa Śmiałek , pożera wściekłość. A dlaczego miałby nie być? Jego czujne zachowania zniszczyły jego przyjaźnie i romantyczne uwikłania, zniszczyły jego szlachetne marzenia o karierze prawniczej i prawie doprowadziły go do śmierci więcej razy, niż kaskaderski sobowtór Coxa chciałby pamiętać. Postać naprawdę powinien umrzeć po tym, jak budynek spadł na niego w Obrońcy . Ale ponieważ Marvel nigdy nie odrzuca okazji do spieniężenia czeku, scena po napisach ujawniła, że ​​w rzeczywistości żyje – choć daleko mu do tego, kiedy go dogonimy. Na początku nowego trzeciego sezonu odkrywamy, że najgorsza rzecz, jaka nam się przytrafiła, może być właściwie jedyną rzeczą, która nas trzyma.

Doszliśmy do etapu inwazji Marvela na Netflix, na którym możemy śmiało powiedzieć, że większość seriali jest… problematyczna. Śmiałek cieszył się zaskakująco dobrym debiutem i chociaż fani otrzymali naprawdę wspaniałe indywidualne chwile w Jessica Jones , Łukasz Klatka i Punisher (pominę Żelazna Pięść ), żadne z kolejnych wysiłków nie udało się w pełni połączyć. W najlepszym przypadku oferty Marvela Netflix były ogromne, ale płaskie.

Ale Śmiałek Trzecie odejście pozwala uniknąć beznamiętnych prób połączenia się z większym Marvel Cinematic Universe (MCU) lub zapewnienia pilota tylnych drzwi do nowego spinoffu (cześć, Frank Castle) lub rozwinięcia śmiesznego mistycznego wroga. Zamiast tego skupia się na kopaniu tyłków i przyjmowaniu imion. Z Śmiałek wyostrzony do tego stopnia, że ​​może rywalizować z sai Elektry, sprawy idą całkiem nieźle.

Subskrybuj biuletyn informacyjny Braganca’s Entertainment

W pierwszych sześciu odcinkach sezonu 3 Matt jest złamanym człowiekiem, zarówno fizycznie, jak i emocjonalnie. Ze względu na jego rozległą Obrońcy związanych z obrażeniami, jego specjalne zdolności są na wyczerpaniu. Bez swojego alter ego Daredevila jest bardzo zagubioną duszą. Ale ta stara znajoma furia jest potężnym motywatorem. To, co prawie go zabiło, sprowadza go również z powrotem do krainy żywych. Jest coś niuansowego i wzmacniającego w idei, że nasze najbardziej autodestrukcyjne zachowanie służy również jako nasze zbawienie.

Matt zmagał się z opadami jego Daredeviling przez cały czas trwania serialu i czasami było to męczące. Ale obserwowanie, jak robi to w tak głębokim stanie refleksji, kwestionuje swoje życie i Boga, jednocześnie zmagając się ze swoją gwałtowną naturą, po prostu brzmi bardziej autentycznie. Facet, który w nocy przebiera się w kostium, żeby uderzyć przestępców powinien mieć kilka śrubek poluzowanych, a w tym sezonie nie boi się malować naszego bohatera jako nieco szalonego, egocentrycznego palanta, którym jest. Jest wrażliwy zarówno w umyśle, jak i ciele, co również podnosi poprzeczkę do akcji, której jest mnóstwo. Sekwencja akcji śledzącej strzał z sezonu 3 w większości dorównuje swoim poprzednikom.

Przeciwwagą Matta w tym sezonie jest po raz kolejny Wilson Fisk (Vincent D'Onofrio), prawdopodobnie najlepszy czarny charakter, jaki kiedykolwiek wyprodukowano przez MCU. D’Onofrio podnosi poziom każdej sceny, w której się znajduje – w jego postaci jest coś niebezpiecznie pociągającego. Jego szorstkie szczekanie głosu jest potężne, ale nigdy nie staje się zgrzytliwe, jego postawa jest imponująca i pasuje do postaci z komiksu o imieniu Kingpin. Jego makiaweliczny spisek i dżokej to przyjemność obserwować rozwój; każdy kocha geniusza, który zawsze jest najmądrzejszą osobą w pokoju. Tak jak Matt kieruje swoją najbardziej rażącą wadą i największą siłą, tak samo jest z Fisk. Jego poczucie wyższości deklasuje nawet najbardziej zadowolonych z siebie profesorów uniwersyteckich. W tym roku też nie jest sam – wiele z pierwszych sześciu odcinków poświęconych jest jego delikatnej rekrutacji postaci, którą rozpoznają fani komiksów (kogoś, kto jest godnym fizycznym obrońcą dla Daredevila). Razem ci przeciwnicy reprezentują wyraźne i aktualne niebezpieczeństwo — żadnego zewnętrznego budowania świata i żadnej przesadnej śmieszności. Widzimy, co chcą zrobić i widzimy, jak nasz bohater próbuje ich powstrzymać. Akcja leci na ciebie jak jeden z bardziej potężnych towarzyszy Daredevila.

Najnowsza odsłona serii nie jest idealna. Karen (Deborah Ann Woll) pozostaje czarną dziurą ekspozycji, kruszącą każdą scenę do zatrzymania, aby funkcjonować jako surogat publiczności. Nie z winy Woll, jej postać ponownie jest tam tylko po to, by krzyczeć ze strachu lub wyjaśniać coś, co widzowie powinni wiedzieć – Siri ma wyższą funkcję niż ona. Tymczasem Foggy (Elden Henson) ma poboczny wątek, który nie wydaje się, aby nigdzie zmierzał. Może po prostu potrzeba więcej czasu na grę, ale najlepsze fabuły B i C krążą wokół gry końcowej, podczas gdy te zbyt często wydają się nieruchome. Na trzecim showrunnerze od tylu sezonów, Śmiałek często wydaje się, że zmienia się w locie. Wraz z tym pojawiają się sporadyczne bóle wzrostu i tendencja do powrotu do formuły.

Mimo to, w przeciwieństwie do sezonu 2, który tak często przełączał się między Frankiem Castle a Elektrą, myślałeś, że oglądasz różne programy, wszystko w większości zmierza we właściwym kierunku. Jest w tym liniowy przepływ wszystkiego, co jest skoncentrowane i wydajne. Nie oznacza to, że serial nie mógł stracić pary, jak wiele innych obiecujących, ale wciąż wadliwych serii Marvela na Netflix. Jak na razie, całkiem nieźle.

Ocena: B+

Artykuły, Które Możesz Lubić :