Główny Polityka Tyłek, a otrzymasz: Odsłonięty podziemny klub tańca erotycznego!

Tyłek, a otrzymasz: Odsłonięty podziemny klub tańca erotycznego!

Jaki Film Można Zobaczyć?
 

Jednak jakoś Obserwator został w niewytłumaczalny sposób pobudzony przez to serdeczne wezwanie do rąk, nóg i innych części ciała. To jedyny sposób, aby wyjaśnić, jak pewnego czwartkowego wieczoru znaleźliśmy się, wychodząc z łazienki słabo oświetlonego, dwupoziomowego klubu nocnego w dzielnicy Flatiron, mając na sobie tylko chłopięce szorty w panterkę z koronkowymi wykończeniami, pasujący biustonosz i Jimmy Choo. obcasy.

Debiutowaliśmy w teatrze Saint Venus, dyskretnej (OK, pobieżnej) organizacji tylko dla członków, która ma na celu tańczenie go-go, co Klub walki zrobił za to, że został pobity na miazgę. Innymi słowy, desperacko staraj się, aby było fajnie. Podobnie jak w przypadku wyskakujących klubów nocnych, restauracji, butików odzieżowych, gabinetów dentystycznych, klinik aborcyjnych i sprzedawców serów, porusza się ukradkiem po mieście, którego lokalizacja znana jest tylko nielicznym elitom.

Potencjalni patroni, którzy muszą mieć ukończone 25 lat, są proszone o przesyłanie zgłoszeń pocztą elektroniczną i podanie kilku danych osobowych, abyśmy wiedzieli, że dobrze pasują Państwo do naszych wydarzeń, jak radzi strona internetowa. Ci, którzy dokonują cięcia, otrzymują adres, pod którym ma się odbyć supertajna impreza wędrująca. Po opłaceniu 40 dolarów za wstęp klienci mogą zjeść darmową czekoladę, odrzucić shoty Patróna i za 20 dolarów za sztukę cieszyć się najbardziej erotycznym i fizycznie transformującym tańcem na kolanach, jaki prawdopodobnie kiedykolwiek znali.

To brzmiało jak trudne zadanie, biorąc pod uwagę to Obserwator nie miała wcześniej doświadczenia w profesjonalnym rozbieraniu się. Ale S.V.T. jest niezłomna w swojej polityce zatrudniania prawdziwych dziewczyn – w zasadzie amatorów i niedoszłych, które postrzegają występ bardziej jako żart niż powołanie życia. I jak się okazało, wcale nie wyglądaliśmy tak nie na miejscu pośród około 40 półnagich dwudziestokilkulatków rozsianych po okolicy baru, walczących o uwagę uderzająco konserwatywnych szefów, którzy pakowali to miejsce.

Klubowa strona MySpace sprzedaje koncepcję nieco bardziej ekstrawagancko, opisując S.V.T. jako bezprecedensową nirwanę dla tych, którzy mają wielkie uznanie i szacunek dla uroku i splendoru seksownej damy, dwóch lub trzydziestki. I pasjonują się zabawą cudem i podziwem, który jest kobietą tego gatunku.

S.V.T. reklamuje tancerzy na Craigslist. To jest prywatne pod każdym względem, doradza reklama klubu. Nie podpisujesz żadnych umów ani formularzy. Nie ma zapisów, że kiedykolwiek z nami pracowałeś. To brzmiało uspokajająco, a także wstrząsająco. Ale rzucając ostrożność na wiatr, zgodnie z zaleceniami wysłaliśmy zdjęcie całego ciała i numer telefonu. Po 72 upokarzających godzinach bez odpowiedzi, Obserwator Zadzwonił telefon komórkowy.

Po drugiej stronie był Rob, organizator imprezy. Zamierzam mówić przez pięć do sześciu minut, powiedział. Staraj się nie mówić ani jednego słowa. Potem oczywiście będziesz mieć pytania.

Większość dobrze przygotowanego przemówienia Roba była poświęcona wyróżnieniu S.V.T. z tradycyjnych barów dla nudy, które, jak twierdził, wykorzystują zarówno mężczyzn, jak i kobiety. Rob podkreślił, że w S.V.T. klientom nie wolno proponować żadnego kontaktu poza tańcem. Obiecał też, że nie będzie tańców scenicznych, prywatnych sal szampańskich czy striptizu.

Właściwie to wszystko brzmiało idealnie nieszkodliwie.

Zasygnalizowany długą przerwą, że Rob skończył, Obserwator postawiliśmy nasze pierwsze pytanie: Kim są ci faceci?

Każdy, kto wchodzi, ma pieniądze i wydaje je bardzo swobodnie, zapewnił nas Rob. Na podstawie swojej listy mailingowej około 3300 oszacował, że na każde wydarzenie pojawia się od 100 do 140 facetów. Powiedział, że jego goście chcą spotkać się z real dziewczyna i robienie real połączenie.

Nagle pogrążony w smutku dodał: Kiedy byłem małym dzieckiem, marzyłem o tym, żeby się wzbogacić i kupić wyspę. Nie wiedziałem, co to jest prostytutka, ale wiedziałem, że są sami i na ulicy i chciałem znaleźć miejsce, w którym te dwa rodzaje ludzi mogłyby sobie nawzajem pomóc.

Łał, Obserwator powiedział, nasze oszołomienie autentyczne.

Rob wyjaśnił, że zaczął łączyć się z bardzo ważnymi ludźmi we wczesnych latach, jednocześnie pomagając organizować wydarzenia dla Toczący Kamień i HBO. W 2006 roku stworzyłem stronę internetową i powiedziałem, że wszyscy [S.V.T.] już istnieją i że ich nie ma. To była naprawdę imponująca tonacja, zachichotał. Od rozpoczęcia działalności w 2009 roku nadzorował wszystkie aspekty operacji – od rekrutacji tancerzy, przez pośrednictwo w transakcjach z obiektami, po zarządzanie bezpieczeństwem i zachowanie wizerunku imprezy, takiego, jaki jest.

Większość dziewczyn zarabia od 400 do 600 dolarów za noc, kontynuował. Ale niektórzy regularnie wciągają od 700 do 800 dolarów. Obserwator Z przyjemnością dowiedziałem się, że tancerze zbierają wszystko, co zarobią, pomniejszone o 80 dolarów wkładu do domu.

Nie jest zły. A co miałabym ubrać?

– Nie ma ubioru – odparł Rob.

To ulga! myśleliśmy.

Ale są zasady, kontynuował. Numer jeden: żadnych długich sukienek. Po drugie: brak butów. Po trzecie: żadnych nielogicznych lub przesadnych ozdób ciała, takich jak żel do włosów, duża biżuteria czy przesadzony makijaż. Mówię dziewczynom, żeby się ubrały tak, aby czuły się komfortowo i seksownie. Ale wolałabym, żeby dziewczyny nosiły bikini.

To właściwie brzmiało dla nas trochę jak dress code. Ale co do diabła.

– Wyślę ci adres – powiedział.

Dwa dni później, Obserwator Pojawił się w wyznaczonym czasie i miejscu (przepraszam, tajemnica handlowa) i przeszedł przez nieoznakowane, przydymione szklane drzwi w spokojnym bloku. Pojawił się Rob. Był ubrany na czarno, był wysokim, wysportowanym facetem z długim, szarym kucykiem. Bez słowa wprowadził nas do środka.

Natychmiast zaprowadził nas do smukłej brunetki w czarnym gorsecie i gładkich podkolanówkach.

Mercedes da ci samouczek, powiedział, po czym pospieszył, by zająć się innymi obowiązkami kierowniczymi.

Zamierzam z tobą porozmawiać przez te pięć minut, bo muszę – warknęła Mercedes, ale nie odezwę się ponownie, dopóki nie będziesz tu od trzech tygodni.

Szczęśliwie, Obserwator nie było tam, żeby nawiązywać przyjaźnie.

Mercedes nas ostrzegał że Rob zastrzega sobie prawo do odesłania każdej dziewczyny do domu w dowolnym momencie, więc nie powinniśmy się zbytnio marnować. Dowiedzieliśmy się również, że Rob sam decyduje, kto jest co tydzień zapraszany do pracy, i że będziemy musieli udowodnić, że jesteśmy kierowcą biznesu. Zanim zaprowadziła nas do toalety, która pełniła jednocześnie funkcję przebieralni, powiedziała ostatnią uwagę: Rob będzie obserwował. Strony:1 dwa

Artykuły, Które Możesz Lubić :